autobus to nic dziwnego. Często (przy zorganizowanych grupach, np jakiś klub-czegośtam wykupuje sobie tor na ileś godzin) jest najpierw teoretyczne szkolenie a potem przejazd trasy z instruktorem, opisującym każdy zakręt itp,, zależnie od liczności gruby - przeważnie jakimś busem, ale może przy znacznej liczbie chętnych puścili autobus (tylko dziwne, że w tak dużym ruchu równoczesnym).
@prawdziwek: jedna rzecz robić 200+ na autostradzie, a druga rzecz zrobić średnio 150kmph na nordschleife. Jedno to kwestia pedału w podłodze, drugie to taniec na pedałach, pot na czole i wielki uśmiech jak się uda.
Komentarze (79)
najlepsze
Często (przy zorganizowanych grupach, np jakiś klub-czegośtam wykupuje sobie tor na ileś godzin) jest najpierw teoretyczne szkolenie a potem przejazd trasy z instruktorem, opisującym każdy zakręt itp,, zależnie od liczności gruby - przeważnie jakimś busem, ale może przy znacznej liczbie chętnych puścili autobus (tylko dziwne, że w tak dużym ruchu równoczesnym).