Ale z tego co pamiętam, to ten mały silniczek dwusuwowy o ile się nie mylę wymagał najpierw rozgrzania. Po prostu przedwczesna próba rozpalenia diesla powodowała jego zadławienie.
Dety mimo swojego prymitywizmu w części socjalnej czyli kabinie był dość cenione przez ich operatorów.
Dwa km ode mnie stoi taki det na niwelowanym terenie, pracującego go nie widziałem ale innych maszyn tam nie ma a praca się posuwa czyli jednak chyba jest sprawny.
@krzemas: wiem gdzie dzwoni, ty może nie wiesz. Twój komentarz nic nie wnosi do całości więc idź i rozpocznij swoje internetowe przepychanki gdzie indziej i z kim innym na kwejku czy w innym miejscu. Nawet jeśli moja pamięć nie pozwoliła mi sobie przypomnieć od razu wszytkich kwestii związanych z tym tematem, to poniewaz nie wykazałeś się żadną wiedzą na ten i inne tematy (w szczególności kultury osobistej) to nie masz autorytetu
Dawno temu w jakimś nieczynnym "pegeerze" widziałem silnik od "Deta". Trzycylindrowy był i na tabliczce znamionowej miał napisane: "Moc znamionowa - 54KM" To tyle co Fiat Panda!
@LLLLLuCAS: To się nazywa dziecięca wyobraźnia, bo to było jakoś niecałe 20 lat temu. Ale sąsiad pozwolił pojechać po polu. Wiesz, gąsienice, ryk silnika, Szarik, Deszcze Niespokojne i te klimaty. ;)
Niedaleko moich rodziców, jak byłem dzieckiem, była kiedyś wielka "wytwornia" torfu. Kiedy zakonczyli wydobycie czy tam z innego powodu zwijali interes, jeden z detow popsuł się na środku wielkiego pola, i tak go tam pozostawili. Po dziś dzień czyli jakieś 20 lat, stoi nadal. Ani tego nie dało się naprawić, ani też przez nikogo ukraść ;)
Skoro nie widziałeś jeszcze tego to znaczy że mało w swoim życiu widziałeś. Co sprawniejsze egzemplarze mają rozrusznik do odpalania małego silnika który dopiera ma wystarczająco mocy żeby odpalić właściwy, a te tutaj nawet lemieszy nie mają
Czołgi też tak mają. T-55 i T-64 miały chyba tylko rozruch poprzez mały silnik, natomiast T-72 ma uruchamiany silnik za pomocą rozrusznika-generatora lub metodą kombinowaną - pneumatycznie i rozrusznikiem-generatorem. Te silniki są ogromne, T- 72 i T-90 mają 4-suwowy, 12-cylindrowy, widlasty, szybkoobrotowy silnik wysokoprężny W-84MS z bezpośrednim wtryskiem paliwa i doładowaniem (sprężarka ma napęd mechaniczny), chłodzony cieczą. Moc maksymalna silnika wynosi 618 kW/840 KM przy 2000 obr./min. i przy pracy na paliwie
@Jarek_P: Grigorij to inna liga. On z rana, panie, wychylał duszkiem flaszkie spirytu (pierwszej ogórcem nie zakąszał), a następnie po kilku chuchnięciach w filtr powietrza silnik startował z taką mocą, że mógł od razu zabrać Szarika na orbitę.
Jak byłem mały to tato zabierał mnie czasem do pracy i miałem okazję podobnym jechać.
Pamiętam jak ćwiczyli na wypadek skażenia opadem radioaktywnym i takim detem robili orkę pługiem jedno skibowym, teraz nie pamiętam ale głębokość orki była (tak mi się zdaje) 70cm.
nie mia nic lepszego w niedzielny poranek niż obejrzenie pięciominutowego filmiku z odpalania dwóch radzieckich ciągników gąsiennicowych (w tym jednego na pych) i to w wykonaniu jakichś Węgrów :)
Podejrzewam że ten DT do odpalenia wcale nie potrzebuje prądu - mały, benzynowy silnik odpalany jest ręcznie a pompa wtryskowa dużego jest sterowana mechanicznie, bez zaworów elektromagnetycznych. Z pewnością nie ma tam też rozwiązań typu świece żarowe lub płomieniowe, pokręci się trochę ten duży silnik na tym małym i z samej kompresji komora spalania nagrzeje się na tyle że w końcu zapali. Ruskie to ruskie, siermiężne ale odpala w każdych warunkach:)
Komentarze (140)
najlepsze
Dety mimo swojego prymitywizmu w części socjalnej czyli kabinie był dość cenione przez ich operatorów.
Dwa km ode mnie stoi taki det na niwelowanym terenie, pracującego go nie widziałem ale innych maszyn tam nie ma a praca się posuwa czyli jednak chyba jest sprawny.
bo rozruszniki w każdym samochodzie to nie istnieją? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Ledwo, bo ledwo, ale fure jakoś pociągneła, a i zaorać coś się dało jakimś niewielkim pługiem 2-skibowym ( ͡° ͜ʖ ͡°)
dziadek wariat 'sześćdziesiątką' potrafił 4-skibowym w pole jechać. A też ledwo ponad 50KM miały. ( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)
W 'decie' to już w ogóle kosmiczny
@KLIFord: Mało kreatywni są wasi złomiarze. U nas pocięli most...
@ksud: Najpopularniejsza metoda.
Pamiętam jak ćwiczyli na wypadek skażenia opadem radioaktywnym i takim detem robili orkę pługiem jedno skibowym, teraz nie pamiętam ale głębokość orki była (tak mi się zdaje) 70cm.
@ydtski: "Na krawat"
@Jendrzej To co powiesz na rozrusznik pneumatyczny?
http://youtu.be/ruaSQXFX8kw?t=21s