No to ja zacznę...W Polsce to wszyscy by mieli #!$%@? ;) Bardzo racjonalna i słuszna reakcja. zdecydowanie większe i bardziej dotkliwe poniesie konsekwencje niż gdyby poszkodowany mu oddał.
@dr_Acula: Właśnie chciałem skomentować, że w Polsce by było "panie my tu jesteśmy na innej interwencji, nie zwracaj pan dupy, dzwoń sobie pan do dyżurnego i wzywaj patrol" (po niespełna 2 godzinach czekania oto jest - patrol :) ). Smutna polska rzeczywistość i jakość polskiej policji.
@dr_Acula: A ja sobie nie przypominam zebym widzial sytuacje gdzie dochodzi do tego typu sprzeczki i ktos nie zareagowal w polsce zeby rozdzielic ludzi. Chyba zyjemy w innych srodowiskach.
Tutaj każdy miesza tego kolesia z błotem, a pod znaleziskami z szeryfami drogowymi dosłownie każdy z komentujących lałby po mordzie. Niezbadane są wypokowe wyroki.
@platkiowsiane: A może wynika to z tego że ktoś używa zbyt często zupek instant i pewne zwroty stają się dla niego na tyle utarte i nierozłączne, że pisanie ich po polsku brzmi dziwnie i czerstwo?
ależ proszę: Błyskawiczne działanie przyczynowo skutkowe.
@Dolan: eee... a może po prostu "natychmiastowa"? No kuźwa, ludzie, czasem mam wrażenie, że używacie słów, których znaczenia nie znacie, i potem pieprzycie, że nie da się ich przełożyć na język polski (tak jak ktoś ostatnio na Wykopie próbował mi wmówić, że nie ma dobrego polskiego odpowiednika na słowo "event"...).
Co do komentarzy - w wielu krajach samo wyjście z samochodu i takie podejście już może być powodem aresztowania (UK/Irlandia). W Irlandii już mi się zdarzyło, że dwa razy ktoś mi wyskoczył z mordą (raz rowerzysta, drugi raz kierowca Sprintera). Z uśmiechem na ustach kieruję wtedy kamerę samochodową w jego stronę. Dwa razy skutkowało to odwróceniem się na pięcie i wyjątkowo szybkim oddaleniem.
Komentarze (79)
najlepsze
Bardzo racjonalna i słuszna reakcja. zdecydowanie większe i bardziej dotkliwe poniesie konsekwencje niż gdyby poszkodowany mu oddał.
@JackBauer: mów za siebie.
@Dolan: eee... a może po prostu "natychmiastowa"? No kuźwa, ludzie, czasem mam wrażenie, że używacie słów, których znaczenia nie znacie, i potem pieprzycie, że nie da się ich przełożyć na język polski (tak jak ktoś ostatnio na Wykopie próbował mi wmówić, że nie ma dobrego polskiego odpowiednika na słowo "event"...).
W jakim to #!$%@? języku jest?
Nie wiem skąd to się bierze. Pewnie z kompleksów. Zanim poszedł na siłkę był zakompleksionym popychadłem i teraz odreagowuje.