KNF zarzuca SKOK-om, że ich klienci w 36% mają problemy ze spłacaniem kredytów. Powtórzę jeszcze raz, bo rzecz jest naprawdę z kosmosu wzięta. Główny zarzut wobec SKOK-ów odnosi się do tego, że klienci tych spółdzielni nie płacą rat w terminie lub mają inne objawy braku systematyczności w wypełnianiu zobowiązań. Czy tylko ja nic z tego nie rozumiem, czy może ktoś jeszcze zachodzi w głowę, co konia obchodzi gdzie woźnica zmierza?
Obchodzi konia - bo koń bierze pieniądze od jednych ludzi i pożycza je innym ludziom. Jeśli pożycza je tak, że 36% nie oddaje - to znaczy, że jest ryzyko, że nie starczy na to żeby oddać ludziom wpłacającym do SKOK depozyty, a SKOK nie potrafi oceniać ryzyka klienta, któremu pożycza pieniądze.
z jednej strony jakiś spec mi mówi, że 36% klientów SKOK-ów właściwie nie ma zamiaru wysyłać przelewów z ratami, a z drugiej strony zysk netto SKOK-ów wynosi bodaj 240 milionów rocznie, no to każdemu przedsiębiorcy wypada życzyć takich zysków, przy takiej niewypłacalności klientów.
Komentarze (4)
najlepsze
Obchodzi konia - bo koń bierze pieniądze od jednych ludzi i pożycza je innym ludziom. Jeśli pożycza je tak, że 36% nie oddaje - to znaczy, że jest ryzyko, że nie starczy na to żeby oddać ludziom wpłacającym do SKOK depozyty, a SKOK nie potrafi oceniać ryzyka klienta, któremu pożycza pieniądze.
Bo
Komentarz usunięty przez moderatora