Wyobrażałem sobie ostatnio właśnie taką alternatywną rzeczywistość. Że w reklamie papieru toaletowego ktoś by po prostu się wysrał na kiblu, użyłby najpierw szarego papieru i "ałaa, mój odbyt... strasznie piecze...", wtedy pojawiłby się miły pan z super papierem - "spróbuj tego! wystarczą dwa arkusze!". Widać, nie jest to aż tak alternatywna rzeczywistość.
Komentarze (107)
najlepsze
jeszcze ten brąz na paluszku.
Komentarz usunięty przez moderatora
- tu i tu wystarczy chwila nieuwagi i palec u@$%&#y.
To na pewno jest prawdziwa reklama? :D