"Z tą pedofilią mocno się przesadza. Pedofilem miłośnikiem ośmioletnich panienek był np. Ludwik Carroll (ten od Alicji w Krainie Czarów ); nie tylko sąsiadki, ale i panie z towarzystwa na ogół bez obaw posyłały dziewczynki do jego domu uważając, że dotykanie przez mężczyznę (byle, oczywiście, bez nadmiernego natręctwa) raczej rozbudza kobiecość i pomaga niż szkodzi; również uodpornia na podobne zaloty w przyszłości."
Nawiązują do powyższej wypowiedzi swoja opinie, jak patrze sie na to społeczeństwo, to odnoszę wrażenie jakby cześć tych ludzi próbowała wracać do korzeni, nie boję sie nawet użyć słowa "uwstecznić" kiedyś za naszych pra pra pra(...)dziadków związek meżczyzny i załóżmy 12 letniej dziewczyny nie był niczym zaskakującym ani nawet gorszącym. Dziewczynki 14-15 letnie wychowywały już swoje nie małe dzieci... Dopiero rozwój społeczny ukrócił ten proceder, takie "uwstecznienie" widać w wielu dziedzinach życia,
Mi przychodzi taka myśl do głowy- czemu mianem pedofila zawsze określa się mężczyznę? Jeszcze nie spotkałem się z tym, by tak nazwano kobietę- ona co najwyżej moze utrzymywać niemoralne stosunki albo coś w ten deseń. Do tego trzeba zauważyć, że doszło do swoistej patologii w naszym społeczeństwie- jeśli mężczyzna dotyka dziecko (swoje ;) ) np. przy kąpieli, albo w parku na spacerze to już może zostać potencjalnym pedofilem- tylko czekać aż ktoś,
Avion - to tak: mężczyzna od zawsze dążył do zapłodnienia jak największej ilości samic i przekazania jak największej ilości potomstwa swojego materiału genetycznego, więc im więcej udało mu się zaliczyć, tym lepiej było dla niego i tym lepiej to o nim świadczyło. Ponieważ kobieta na urodzenie i odchowanie jednego, może więcej dzieci musi powięcić bardzo duzo czasu oraz energii, logiczne jest, że powinna dopuszczać do siebie tylko mężczyzn wartych tego poświęcenia, a
Dla mnie sprawa jest prosta, jeśli ktoś molestuje dzieci jest pedofilem. Jeśli ktoś tylko szczególnie lubi dzieci, spędza z nimi czas chętniej nawet niż inni nie jest pedofilem. Nie ma dla mnie pojęcia dobra czy pozytywna p-------a. Kwestie kulturowo historyczne zostawiam bo wiemy jak było i jak jest w niektórych krajach jeszcze dziś, ale w Polsce molestowanie dzieci i stosunki z nieletnimi są karane i tyle.
"Osoby spędzające czas z dziećmi częściej niż z innymi" to np. przedszkolanki. Myślę, że raczej nie chcą być nazywane "dobrymi pedofilami", chociaż "warunki" spełniają.
Na tym bym skończył dyskusję, bo jeszcze trochę, a powstanie następna chora nowomowa i okaże się, że jesteśmy zacofani...
Skryto-przedszkolanka? Osoba niechętnie obnosząca się ze swoją pracą w jednostce oświatowej dla dzieci w wieku przedszkolnym? Dobre, kurde jaka kompresja a przekaz dalej ten sam ;)
Takich ludzi jak on powinni karać potrójnie - wg. tych d!$#%i 8 latka może decydować w 100% o swoim życiu. Właśnie z powodu takich zagrożeń w PL (i większości krajów) pełnie praw nabywa się po ukończeniu 18 lat.
Wiecie, ja bym chociaż raz w życiu chciał zobaczyć opinię psychologa nt. pedofilii jako takiej. Tzn jak np. stosunek 12-letniej dziewczynki z 30-letnim facetem wpływa na jej późniejszy rozwój, bo to jest dla mnie podstawowe pytanie.
Moja dotychczasowa opinia: dzieci potrzebują miłości. Wszystkie. Ale kiedy nie znajdują jej w domu, a dopiero u obcych dorosłych, to co się z nimi dzieje gdy przestaną być dziećmi? Czy aby nie są porzucane? Czy nie
Komentarze (51)
najlepsze
Odpowiedź kto to napisał tu - http://42.pl/u/1JQX
To jest bardzo dobra rada. Nie tylko dla pedofila... ;)
Na tym bym skończył dyskusję, bo jeszcze trochę, a powstanie następna chora nowomowa i okaże się, że jesteśmy zacofani...
Takich ludzi jak on powinni karać potrójnie - wg. tych d!$#%i 8 latka może decydować w 100% o swoim życiu. Właśnie z powodu takich zagrożeń w PL (i większości krajów) pełnie praw nabywa się po ukończeniu 18 lat.
http://www.google.com/#hl=pl&source=hp&q=site%3Awykop.pl+strona+pedofila&btnG=Szukaj+w+Google&lr=&aq=f&fp=56d0a59b25a24a03
Moja dotychczasowa opinia: dzieci potrzebują miłości. Wszystkie. Ale kiedy nie znajdują jej w domu, a dopiero u obcych dorosłych, to co się z nimi dzieje gdy przestaną być dziećmi? Czy aby nie są porzucane? Czy nie