Banki w Polsce z pełną premedytacją przygotowały oszustwo na wielką skalę.
Zagraniczni bankierzy w prywatnych rozmowach przyznają, że absolutnie nie są w stanie zrozumieć, jak można dać się tak rżnąc jak Polacy, przy pełnej akceptacji najwyższych czynników państwowych: od premiera, prezydenta, po urzędy skarbowe - krytykuje Janusz Szewczak.
SillmarillionPL z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 84
- Odpowiedz
Komentarze (84)
najlepsze
". Tzw. kredyty frankowe były pewnego rodzaju opcjami spekulacyjnymi, toksycznymi opcjami walutowymi. Ludzie, którzy je wzięli, wciąż przecież nie wiedzą, ile jeszcze będą musieli oddać bankom, choć zobowiązania spłacają już siedem, osiem lat"
Tego też nie wiadomo nawet z kredytami w złotówkach gdzie jest zmienna stopa procentowa.
W przypadku kredytu w CHF dochodzi do tego zmienność kursu, ale jeżeli ktoś jest debilem i ryzykuje kredyt
@eaxene: Otóż to, nawet były akcje protestacyjne gdy rząd chciał ograniczać kredyty. "Chcemy ryzkować!" itd.
A teraz gdy kurs poszedł nie pomyśli "łooo jezu banksterzy nas oszukali!!!!!" .
Od kiedy jak bierzesz kredyt w banku na coś tam to dostajesz do ręki pieniądze? W większości przypadków właśnie dajesz dyspozycję, że kwota kredytu ma zostać wpłacona na konto osoby trzeciej.
A równie dobrze cena mogła zostać na stałym poziomie, albo i spaść do 1,5 złotego za franka (choć trzeba przyznać, że raczej zwyżki franka do 4 złotych to mało kto przewidywał).
"nie
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
@j5ska: tutaj :)
Chyba nie wiem komu odpisujesz. Może mi?
Może nie pamiętasz, ale była sytuacja o której pisał @geronimo80: ludzie wcześniej mieli za złe ograniczeniom w kredytach walutowych. Teraz mają za złe, że te ograniczenia zniesiono.
Ponadto nie wiem jak ty, ale ja od małego wiedziałem, że kursy walut potrafią skakać.
A to co w ramach kredytu płacimy kredytodawcy jest jedną z podstawowych kwestii jakie się ogarnia w ogóle
A może sam zglosisz sprawe do prokuratury?
@sermaciej: uczeni w piśmie wyczytali, że banki żadnych franków nie miały (oprócz Franciszków pracujących w nich) - taki poziom, że ludzie nawet nie wiedzą skąd banki pieniądze biorą