Wyobrażałem sobie ostatnio właśnie taką alternatywną rzeczywistość. Że w reklamie papieru toaletowego ktoś by po prostu się wysrał na kiblu, użyłby najpierw szarego papieru i "ałaa, mój odbyt... strasznie piecze...", wtedy pojawiłby się miły pan z super papierem - "spróbuj tego! wystarczą dwa arkusze!". Widać, nie jest to aż tak alternatywna rzeczywistość.
Komentarze (107)
najlepsze
źródło: comment_4i6Zz8YyPlgUdqvXOB1Cq8CeeKXy6frq.jpg
Pobierzźródło: comment_ropXNtZLsLGkeSlHRaomdg9EsRPh06cR.gif
Pobierzźródło: comment_nFypst5rcL7KrfvnEqOGn3Lgj3wFwrZ8.jpg
Pobierzjeszcze ten brąz na paluszku.
źródło: comment_6aDyJTNt1q1pVwXX7lRk0kyoAS2J99cE.jpg
Pobierzźródło: comment_HgBVtRn7lBJsxkWeUpP4Lr5cNhNPPuf9.jpg
Pobierzźródło: comment_9f6s4L9cfzZG6FIMFgXdIzpjgXjC5Yde.jpg
Pobierzźródło: comment_652VVWVVmvshFImCyKieUqloh75NIljs.jpg
PobierzKomentarz usunięty przez moderatora
- tu i tu wystarczy chwila nieuwagi i palec u@$%&#y.
To na pewno jest prawdziwa reklama? :D