Przy okazji chciałbym wspomnieć, jak daleko mentalnie i cywilizacyjnie jesteśmy od Rosjan. Tam ludzie starali się powstrzyć i ratować auta, a u nas wystarczy obejrzeć:
tak odnośnie gołoledzi, to chciałem pochwalić gdyńskie służby drogowe, już od 5 rano jeździły pojazdy z solą drogową, natomiast Gdańsk chyba wychodzi z założenia, że jest za duży, żeby "profilaktycznie" od rana minimalizować możliwość zaistnienia takich sytuacji
Komentarze (14)
najlepsze