Trzy mity o „darmowej służbie zdrowia”
Przy okazji noworocznego sporu pomiędzy lekarzami a rządem na czołówki serwisów informacyjnych powróciły takie frazy jak „służba zdrowia” czy „opieka medyczna”. Już najwyższy czas zacząć nazywać rzeczy po imieniu.
Old_Postman z- #
- #
- #
- 19
- Odpowiedz
Komentarze (19)
najlepsze
Nie wszyscy, Konstytucje nie wie, wmawiając że jest coś darmowego, więc nawet głupiej odpłatności na 2 zł za wizytę nie idzie wprowadzić.
@SDammtsg: Ale... Jak to?!
Może jeszcze powiesz, że w Angoli nie ma Angoli?
W zasadzie wszyscy wiemy, że darmowa służba zdrowia oznacza tylko tyle, że płacimy na nią w podatkach (no i u prywatnych lekarzy, bo w publicznej przychodni to nic czasem nie zdziałamy). Tak samo jest z darmową edukacją itp. Można się czepiać pojęcia "darmowości", ale raczej każdy wie o co
Kolumna "podobne linki" powinna zostać zlikwidowana.
A ja tak naprawdę nigdzie się praktycznie nie spotykam z określeniem darmowa czy bezpłatna. Wszyscy nazywają ją poprawnie publiczną.
Art. 68 Konstytucji Rzeczpospolitej Polskiej
[...]
2. Obywatelom, niezależnie od ich sytuacji materialnej, władze publiczne zapewniają równy dostęp do świadczeń opieki zdrowotnej finansowanej ze środków publicznych. Warunki i zakres udzielania świadczeń określa ustawa.
Gdzie jest napisane, że jest darmowa? Tworzenie mitów, żeby później je obalać jest trochę słabe.
Kto w Polsce sądził, że lekarze pracują za darmo? To jest absolutnie normalne i na całym świecie
Jeden z lepszych artykułów na temat tej patologii jaką jest państwowa służba zdrowia.
#bekazkuca