1. Auto nawet zmasakrowane gorzej MOŻE BYĆ BEZWYPADKOWE!!!
Sprawdźcie sobie nasze prawo. Nie pamiętam dokładnie, ale w kodeksie pisze coś w stylu, że wypadek ma miejsce tylko wtedy, gdy fizycznie ucierpiał człowiek. Jeśli nikomu nic się nie stało, mamy do czynienia z KOLIZJĄ, a nigdzie nie pisze, że to auto jest BEZKOLIZYJNE ;)
2. Brat sprawdził wiele samochodów w komisach na Śląsku bardzo dobrym miernikiem grubości lakieru. Praktycznie wszystkie bezwypadkowe auta były
I to jest niestety prawda o samochodach z USA. Sam swego czasu szukałem takiego i 90% było oznaczonych jako do kasacji.
Moim ulubieńcem został pan z Białegostoku (te miasto jednak ma coś w sobie), który wystawił auto w stanie idealnym. Po sprawdzeniu VINu okazało się, że auto miało w USA potężnego dzwona, naprawili je, potem drugi dzwon, naprawili i wysłali auto do polski. Jako bezwypadkowe 100% rzecz jasna :)
http://pl.wikipedia.org/wiki/Vehicle_Identification_Number , a gdzie się dokładnie znajduje to chyba zależy od marki, ale najprawdopodobniej znajdziesz go gdzieś pod maską w komorze silnika (podszybie, kielichy, pas przedni), niektóre samochody mają też na dole przedniej szyby takie małe okienko z vinem.
Komentarze (93)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Sprawdźcie sobie nasze prawo. Nie pamiętam dokładnie, ale w kodeksie pisze coś w stylu, że wypadek ma miejsce tylko wtedy, gdy fizycznie ucierpiał człowiek. Jeśli nikomu nic się nie stało, mamy do czynienia z KOLIZJĄ, a nigdzie nie pisze, że to auto jest BEZKOLIZYJNE ;)
2. Brat sprawdził wiele samochodów w komisach na Śląsku bardzo dobrym miernikiem grubości lakieru. Praktycznie wszystkie bezwypadkowe auta były
Moim ulubieńcem został pan z Białegostoku (te miasto jednak ma coś w sobie), który wystawił auto w stanie idealnym. Po sprawdzeniu VINu okazało się, że auto miało w USA potężnego dzwona, naprawili je, potem drugi dzwon, naprawili i wysłali auto do polski. Jako bezwypadkowe 100% rzecz jasna :)