10 żelaznych zasad, gdy graliśmy w nogę jako dzieci...
![](https://wykop.pl/cdn/c3397993/link_rUkeDEoOhVbHyQuflLorfcW298UY7pai,w300h194.jpg)
Piłka podwórkowa zawsze rządziła się swoimi zasadami. Ciekawe ile z tego jest aktualne jeszcze dziś?
![](https://wykop.pl/cdn/c3397992/Rejent_msCsPrZYzz,q52.jpg)
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 85
Piłka podwórkowa zawsze rządziła się swoimi zasadami. Ciekawe ile z tego jest aktualne jeszcze dziś?
Komentarze (85)
najlepsze
- Przy ciele!
kto bliżej bramki, ten broni
bramki zza połowy się nie liczą
bramka jest tak wysoka, jak wysoko bramkarz może wyciągnąć ręce
Ale nie ma #!$%@?!
Bramka z czuba się nie liczy!
Co innego z kumplami na podwórku. Kidyś gramy sobie mecz, a tu idą znajomi z klasy i jeden do mnie - Blaskun, to ty umiesz grać w pike?
Po prostu nie lubiłem grać z kretynami z klasy, bo każdy wielki gracz i większość na ataku. Nawet się nie cofali.
W
Nabita
- bramkarz "lotny"
- broni "kto wpadnie"
- 3 rogi i karny
- gdy grało się w jedyny, kluchę czy jak toto się nazywało to mieliśmy system punktowy, gol z powietrza liczony był za dwa, z główki za 3, z piętki za 5...
- z czuba nie wolno
u nas też były szczury, ale najbardziej zakazany był "kartofel", czyli przyciśnięcie butem piłki do ziemi na polu przeciwnika
1. obiad
2. dragon ball
A tak na marginesie wszystko się zgadza szczególnie pkt 1