@kicy: ten komentarz to powód dla którego wykop powinno się przeglądać tylko jak nikogo nie ma dookoła :D przecież tego się nie da wytłumaczyć komuś...
@bazingaxl: No ale co udowadnia historia ludzkości czy codzienność? Mówisz o tak wielkich zbiorach, że na ich przykładzie na pewno nie można wyciągnąć żadnego wniosku.
W kampaniach społecznych nie chodzi o to, żeby udowodnić, że robiąc komuś dobrze cokolwiek zyskujesz. Chodzi o pokazanie, że sam akt ofiarności czy pomocy drugiemu człowiekowi może być dla ofiarodawcy wiele wart, bez względu na to czy mu się to odpłaci czy nie.
Noc sylwestrowa kilka lat temu, monopolowy. Przde mną w kolejce stoi jakaś starsza babka po aparycji osądzam, że raczj koneserka trunków z dolnego segmentu rynku. Liczy, liczy, grosz do grosza, a kolejka za nami puchnie, adkwatnie do mojego rachunku za taksówkę, która czeka na mnie przed sklepem. W końcu zauważyłem, że babcia - chyba odświętnie raz do roku, zdecydowała się na kupno Bolsa, choć bidula przeceniła swój budżet. #!$%@?, ale grzecznie i z pełna kulturką wypaliłem: - Szczęśliwego nowego roku, ta flaszka idzie na mó rachunek (⌐͡■͜ʖ͡■) Babcia podziękowała, ucałowała mnie w policzek i tyle po niej śladu :-) No, to kupuję czteropaki, szampanym dwie flaszki, kasjerka podlicza i kuna zonk - brakło mi 5 zł. Nagle gość za mną klepię mnie w ramię i wypala: - Szczęśliwego nowego roku, ta flaszka idzie na mój rachunek. Ja, kasjerka, ten gość i gość zanim - wszyscy się uśmiechneliśmy, podziękowałem
Sytuacja w jedynym sklepie w okolicy na przedmieściach, do którego regularnie uczęszczałem. W kolejce do kasy przede mną stoi dziewczyna w domowych ciuchach. Chce kupić słoiczek dla niemowlaka, ale nie wystarcza jej pieniędzy, bo ma tylko pięć złotych i zawsze jej starczało. No ale baba za ladą mówi, że zostały im tylko takie. Dziewczyna odpowiada, że cena była 4,50 przy tym słoiku. Baba na to, że ten kosztuje 5,50.
@Mordeusz: Zależy jak to zrobiłeś; jeżeli pizgłeś monete na lade przewracając oczami, to pomyślała, że płacisz 50gr, żeby już w końcu polazła. Musiałbyś zrobić, jak ten młody kitajec - wyszczerzony, pokłoniony; poćwicz sobie przed lustrem.
Ja #!$%@?, świetna reklama, a tyle bólu dupy... Że dziecko wygląda jak Maciek z klanu, że to uczenie fałszywych stereotypów, że to lewactwo, że coś tam... No #!$%@?, idioci. Takie społecznościówki mogli by puszczać w polskich stacjach, by zmienić #!$%@? tok myślenia Polaków. Potem dziecko widząc takie coś w telewizji uzna takiego dobrego Pana za wzór do naśladowania i jest szansa, że chętniej pomoże innym w potrzebie w przyszłości. Nie wiem skąd
Komentarze (135)
najlepsze
W kampaniach społecznych nie chodzi o to, żeby udowodnić, że robiąc komuś dobrze cokolwiek zyskujesz. Chodzi o pokazanie, że sam akt ofiarności czy pomocy drugiemu człowiekowi może być dla ofiarodawcy wiele wart, bez względu na to czy mu się to odpłaci czy nie.
Przecież ten
- Szczęśliwego nowego roku, ta flaszka idzie na mó rachunek (⌐ ͡■ ͜ʖ ͡■)
Babcia podziękowała, ucałowała mnie w policzek i tyle po niej śladu :-)
No, to kupuję czteropaki, szampanym dwie flaszki, kasjerka podlicza i kuna zonk - brakło mi 5 zł. Nagle gość za mną klepię mnie w ramię i wypala:
- Szczęśliwego nowego roku, ta flaszka idzie na mój rachunek.
Ja, kasjerka, ten gość i gość zanim - wszyscy się uśmiechneliśmy, podziękowałem
Znając ten sklep
Musiałbyś zrobić, jak ten młody kitajec - wyszczerzony, pokłoniony; poćwicz sobie przed lustrem.
Nie wiem skąd