Skąd się biorą tłumaczenia w TV?
Ktoś walczy z tłumaczami, wszyscy korzystają z Ich pracy, a niektórzy jeszcze na tym zarabiają. Niedzielny Kinomaniak w TV4, zaintrygowały mnie te "/" na początku linijek... i słusznie, napisy kropka w kropkę takie same jak na napisy24.pl
![bolo79](https://wykop.pl/cdn/c3397992/bolo79_yMsrcQZ6xM,q52.jpg)
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 55
Komentarze (55)
najlepsze
PS: I niech mi ktoś jeszcze powie, że piractwo jest złe... Nie da się na nim zarabiać - pewnie dlatego złe? A może da się, ale skostniałemu systemowi nie chce się szukać rozwiązania?
A już uważanie napisów za "przetworzenie/opracowane utworu własnościowego" uważam za skandal... Jeżeli już - to powinno tu obowiązywać prawo cytatu - bo tym dokładnie jest każda linijka napisów - przetłumaczonym cytatem...
Ale co ja tam będę
Na przykład Stanley Kubrick zawsze brał aktywny udział przy robieniu wszelkich tłumaczeń do swoich filmów. Świadczy to o jego szacunku to swojego produtku oraz do widza. Dlatego uważam, że w takich sytuacjach nie powinno sie tworzyć nowych napisów, jeżeli w danym języku są już napisy stworzone przy współpracy z
Na diagnozę nie musieliśmy czekać zbyt długo:
są lub nie są takie same.
Ja myślę hmmm yyy że ten film jest yyy yyy yyy bardzo yyyy hmmm ciekawy.
Jeżeli im się nie chce zatrudnić tłumacza, to ja się zastanowię, czy mi się będzie chciało płacić abonament i skoro oni korzystają z pirackich rozwiązań, ja również rozważę piracki odbiór ich programów.