Poza tym, władzy w nogach nie odzyskał, więc morał niezbyt optymistyczny.
Bardziej budująca byłaby historyjka, gdyby powrócił do pełnej sprawności, a nie tylko napakował się na sterydach. Teraz, oprócz kręgosłupa, będzie miał jeszcze problemy z sercem ;]
I co z tego, że ma tyle lasek, skoro pewnie i tak mu nie staje...
Kiedyś był taki reportaż o facecie który został kaleką i... właściwie rozpoczął przez to kolejne życie. Zaczęło się od drobnych wyzwań (był ciekaw ile jest w stanie zrobić pomimo swej ułomności) a skończyło na heroicznych wyczynach i sławie. (bynajmniej nie w klasie 'para')
I po co mu być tak silnym i wytrenowanym skoro nie może chodzić? (z całym szacunkiem) Jak dla mnie to jest zobrazowanie pewnej słabości człowieka: chce najbardziej tego, czego dostać nie może. Oczywiście ćwiczenia poprawiły jego wygląd i zdrowie, ale nie musiał po to pakować aż tak.
No tak, ale rodziny już raczej nie założy. Chyba. W zasadzie to nie wiem co mu się stało w wypadku, ja po prostu chronię się przed lawiną minusów do pierwszego komentarza. ;-)
Co jakby w tym wypadku lekko uszkodził sobie również ręce? Nie chodzi o kalectwo, ale coś co uniemożliwiłoby mu operowania rzeczami cięższymi niż 30 kg. Już, by nie było tak różowo.
Komentarze (78)
najlepsze
Poza tym, władzy w nogach nie odzyskał, więc morał niezbyt optymistyczny.
Bardziej budująca byłaby historyjka, gdyby powrócił do pełnej sprawności, a nie tylko napakował się na sterydach. Teraz, oprócz kręgosłupa, będzie miał jeszcze problemy z sercem ;]
I co z tego, że ma tyle lasek, skoro pewnie i tak mu nie staje...
Zresztą komu potrzebne aż takie mięśnie dla bycia silnym? (pomijając że trening siłowy nie daje takiej masy) Ludzie dążą do tego tylko dla wyglądu.
btw - lepsze to niż jakieś marne pseudo-horrory jak choćby "Albino Farm"
Niektórych hierarchia wartości nie ma bogactwa i pieniędzy, czy nawet sławy za wielką wartość. No, ale czepiam się.
edit: oczywiście http://www.wheelchairbodybuilding.org/nick_scott