Cool story: Naciąłem się kiedyś na taki przewóz osób, śmiejcie się, ale nie wiedziałem jak z Dworca Centralnego w Warszawie dojechać na Marszałkowską. Kurs miał 1,5 km, opłata 70 zł. Kiedy oszust powiedział mi jaka ma być cena przejazdu od razu wezwałem policję, bo myślałem, że jest to nielegalne. Poczekaliśmy na policję ponad godzinę, w międzyczasie naciągacz chciał zejść do 50 zł, bo jak nie jeździ to nie może oszukiwać innych. Nie
@kabzior: Zapłaciłem 70 zł i wziąłem paragon, czyli kierowca miał z tego 70 zł - podatki (o ile się z tego rozliczył). Na rękę wyszło mu pewnie -50 zł i godzina stracona.
Nie rozumiem... Wykorzystują nieuwagę ludzi i oklejają samochody tak żeby przypominały taksówki, nie umieszczają informacji o cenie kursu w widocznym miejscu, informują o niej tylko jak się ktoś zapyta (chociaż podobno i wtedy mówią "za km złotych 20" a nie "20 złotych" żeby brzmiało jak "1,20") itd. itp. Robią to świadomie i z premedytacją. Jak zatem informacja od policji „na razie nie można tego jakoś ruszyć, bo to nie jest taksówka” ma
@UlfNitjsefni: Dokładnie, najlepiej jak "taksówkarz" cię pozwie. Wtedy to on musi udowodnić twoją winę i to on się musi gimnastykować z udowadnianiem. Jak ty pozwiesz taksówkarza to ty musisz udowodnić że taksówkarz jest zły.
Jak zrozumiałem to nie są taksówki, a prywatny przewóz osób, dlatego biorą takie pieniądze. Można zastosować rozwiązanie z Litwy: taksówki mają inny kolor rejestracji niż inne samochody. Wtedy można odróżnić taksówkę od tych, którzy tylko podają się za taksówki.
@mariecziek: sęk w tym że o ile wiem to każde miasto oddzielnie reguluje sobie kto zostaje taksówką a kto nie. Np w Warszawie masz bardzo dużo znaków rozpoznawczych i jak ktoś chociaż trochę pobył w Warszawie to widzi różnicę od razu. No ale przyjezdny faktycznie może nie wiedzieć... Dobry pomysł z tymi tablicami, popieram.
Można zastosować rozwiązanie z Litwy: taksówki mają inny kolor rejestracji niż inne samochody.
@mariecziek: Bardzo dobry pomysł. W UK są tablice licencyjne obok tylnych tablic auta. W ogóle taksówki mogłyby być w jednakowym, konkretnym kolorze, zastrzeżonym wyłącznie dla taksówek, ew. samochodów prywatnych, a zabronionym przy innych formach przewozu osób. Podobnie kogut - jakiś charakterystyczny kolor czy wzór, który mogłaby mieć wyłącznie taksówka (sam napis TAXI nie pomoże, bo naciągacze piszą TAKI).
A co jak sie nie zaplaci? Tak serio. Wysiadziesz, powiesz, ze nie placisz i co? Albo wezwiesz policje, powiesz, że nie płacisz bo nie masz. Co moga zrobić?
Kiedyś wyszedłem w nocy z Areny w Poznaniu. Było dobrze po 4 lub 5 nad ranem. Lekko zakręcony podbijam z kumpelą do taksy i pytam ile kursik na ulicę X i gość mówi, że zrobi mi w promo za 80 zł. Myślę se " co je #!$%@??" pochodzę z małego miasta, ale bez przegięć #!$%@?. Idę do taksówki kilka metrów dalej. Siedzi kobita. Pytam ile za taki kurs - kobita mówi 18
hmm... jezeli to nie jest taksowka, to chyba nielegalnie dokonuje przewozu osob? i jak do tego ma sie niedawny filmik na ktorym policja nielegalnych przewoznikow lapala? (a moze to itd bylo?)
Ta cała akcja w ogóle wygląda jak nakręcanie społeczeństwa przeciwko "półce usług" na których jest także uber czy blablacar i to pewnie ich mają dotknąć konsekwencję społecznego buntu i zmian w przepisach.
miesiąc temu musiałem tydzień jeździć taksówkami po wawie, brałem te spod hotelu bo w korpo były jakiejś, tanio i szybko. prywatne już o te 10zł drożej ale jak jesteś #!$%@? to nawet z korpo cię zrobią. w zwyczaju mam pytać ile za kurs przed wejściem do taxi. ponadto temat był poruszany podczas codziennych podróży i było o dopalaczach w kluczyku co podbija licznik, o obcokrajowcach co to płacili jak za 3 kursy
: Przez kilkanaście ostatnich miesięcy urzędnicy nie mieli pomysłu, jak chronić ludzi przed takimi przewoźnikami. Przed kamerami pojawiła się jednak niespodziewana deklaracja Witolda Nowakowskiego z Urzędu Miasta Stołecznego Warszawy, że „jest jakaś szansa, iż ci ludzie znikną z warszawskich ulic” i to „szybciej niż się komukolwiek wydaje”.
