Ja w styczniu naderwałem mięśnie w nadgarstkach i palcach. Koduję w coś w Rubym, a wtem olśnienie: "napisz to Lispie!" podpowiada mi wewnętrzny głos. Siadam, koduję, ale wszędzie ta rekurencja. Wychodzę na balkon, wracam, robię sobie herbatę, rozpisuję problem na kartce. Może lepiej na sekwencjach to zrobić? Nie, wciąż nie działa. Po kilku godzinach mam chyba pomysł jak to zrobić. Koduję, wklikuję, pociskam klawisze. Gdyby zsumować siłę tych wciśnięć i energię, jaka
@b4kus: facet uklęknął, a publiczność skądś wiedziała, co mu się stało i zawyła zszokowana. Więc w sumie to, co byś obejrzał, to klęczący koleś ze sztangą, chrupnięcie i wrzawa widowni o__o'
@Artysta89: Amatorski sport to zdrowie, zowodowy już nie bardzo (zbytnie wyżyłowanie organizmu może mieć negatywne skutki na poszczególne elementy ciała ludzkiego).
I właśnie dlatego pusty śmiech mnie bierze, kiedy ktoś ma ból dupy o e-sport, bo to "hurr durr promuje niezdrowe zachowania"... A już podnoszenie ciężarów to dla mnie okropny sport pod tym względem, ludzie robią z siebie niskie, krępe kreatury, które w wieku 30 lat mają stawy w stanie typowym dla 80-latka, tylko po to, by podnieść ciężką rzecz, a potem ją odłożyć...
@Emes91: Ale powszechnie wiadomo że gdzie zaczyna się sport zawodowo tam zdrowotność się kończy. A taki no life co siedzi przed kompem po 14h dziennie to myślisz że zdrowy będzie?
Dziś miałem zawody w trójboju. Dobrze, że wczoraj tego nie obejrzałem... Co prawda przysiad zrobiłem również widowiskowy: nogi się wyprostowały a plecy równoległe do podłogi... I ciągnięcie przez kilkanaście sekund do wyprostu. Na pytanie kolegów jak się czuje powiedziałem: Boję się, że jak rozepne pas, to wyskoczą mi dyski. #mikrokoksy #truestory
Komentarze (102)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Poprzedni: http://www.wykop.pl/link/2433513/#comment-26798297
@chuckmls: Bardziej niż ten ciężarowiec na filmiku.
Na pytanie kolegów jak się czuje powiedziałem: Boję się, że jak rozepne pas, to wyskoczą mi dyski.
#mikrokoksy #truestory
poczekam do południa, walnę piwerko i może jakoś to przeżyję.