Ja ostatnio przyszedłem pod dziekanat pół godziny prze otwarciem i musiałem się wpisać na listę jako 69 w kolejce. Nie wytrzymałem nawet pół godziny. Olałem to i postanowiłem, że następnym razem przyjadę godzinę przed otwarciem. Zobaczymy co z tego będzie.
U mnie na uczelni zamiast mitycznych "pań z dziakantu" (a raczej obok nich) jest także pan. Z moich (nie tylko) obserwacji wynika, że on studentów rozumie i nie traktuje jako zło konieczne...może dlatego, że sam studentem był?
Korzystając z cennego (walczą o niego Heyah, nk) miejsca na wykopie - pozdrawiam go.
Jest godzina 7.45 kiedy przychodzę pod drzwi dziekanatu. Myliłby się ten, kto twierdzi, że byłam pierwsza.
Dziewczyno, u nas o 7.45 to byś nie miała po co przychodzić ;] Ja kiedyś u nas na wydziale zjawiłem się o 5 rano i byłem jakoś dziesiąty. A dziekanat jest czynny od 9 (paniom się nie spieszy), więc trzeba 4 godziny czekać do otwarcia. Jak za komuny po karpia na wigilie.
jak zaczynają o 12, a o 5.40 byłeś czwarty w kolejce, to gdyby panie zaczynały o 8, to musiałbyś przyjść do kolejki o 1.40, żeby być w takiej samej sytuacji ;)
Żeby nie było, że przerysowane, potwierdzam. Do tego trzeba jeszcze dodać (abstrah$%ąc od akademika, nawiązując zaś do dziekanatu), że czeka się te n-godzin w kolejce w celu złożenia podania do dziekana, po czym okazuje się (oczywiście po wejściu, gdzie tam, żeby wcześniej...), że wspominane podanie wystarczy wsadzić do indeksu podczas oddawania go do wpisu na następny semestr :]
Co do samej 'strasznej' 7:45, marzenie... Żeby dostać się do dziekanatu rok temu z
"Za PRL w dziekanatach były kolejki, 'bajda na resorach' (inne stwierdzenie) za komuny to dziekanat i kierownik byli otwarci od 8:00-15:00 i chyba nie było ich w piątki i w czwartki do 12:00, a jak kolejka nie została rozładowana to do oporu było otwarte" - cytuje ojca
"Panie z dziekanatu... bez nich to nic się załatwić nie dało, prodziekan nie chciał się zgodzić to podanie do stosu 'zatwierdzone' wsuwała, a pod koniec
Ostatnio wybrałem się do prodziekan w celu wpisu na semestr z zaległościami. Słyszałem, że kolejki są dosyć spore, a czas przymowania to tylko 2 godziny (od 13 do 15) więc przybyłem pod dziekanat o 6.30. Myślałem, że będe pierwszy, a jak nie to przynajmniej jednym z pierwszych. Zapisałem się na listę na pozycji 26! Na miejscu dowiedziałem się, że niektóre osoby czekają od godziny 3 (sic!) rano i że raczej nie załapie
no to fajnie masz- ja mam do uzyskania od dziekana bądź prodziekana kilka wpisanych cyferek- sytuacja jest oczywista, wszytsko jest z nimi uzgodnione, nie ma czego rozpatrywać, jestem na uczelni od 2 tygodni i NIC ;p
I jeszcze dodam że jak ch#! bym tak czekał jak baran. Przyszedłbym tuż przed zamknięciem i i tak by mnie musieli przyjąć. A jak nie to bym im rozp!#%$#%ił ten kramik.
Taa... jak kiedyś zdasz test gimnazjalny, później maturę i pójdziesz na studia (czego Ci nie wróżę), to wtedy będziesz miał okazję pokazać, jaki jesteś kozak. Przekonasz się, w jakim świecie żyjesz ;) "I tak by mnie musieli przyjąć" -
Stary, ty nie masz pojęcia z kim gadasz. Nie studiowałem, fakt, ale przeżyłem rzeczy w porównaniu do których ta cała farsa z dziekanatem to dziecinna igraszka. Pomieszkaj sobie pod mostem, nie długo, tak z rok, a zobaczysz czym jest prawdziwy zonk. Po takim doświadczeniu kolejka pod drzwiami jakiegoś pedała wyda ci się historią z bajki, takiej śmiesznej bajki.
