Wiadomo, że w polityce nie ma sentymentów, ale mimo wszystko nadal czuję spory niesmak, że tacy w sumie inteligentni ludzie jak Gowin czy Kowal w poprzedniej kampanii zamiast sensownych postulatów, zajęli się szkalowaniem KNP i żenującymi spotami z muszką.
Jak dla mnie potrzebna powtórka niezależnie od tego czy faktycznie były machlojki czy nie z prostego powodu- zostało nadszarpnięte zaufanie ludzi w sprawie tego najważniejszego w demokracji aktu, jakim są wybory. To przecież ludzie decydują w demokracji i jeżeli kilkaset tysięcy, a może nawet kilka milionów nie uznaje wyników to jest to wystarczający powód by je powtórzyć bo wybory są dla ludzi, nie ludzie dla wyborów.
Dobry ma styl wypowiedzi. Spokojny, nie za głośny z odpowiednią tonacją, która wprowadza wrażenie że mówi o czymś poważnym (bo mówi), no i jeszcze wszystkie tezy opiera na - złym czym nie - polskim prawie i instytucji sądów, którymi to tefaułeniacy się często zasłaniają. Tak skutecznie to zrobił że nawet się redaktorek zamknął na stosunkowo długi czas, coś do niego chyba dotarło i zaniemówił z tego dysonansu poznawczego, między rozsądkiem a wytycznymi.
No nie do końca masakruje. Powołuje się na art. 40 Kodeksu wyborczego, który brzmi:
§ 1. Głosowanie odbywa się przy pomocy urzędowych kart do głosowania.
§ 2. Na karcie do głosowania zamieszcza się informację o sposobie głosowania.
§ 3. Karta do głosowania może być zadrukowana tylko po jednej stronie. Wielkość i rodzaj czcionek oraz wielkość kratek przeznaczonych na postawienie znaku "x" powinny być jednakowe dla oznaczeń wszystkich list i nazwisk kandydatów.
@daj_pan_spokoj: @mudkipz: @sekat: może chodzi o to, że założenie zadrukowania po jednej stronie było takie, aby głosujący nie zapomniał odwrócić karty i nie pominął kandydatów z drugiej strony. Dzięki temu kandydat nie byłby poszkodowany przez to, ze znalazł się na drugiej stronie.
A w przypadku książeczki mamy kolejność stron, sklejanie się kartek i masę innych problemów, które wpływają na ilość głosów nieważnych oraz "promowanie" kandydatów z list znajdujących się
Uwaga na nową, świeżo kreowaną, reglamentowaną opozycję. Logika dziejów podpowiada, że stare reżimy kreują wentyle bezpieczeństwa i "ludzi zapasowych", co pozwala na kontrolowane transformacje.
Paweł Kowal - przypadkowym przypadkiem - miał kontakty z WSI i podpisał zobowiązanie do nieujawniania ich, co sam przyznał. Nie przesądza to o jego uczciwości czy nieuczciwości, jednak z pewnością ma sporo rzeczy do wyjaśnienia.
Komentarze (134)
najlepsze
- w TVN24
- bez przerwy 3 minuty
- rzeczy, delikatnie ujmując, nie po myśli z linią programową stacji
jakakolwiek osoba publiczna?
Jak dla mnie potrzebna powtórka niezależnie od tego czy faktycznie były machlojki czy nie z prostego powodu- zostało nadszarpnięte zaufanie ludzi w sprawie tego najważniejszego w demokracji aktu, jakim są wybory. To przecież ludzie decydują w demokracji i jeżeli kilkaset tysięcy, a może nawet kilka milionów nie uznaje wyników to jest to wystarczający powód by je powtórzyć bo wybory są dla ludzi, nie ludzie dla wyborów.
§ 2. Na karcie do głosowania zamieszcza się informację o sposobie głosowania.
§ 3. Karta do głosowania może być zadrukowana tylko po jednej stronie. Wielkość i rodzaj czcionek oraz wielkość kratek przeznaczonych na postawienie znaku "x" powinny być jednakowe dla oznaczeń wszystkich list i nazwisk kandydatów.
§
A w przypadku książeczki mamy kolejność stron, sklejanie się kartek i masę innych problemów, które wpływają na ilość głosów nieważnych oraz "promowanie" kandydatów z list znajdujących się
Paweł Kowal - przypadkowym przypadkiem - miał kontakty z WSI i podpisał zobowiązanie do nieujawniania ich, co sam przyznał. Nie przesądza to o jego uczciwości czy nieuczciwości, jednak z pewnością ma sporo rzeczy do wyjaśnienia.
@internetowyjanusz uśmiecha się zza grobu