Przez braki w systemie edukacji mamy deficyt spawaczy, mechaników, hydraulików..

Polska jest w europejskiej czołówce pod względem udziału na rynku pracy osób kończących studia wyższe. Coraz bardziej dotkliwy jest za to brak specjalistów w zawodach technicznych: spawaczy, elektromechaników czy szwaczek.

[N.....s]

W moim mieście już mają to tak bardzo gdzieś, że zawodówki zmieniają w szkoły dla fryzjerek i opiekunek osób starszych (czy tam podobne bzdety) bo na to jest większy popyt.

[Obserwator_z_ramienia_ONZ]

Skoro o spawaczach... myslałem nad takim kursem, powiedzcie mi, czy mając zerowe doświadczenie, mozna iść na taki kurs, czy trzeba miec o tym jakies pojecie? uczą od zera?

[Marro]

@Obserwator_z_ramienia_ONZ: kurs to tam pół buta, do dobrego spawania trzeba dużo praktyki i chęci dalszego poznawania metod i stopów.

[toki_rodrigo]

@Obserwator_z_ramienia_ONZ:
Nie trzeba mieć żadnego doświadczenia. Sam byłem na takim kursie i widziałem ludzi, którzy pierwszy kontakt z "rączką" mieli dopiero na kursie.

[plusbear]

Śmiejcie się dalej że sebixy chodzą do zawodówek bo gdzie indziej się nie dostaną. Potem ludzie po zawodówkach się wstydzą przyznać do jakiej szkoły chodzili, a większość rezygnuje idąc do gównoliceum.

[pedros92]

@plusbear: Opinia nie wzięła się z powietrza. Większość to właśnie patusy, które nawet tej zawodówki nie potrafią przejść.

[GARN]

Kiedyś tak było, ale może to się niedługo zmieni lepiej mieć teraz konkretny fach niż byle jakie studia.

[THR0WAWAY]

Ja bym w ogóle zrezygnował ze szkolnictwa. Ja sam niczego w szkole się nie nauczyłem. Czytać, pisać, dodawać, odejmować nauczyłem się w domu zanim poszedłem do szkoły. Angielskiego zacząłem się uczyć w IV klasie, kiedy rodzice zapisali mnie na prywatne lekcje. W szkole miałem rosyjski. Fizyki nauczyłem się z programów Wiktora Niedzickiego, a historii z programów Bogusława Wołoszańskiego. Jako takie pojęcie o technice i nauce mam z czasopisma "Młody technik", które czytałem

[gokotgo]

Chętnie bym się nauczył spawania czy fachu mechanika. I wcale nie musiałbym zarabiać potem kokosów. Sęk w tym, że nic o tym nie wiem, a jakoś nie ufam kursom, na które natrafiam w necie.

[hansix]

@gokotgo: bo spawacz po kursie łączonym na blachy i rury, magiem i elektrodą(kosztującym 3k) jest warty papierów do dokumentacji spawalniczej w konstrukcji pospawanej przez pijanego gościa z 20 latami doświadczenia i bez papierów. Chcesz się nauczyć spawać to zainwestuj w okulary lub soczewki, żeby wszystko dobrze widzieć i zacznij pracować jako ślusarz monter w jakimś niewielkim zakładzie, a po godzinach spawaj odpady pod okiem jakiegoś dobrego majstra.

A jak chcesz naprawdę

[t.....1]

Niech podadzą konkretne firmy z widełkami

[muslimhater]

Raczej przez forsowanie w mediach i szkołach podstawowych przekonania, że zawodówki są dla debili a o wartości człowieka decyduje tytuł mgr. przed nazwiskiem. Do dzisiaj w ofertach pracy można przeczytać w wymaganiach: wykształcenie wyższe.

[void1984]

@muslimhater: W zawodówce siedzą debile, którzy się nigdzie indziej nie dostali. kadra też prowadzi zajęcia w sposób pozwalający ogarnąć tę patologię. Zawodu ciężko się tam nauczyć. Lepiej iść do technikum.

[ultra]

@muslimhater: cyt;
"w zasadniczej szkole zawodowej nr 7 przy ul. Targowej 86 o kierunku mechanik pojazdów samochodowych, zgodnie z zatwierdzonym przez MEN do realizacji programem nauczania nr 723/04/ZSZ/SP/MEN/2007.05.14 w trzyletnim cyklu nauczania przeznaczono tygodniowo na nauczanie religii i przedmiotów zawodowych następującą liczbę godzin:
- religii – 6 godz.
- podstaw konstrukcji maszyn – 3 godz.
- technologii mechanicznej – 3 godz.
- pracowni elektrotechniki i elektroniki samochodowej – 4 godz.
-

[sex4all]

To są #!$%@? mądre głowy ministrów poziom intelektualny by sebix no ale to minister i potem syf w państwie. wszystko funkcjonuje na odwrót

[MaciejP]

Podziekujmy za to Balcerowiczowi

[S.....l]

Mamy za to całe tabuny wykształciuchów po magisterce, którzy swoim zachowaniem i intelektem przypominają spawaczy, hydraulików i innych po "zawodówkach" z lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych XX wieku. Zero kultury osobistej, chamstwo i plugawe słownictwo już po jednym głębszym. Profesor Wolniewicz skwitował taki stan mniej więcej w taki sposób: To nie ludzie weszli na wyższy poziom tylko szkolnictwo wyższe musiało się zniżyć do poziomu plebsu. No dobra... to czekam na minusy od wykształconych

[wiesiek84]

@Szymszel: masz bardzo dużo racji. Poziom nauki idzie w dół żeby naród był głupi a myślał że jest coraz lepiej wykształcony.