ale z drugiej strony musicie przyznać, że uczenie się "suchej" matematyki, bez żadnego kontekstu, zakrawa trochę na absurd (taki np rachunek prawdopodobieństwa). sami robią sobie jaja z królowej nauk, a potem się dziwią, że uczniowie nie traktują jej z należytym szacunkiem
jasne, bo rachunek prawdopodobieństwa to instrukcja gry w totka albo bakarata. znakomicie się sprawdza w pojedynczych, odosobnionych przypadkach (ironia)
Jest jeden problem tej matury, o którym nikt nie mówi.
Jest wiele uczelni, także o kierunkach ścisłych (np informatyka), gdzie większość osób zdawała maturę z matmy na poziomie podstawowym. Także w liceum byli na profilach ogólnych, więc do rozszerzenia nie są przygotowani.
Taka banalna matura przyczyni się do tego, że wyniki będą wysokie i podobne.
Zwykle uczelnie patrzą jeszcze na inne przedmioty zdawane na maturze, np język polski czy obcy.
Naprawdę żal mi tego Pana nauczyciela od omawianego wykopu i tych, którzy tak zawzięcie wypowiadają się za maturą z matmy wypowiadając często zupełnie bzdurne argumenty -
Łatwo Wam mówić, bo: a) nie macie z tym problemów bo macie to we krwi, b) Was to już nie dotyczy, c) Polacy są zawistni i lubią szydzić, d) wierzycie we wzrost poziomu intelektualnego młodych ludzi dzięki temu egzaminowi, e) inne
Proszę zauważyć, że 3/4 rzeczy, których uczymy się w szkole jest później w życiu kompletnie nieprzydatnych w życiu. Bo oświata nie nadąża. Wszystko jest zacofane. Świat biegnie bardzo szybko. To nie jest życiowe, to jest oderwane od życia,
I właśnie dlatego powinno być więcej zadań problemowych, nawet banalnych (typu pole trójkąta równoramiennego, gdzie podane są długości wszystkich boków, do rozwiązania trzeba przejść przez etap 'podproblemu' obliczenia wysokości), zamiast totalnie odtwórczych: znajdź wzór
A wszyscy którzy najgłośniej krzyczą, że matura z matematyki jest bardzo potrzebna pewnie za swoich czasów sami jej na maturze nie zdawali. Ale teraz skoro już studiują to bardzo mądrzy są i łatwo im się popiera pomysły które ich już nie dotkną. Jakoś nigdy nie słyszałam, żeby przed wprowadzeniem tego pomysłu uczniowie czuli się gorsi i gorzko żałowali, że nie mają matematyki na maturze.
Zgadzam się z Tobą sami geniusze matematyczni tu siedzą, a może cofniecie się kilka lat wstecz i napiszecie mature z matematyki? A skoro jest tutaj tak dużo geniuszy to może z rozszerzenia? :)
Bardzo interesujące że najmądrzejsze są osoby które tej matury nie muszą pisać. Dopiero w 3 gimnazjum wszyscy się dowiedzieli że będzie obowiązkowa matura z matematyki więc myślicie że co robiliśmy przez wcześniejsze lata? Dosłownie Nic. Oczywiście są różne gimnazja i nie mówię że tak jest wszędzie no ale tak było u mnie i mi będzie tą maturę ciężko zdać. W dodatku samej matematyki na maturze się nie zdaje, w szkole trzeba trochę
Matura to podobno egzamin dojrzałości. Uważam, że dojrzały człowiek, który ukończył liceum powinien władać matematyką na poziomie podstawowym. Osobiście jestem za matematyką na maturze i jakoś argumenty humanistów mnie nie przekonują.
Wykopuje jako humanista, ktory w gimnazjum mial 6 z matematyki, a w liceum... 2. Uwazam, ze pojmuje logicznie, potrafie dobrze dobrac i dokonac wiekszosc obliczen, ale duzo zalezy tez od nauczyciela - samymi cwiczeniami sie nie nauczymy.
Moim zdaniem jesteś niepoważny skoro wycofałeś papiery tak późno. Jestes doprawdy genialny skoro tak szybko wpadłes na to co chcesz robić w życiu. Było trzeba zastanowić sie nad tym wcześniej. tu akurat matematyka nie jest głównym tematem ,tylko ludzka głupota :|
Tia, i dlatego też każda pielęgniarka w Polsce musi znać na przykład: analizę Fouriera i numeryczną, algebrę liniową i funkcje zmiennej zespolonej i ogólnie parać się matematyką dla dobra całej Rzeczpospolitej Polskiej?
A może by tak rozsądniej postąpić i pozwolić uczniom już w szkole średniej podjąć własną niezależną decyzję na jakie studia pójdą i co dalej chcą w życiu robić i, że wcale nie koniecznie chcą by to była matematyka?
Masakra! Komu zależy na takim "kształceniu" się pytam! Przecież takie zadania to miałem w podstawówce! Ktoś mi może powiedzieć czego w takim razie uczy się teraz na matematyce na politechnikach? Układów równań z 3 niewiadomymi?
Komentarze (284)
najlepsze
Jest wiele uczelni, także o kierunkach ścisłych (np informatyka), gdzie większość osób zdawała maturę z matmy na poziomie podstawowym. Także w liceum byli na profilach ogólnych, więc do rozszerzenia nie są przygotowani.
Taka banalna matura przyczyni się do tego, że wyniki będą wysokie i podobne.
Zwykle uczelnie patrzą jeszcze na inne przedmioty zdawane na maturze, np język polski czy obcy.
Może być
Łatwo Wam mówić, bo: a) nie macie z tym problemów bo macie to we krwi, b) Was to już nie dotyczy, c) Polacy są zawistni i lubią szydzić, d) wierzycie we wzrost poziomu intelektualnego młodych ludzi dzięki temu egzaminowi, e) inne
A dokładniej:
Cytując: "10
Nie. Jeśli dobry uczerń gimnazjum będzie dobrym uczniem w liceum, zda tą maturę nieźle.
Chodzi mi o to, że dobry uczeń z gimnazjum może być na poziomie przeciętnego ucznia z liceum.
Nie rozróżniasz WIEDZY nabywanej w szkole od UMIEJĘTNOŚCI NABYWANIA WIEDZY. Matura z matematyki na normalnym, nie skandalicznie obniżonym poziomie
I właśnie dlatego powinno być więcej zadań problemowych, nawet banalnych (typu pole trójkąta równoramiennego, gdzie podane są długości wszystkich boków, do rozwiązania trzeba przejść przez etap 'podproblemu' obliczenia wysokości), zamiast totalnie odtwórczych: znajdź wzór
"Kraj bez matematyki nie wytrzyma współzawodnictwa z tymi, którzy uprawiają matematykę."
H. Steinhaus
"Słyszałem i zapomniałem.
Widziałem i zapamiętałem.
Zrobiłem i zrozumiałem."
Konfucjusz
A może by tak rozsądniej postąpić i pozwolić uczniom już w szkole średniej podjąć własną niezależną decyzję na jakie studia pójdą i co dalej chcą w życiu robić i, że wcale nie koniecznie chcą by to była matematyka?
A matematykę