"przez kilkanaście miesięcy"?? :) przez ponad dwadzieścia lat... w tym tekście "Wprost" odwołuje się do swojego artykułu z 1994 pt. "Czarny taksometr", o tych samych
@Vibov: Wszystko się zgadza. Problem istnieje od dawna, ale urzędnicy zaczęli myśleć o nim dopiero kilkanaście miesięcy temu. Zaczęli "myśleć", bo media znowu nagłośniły i ktoś z "góry" dał prikaz co by coś tam zamarkować. Byle do następnej 14-stki.
@Kalan: Ludzie w większości się dziwią, płacą i wychodzą jak wychodz te ok 100zł. Gdyby było 200 i 500, to już pierwsza osoba robiła by problemy, dzwoniła na policje i zamast jeździć i oszukiwać, i zarabiać, to by musieli się szarpać z każdą kolejną osobą. Szkoda czasu.
@LostHighway: Widocznie problem powrócił. Zdarza mi się odbierać znajomych z ModlinBusa przy PKIN i zawsze stoi ten sam koleś: twarz dorosłego sebixa, stary merol, czarno-żółta szachownica na drzwiach (gdzie taxi mają czerwono-żółte pasy), otwarte okno, w szparce gdzie chowa się szyba plastikowy napis "WOLNY". Czeka ma ludzi którym zabraklo miejsc w ModlinBusie i jadą taksą bo samolot odleci - zwykle wtedy nie pytają o cenę. Kiedyś z ciekawości zapytałem "za ile
Zdjęcie z miniaturki zrobione pod Dw. Wschodnim w Warszawie. Od zawsze jest tam taki jeden, jeszcze z 2 lata temu jeździł starą Octavią. Tutaj podgląd na jego kolegów: //www.wykop.pl" target="_blank">,75y,129.76h,69.46t/data=!3m4!1e1!3m2!1st2lEyRCVybywyn3EehBpXg!2e0?hl=pl" target="_blank">klik
cały czas mnie zastanawia, dlaczego używa się terminu który bardzo skutecznie się przyjął i wszyscy naokoło go używają "trzaśnięcie". Drzwi się zamyka a nie trzaska nimi. Jak ktoś wsiada do mojego auta i zbyt mocno zamyka drzwi od razu zwracam mu uwagę.
Komentarze (106)
najlepsze
Naciąłem się kiedyś na taki przewóz osób, śmiejcie się, ale nie wiedziałem jak z Dworca Centralnego w Warszawie dojechać na Marszałkowską. Kurs miał 1,5 km, opłata 70 zł. Kiedy oszust powiedział mi jaka ma być cena przejazdu od razu wezwałem policję, bo myślałem, że jest to nielegalne. Poczekaliśmy na policję ponad godzinę, w międzyczasie naciągacz chciał zejść do 50 zł, bo jak nie jeździ to nie może oszukiwać innych. Nie
@nieczytelny: Ale za kurs zapłaciłeś te 70 (ewentualnie 50, chociaż wątpię czy zniżka po mandacie obowiązywała nadal)?
-złotych pięćdziesiąt
A propos Warszawskich znaków rozpoznawczych: http://www.warsawtour.pl/sites/default/files/article_brouchures/taxi_pl.pdf
@mariecziek: Bardzo dobry pomysł. W UK są tablice licencyjne obok tylnych tablic auta. W ogóle taksówki mogłyby być w jednakowym, konkretnym kolorze, zastrzeżonym wyłącznie dla taksówek, ew. samochodów prywatnych, a zabronionym przy innych formach przewozu osób. Podobnie kogut - jakiś charakterystyczny kolor czy wzór, który mogłaby mieć wyłącznie taksówka (sam napis TAXI nie pomoże, bo naciągacze piszą TAKI).
10 tys. zł kary za "udawanie taksówki" - przewóz osób nie zawsze legalny
Tak serio. Wysiadziesz, powiesz, ze nie placisz i co? Albo wezwiesz policje, powiesz, że nie płacisz bo nie masz.
Co moga zrobić?
@wezsepigulke: to sie nazywa kradzież.
@wezsepigulke: Policja nie ma prawa Ci nic legalnego zabrać a szczególnie dać komuś innemu.
i jak do tego ma sie niedawny filmik na ktorym policja nielegalnych przewoznikow lapala? (a moze to itd bylo?)
"przez kilkanaście miesięcy"?? :) przez ponad dwadzieścia lat... w tym tekście "Wprost" odwołuje się do swojego artykułu z 1994 pt. "Czarny taksometr", o tych samych
- Panie ile za kilometr
- jeden - złoty - dwadziescia
-Ile za kilometr?
* Jeden Dwadzieścia (i nie precyzuje czy to o złotówki chodzi czy o grosze).