Najbardziej liczę na dyskusję "co by było gdyby..?" i "jak się przed tym bronić..?", zakładając, że mielibyśmy te kilkadziesiąt godzin od ostrzeżenia.
To może sam zacznę:
1. Zostałyby zniszczone wszystkie satelity. Oprócz innych tego konsekwencji (GPS, pogoda), obserwowalibyśmy przyspieszoną powtórkę z wyścigu kosmicznego mocarstw w wysyłaniu nowych satelitów wojsk... eee... meteorologicznych na orbitę.
Po pierwsze trzeba wziąć pod uwagę różnicę w prędkości cząstek wyemitowanych przez rozbłysk oraz materii przez niego wyrzuconej. Pierwsze co wykryjemy i co na pewno zagrozi satelitom to promieniowanie X - bardzo silne jest w stanie uszkodzić lub zakłócić działanie satelitów. Najsilniejszy zarejestrowany rozbłysk w dobie podboju kosmosu miał siłę około X22 (klasy flar dzieli się na A, B, C, M, X). Uszkodził lub zniszczył trzy satelity i spowodował taką saturację detektorów, że przez godzinę promieniowanie było poza skalą.
Promieniowanie to zostanie w dużej części pochłonięte przez atmosferę, choć istnieje pewne zagrożenie dla samolotów, jako, że na wysokości 10-11 km jest ona już bardzo rozrzedzona.
To zależy co masz na myśli. Końca Świata jako takiego nie będzie, ale szkody będą poważne i liczone najprawdopodobniej w bilionach euro. Trudno powiedzieć ile potrwałby powrót do normalnego funkcjonowania - bardziej obawiałbym się implikacji politycznych. W warunkach, w których nie ma łączności satelitarnej, GPS (i inne, podobne systemy) nie istnieją i duża część sieci wymaga napraw dość łatwo jest wyobrazić sobie sytuację, w której ktoś będzie chciał wykorzystać okazję do 'załatwienia
może autor mówiąc 12 miesięcy miał na myśli czas od wykopania rudy, wytopienia z niej metalu, ( bez elektrycznych podnośników ), przetransportowaniem tego wszystkiego do fabryki, ( kuniem bo ropy się nie wydobywa i nie przetwarza ) to może by mu wyszło coś takiego
tak po za tym nikt nie zna takiego urządzenia jak AGREGAT PRĄDOTWÓRCZY ?
Ręczne przewinięcie uzwojenia w niewielkiej mocy agregacie to godzina roboty dla jednej osoby. No chyba ,że założymy ,że teraz w dobie internetu wszyscy mają dwie lewe ręce a bez prądu nie będzie jak zapytać google jak to zrobić.
Miasta pozbawione światła to dla co poniektórych jak zaproszenie do kradzieży i rozbojów. Pewnie nie obyłoby się bez godziny policyjnej.
Inna sprawa, że skala rozbojów pewnie dość znacznie różniłaby się w zależności od miejsca. Wyobrażam sobie takie USA i chaos jaki by tam powstał, mam nadzieję, że w Polsce potrafilibyśmy to opanować i zminimalizować skalę tego zjawiska.
Komentarze (71)
najlepsze
To może sam zacznę:
1. Zostałyby zniszczone wszystkie satelity. Oprócz innych tego konsekwencji (GPS, pogoda), obserwowalibyśmy przyspieszoną powtórkę z wyścigu kosmicznego mocarstw w wysyłaniu nowych satelitów wojsk... eee... meteorologicznych na orbitę.
2. Przestałby istnieć internet. Bez komentarza...
Nokia i motorola zaczynają rywalizować ze sobą w dostarczaniu gołębi pocztowych. Limit przenoszonej wiadomości tekstowej dalej wynosi 160 znaków.
Wiele ludzi po raz pierwszy zachwyci się spoglądając na nocne niebo nie zanieczyszczone świetlnym smogiem.
Zaczną się wojny w których przewagę będzie miała Rosja, Korea i Chiny. Pozbawione technologii USA w wojnie
Po pierwsze trzeba wziąć pod uwagę różnicę w prędkości cząstek wyemitowanych przez rozbłysk oraz materii przez niego wyrzuconej. Pierwsze co wykryjemy i co na pewno zagrozi satelitom to promieniowanie X - bardzo silne jest w stanie uszkodzić lub zakłócić działanie satelitów. Najsilniejszy zarejestrowany rozbłysk w dobie podboju kosmosu miał siłę około X22 (klasy flar dzieli się na A, B, C, M, X). Uszkodził lub zniszczył trzy satelity i spowodował taką saturację detektorów, że przez godzinę promieniowanie było poza skalą.
Promieniowanie to zostanie w dużej części pochłonięte przez atmosferę, choć istnieje pewne zagrożenie dla samolotów, jako, że na wysokości 10-11 km jest ona już bardzo rozrzedzona.
Nie
I wszyscy co przeczytali ten artykuł wierzą w tą bajkę ? Może ktoś znowu rozda 6 w totolotka.
tak po za tym nikt nie zna takiego urządzenia jak AGREGAT PRĄDOTWÓRCZY ?
Miasta pozbawione światła to dla co poniektórych jak zaproszenie do kradzieży i rozbojów. Pewnie nie obyłoby się bez godziny policyjnej.
Inna sprawa, że skala rozbojów pewnie dość znacznie różniłaby się w zależności od miejsca. Wyobrażam sobie takie USA i chaos jaki by tam powstał, mam nadzieję, że w Polsce potrafilibyśmy to opanować i zminimalizować skalę tego zjawiska.
Masakra ... ;)
Bylo.
http://www.wykop.pl/link/222770/powazne-zagrozenie-dla-naszej-cywilizacji-ze-strony-slonca
http://www.wykop.pl/link/224758/gwiazdowski-problem-roku-2013-majowie-pomylili-sie-o-rok