Później jeszcze idź do wojska. Tam dowiedziałbyś się jak zadbać o własną dupę i
Najgorsze jest to ze pracuja tylko 4 dni w tyg i potem to wyglada tak: hmm w poniedzialek mam zajecia z paniem X, jak nie przyjde mam przej$!ane, wtorek... odpada, we wtorek same cwiczenia, sroda nieczynne, czwartek tez odpada bo w zeszlym tyg stalem pod dziekanatem i drugiej nieobecnosci mi nie przepuszcza, no to zostaje piatek za ktory profesor Y da mi bonusowe pytania na kolosie :(
Oj tam przesadzacie. Ja z miesiąc temu byłem w dziekanacie. Nie zdążyłem napisać pracy inżynierskiej więc ładnie wyjaśniłem o co chodzi. Pani mi wyjaśniła, że trzeba napisać podanko, będzie dziekanka i ostatni semestr (seminarka) do zaliczenia. Po tygodniu informacja, że wszystko rozpatrzone pozytywnie itp. Następnie 8.10.09 dostaje maila:
"Witam, w związku ze zmianą regulaminu studiów który został zatwierdzony dnia 07-10-2009 r. wystawiam decyzję o skreśleniu. Wyjaśnienia udzielać będzie wicedyrektor instytutu mgr inż
Komentarze (80)
najlepsze
Nie. Zwierzęta tyle nie brudzą i mniej kopulują.
Powiedział nieuk j%!any.
Korzystając z cennego (walczą o niego Heyah, nk) miejsca na wykopie - pozdrawiam go.
Dziewczyno, u nas o 7.45 to byś nie miała po co przychodzić ;] Ja kiedyś u nas na wydziale zjawiłem się o 5 rano i byłem jakoś dziesiąty. A dziekanat jest czynny od 9 (paniom się nie spieszy), więc trzeba 4 godziny czekać do otwarcia. Jak za komuny po karpia na wigilie.
Ale dziekanat to u
Co do samej 'strasznej' 7:45, marzenie... Żeby dostać się do dziekanatu rok temu z
"Panie z dziekanatu... bez nich to nic się załatwić nie dało, prodziekan nie chciał się zgodzić to podanie do stosu 'zatwierdzone' wsuwała, a pod koniec
I jeszcze dodam że jak ch#! bym tak czekał jak baran. Przyszedłbym tuż przed zamknięciem i i tak by mnie musieli przyjąć.
A jak nie to bym im rozp!#%$#%ił ten kramik.
Taa... jak kiedyś zdasz test gimnazjalny, później maturę i pójdziesz na studia (czego Ci nie wróżę), to wtedy będziesz miał okazję pokazać, jaki jesteś kozak. Przekonasz się, w jakim świecie żyjesz ;) "I tak by mnie musieli przyjąć" -
Później jeszcze idź do wojska. Tam dowiedziałbyś się jak zadbać o własną dupę i
Ja: Psze Pani, bo ja tutaj przed wakacjami składałem podanie do Dziekana o przepisanie przedmiotu i nie wiem czy ono zostało rozpatrzone czy nie...
Pani : (rozmowa telefoniczna, nie odrywa wzroku od monitora) No słuchaj kochana, nie wiem - a aspirynę mu dawałaś?
Ja: (totalnie olany, konsternacja)
mija kilka minut.
Pani: Uhmm... Słuchaj moim zdaniem to trzeba do lekarza iść koniecznie... Uhmm...
kolejne kilka
A rozwiazanie jest tak proste,
"Witam,
w związku ze zmianą regulaminu studiów który został zatwierdzony dnia 07-10-2009 r. wystawiam decyzję o skreśleniu.
Wyjaśnienia udzielać będzie wicedyrektor instytutu mgr inż