Spóźnialski jak polski sędzia

Stara maksyma głosi, że punktualność jest grzecznością królów. Jednak współcześni monarchowie starają się nie nadużywać tego przywileju władzy. Sędziowie wyraźnie mają z tym kłopot. Mocny dowód na potwierdzenie tej tezy przyniósł najnowszy raport „Obywatelski Monitoring Sądów”

[LaPetit]

No i co im zrobicie? Nic. Możemy im naskoczyć.

[T.....t]

@LaPetit: Możemy tak naprawdę wiele, tylko nikomu się nie chce

[cierpkiezale]

@LaPetit: dokładnie, ludzi traktować jak śmieci i nikt nie podniesie głosu, robaki i tyle.

[G.....t]

weszło na główną? No to jedziemy orać.

547 wolontariuszy w 147 sądach obserwowało 5537 posiedzeń. według Rzeczpospolitej do sądów w 2013 roku wpłynęło...16 milionów spraw. Bez komentarza

Idziemy dalej - 52% to nie spóźnienia sędziów. Otóż, według OMS 52% rozpraw nie rozpoczęło się punktualnie. Jednakże, według tego samego raportu tylko 21% opóźnień nastąpiło z winy Sądu/Sędziego. Aż 29% z powodu opóźnienia się poprzedniej rozprawy, 10% z winy uczestników i aż 40% z niewiadomego powodu.

[krzesimir]

@Xizor: To nie do końca tak. Ostatnio na mojej rozprawie były dwie wolontariuszki z Court Watch. Były mi bardzo wdzięczne gdy zgodziłem się na ich uczestnictwo jako publiczności oraz wypełniłem ankietę. Teoretycznie nie musiały mnie pytać o zgodę na uczestnictwo, ale badanie danej rozprawy (obserwacja) dla tej fundacji jest ważne tylko razem z wypełnioną ankietą, a to już zależało ode mnie. Dlaczego były bardzo wdzięczne? Otóż przez cały tydzień NIKT

[krzesimir]

Dodam jeszcze tylko, że i w moim przypadku sędzia się spóźnił ok. 20 minut, poprzedniej rozprawy nie było, protokolantka przybyła na czas, sędzia nie przeprosił i nie podał powodu spóźnienia. Mój adwokat powiedział, że w tym roku tylko dwie rozprawy rozpoczęły mu się o czasie.

[D3lt4]

Ok, spoko, gorące, ale ja się pytam - ile rozpraw wzięto pod uwagę? Brakuje podstawowych informacji o danych na których opierają się procenty...

[Kujda]

@D3lt4: Powiem tylko jako ktoś kto do sądów chadza regularnie (taki zawód) .... sędziowie spóźniają się na rozprawy nagminnie. Nie znam przyczyn, natomiast - rozumiem opóźnienie które wynika z tego że wcześniejsza rozprawa się przedłużyła (np. więcej pytań do świadków niż pierwotnie zakładano), regularnie jest jednak tak, że przychodzę na rozprawę na konkretną godzinę, nie trwa akurat wcześniejsza sprawa, sala zamknięta, punktualnie przychodzi protokolant który otwiera salę...i z zazwyczaj kilku

[BrowarPERUN]

@D3lt4:

Artykuł został napisany na podstawie "raport „Obywatelski Monitoring Sądów”, przygotowywany przez fundację Court Watch Polska."

Metodyki prowadzenia badania powinieneś tam szukać, a raczej nie od dziennikarza, który komentuje wyniki.

[piciuuuu]

Nie da się przewidzieć ile DOKŁADNIE potraw rozprawa. Świadkowie mogę zeznawać dłużej lub krócej. Jak jest ich np. 5 to ciężko przewidzieć czy starczy po 30 minut na każdego. Czym innym jest sytuacja w której sędzia spóźnia się na pierwszą rozprawę w danym dniu, a czym innym jak rozprawa leci za rozprawą, sąd obraduje bez przerw, a poślizg wynika z innych czynników.

Nie wyobrażam sobie sytuacji, w której sąd przerywa świadkowi i

[reddml]

@piciuuuu: a tymczasem np. W Niemczech przy drobnych sprawach policja jeździ do ciebie po zeznania, żebyś ty po pierwsze nie musiał się gdzieś wiec nie wiadomo gdzie i sędziowie nie tracą czasu :)

[B.....k]

@reddml: Wydaje mi się, że nie do końca tak jest. Zapewne tak mają w ramach postępowania przygotowawczego, ale nie wyobrażam sobie sytuacji kiedy prokurator skacze po świadkach w ich domach. Co innego jak zleci to policji, jednak nie wszystkie sprawy się do tego kwalifikują.

W sądzie i tak trzeba się pojawić, bo sędzia może chcieć przesłuchać świadka a ponadto trzeba pozwolić stronom zadawać im pytania.

Jeśli chodzi o postępowanie przygotowawcze,

[W.....a]

Ten problem bierze się z tego, że wokandy są wypchane co do minuty - więc jeśli cokolwiek się o pare minut przedluży, np świadek będzie zeznawał parę minut dluzej, ni bylo przewidziane - caly system sie sypie. Nie da sie do konca przewidziec jak dlugo kto bedzie zeznawal.

Zeby ten problem rozwiazac trzebaby wyznaczac na kazdy dzien mnij spraw ( teraz dzienne minimum to 10 a to naprawde sporo) - ale wtedy

[Danieluspo]

W zeszłym tygodniu byłem na sprawie, która miała się odbyć o 11 i niestety czekałem do 11:40 zanim łaskawy sędzia był łaskaw przyjść, ale jak ktoś wcześniej napisał i tak możemy z tym g...o zrobić.

[ScaRRyMaN]

Najlepiej prezentuje się tu moją sytuacja. Gdy utknąłem w korkach (wypadek, więc okoliczność losowa) dzwoniłem do sądu godzinę przed rozprawą, że się spóźnię. Do sądu wpadłem dosłownie 2min po rozpoczęciu. Świadkiem była znana mi aplikantka. Złożyłem wyjaśnienia na co sąd odpowiedział, że powinienem tak rozporządzać czasem by zdążyć. Na kolejną rozprawę spóźniła się ta sama pani sędzia (przeszło pół godziny). Na moje stwierdzenie, że powinna tak rozporządzać czasem by zdążyć na zaplanowaną

[pioterhiszpann]

Do sądu ich za to...a nie :(

[leon-san]

Wracając do wydajności sędziów. Lokalny Sąd rejonowy. 15 sędziów, 10 sal i tylko w 3-4 odbywają się codziennie rozprawy.

[barnamar]

@leon-san: Norma! Gdybyś Ty tak samo jak prawnicy nie czytał dokumentów w swojej pracy to też byś nie widział jak długo trzeba udawać czytanie jednej teczki...

[burcadbadeed]

byłem przesłuchiwany na trzech rozprawach w trzech różnych sądach, żadna rozprawa nie odbyła się o umówionej godzinie, było to 20 min - 40 min - 1,5 godz po czasie, walą mnie statystyki ale z mojego punktu widzenia jako "użytkownika" sądu powaga tej instytucji jest dla mnie wątpliwa skoro gdy sala pusta i czeka tyko na sędziego rozprawa się nie rozpoczyna

[Pan_Buk]

@burcadbadeed: Ja byłem na sprawie, na którą wezwano chyba 15 świadków i nagle wychodzi protokolantka, że wszyscy mogą iść do domu, bo nie ma jednego z ławników. W takich wypadkach powinno się chociaż spisać zeznania świadków, no nie wiem.