Prawo przeciwko niepełnosprawnemu. Spłaca surową grzywnę!
Grzywnę w wysokości ponad 9 tys. złotych za ścięcie jarzębiny na własnym podwórku spłaca niepełnosprawny mężczyzna z Wielkopolski. Michał nie miał pojęcia, że grozi za to kara – doniósł na niego jeden z sąsiadów. Mężczyzna spłaca karę od siedmiu lat...
O.....f z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 96
Komentarze (96)
najlepsze
Tak przy okazji, czy to na pewno było drzewo dziko rosnące? Bo przepisy chroniące roślinność nie chronią roślin hodowlanych ani ozdobnych.
obecne prawo horrendalnie "chroni" rośliny ozdobne. Jakbyś wyciął bez zezwolenia 10 tui żeby posadzić na przykład róże to na kara administracyjna może przekroczyć wartość działki z domem.
@MrTofu: Poruszyłeś ciekawą kwestię, która pokazuje jak wykopowicze wybiórczo traktują prawo własności.W przypadku reklam wykopowicze nie uznają już prawa właściciela do wywieszania reklam bo nie ładnie wyglądają.
Tylko że według kogoś brak drzew też może nieładnie wyglądać
Obecna "premiera" Kopacz na prośbę o ustosunkowania się do tego przepisu napisała że prawo jest dobre tu i tu. Warto przeczytać,
NSA:
Ustawa o ochronie przyrody nie zawiera przepisów o stanie wyższej konieczności wyłączającym bezprawność deliktu administracyjnego polegającego na usunięciu drzewa lub krzewu bez wymaganego zezwolenia.Nie można więc usprawiedliwiać takiego bezprawnego działania stanem wyższej konieczności, zagrożeniem życia bądź zdrowia, czy interwencjami mieszkańców posesji. W tej sytuacji Sąd podzielił pogląd organów obu instancji o konieczności nałożenia na skarżącą obowiązku uiszczenia administracyjnej kary pieniężnej za wycięcie drzewa bez wymaganego zezwolenia właściwego
Zakopuję za idiotyczną, grającą na emocjach argumentację. Problemem jest chore prawo, a nie jego nieznajomość przez tego człowieka czy jego niepełnosprawność.
Śmiało, minusujcie.
W omawianym przypadku, po prostu urzędnik przestrzega przepisów. Chyba każdy chce państwa, w którym się przepisów przestrzega. Może to przepisy są złe? A kto głosował w wyborach na tych,
sąsiad sk?$?iel, urzędnicy debile, prawo pop%?%!$@one.
Moja działka i moje drzewko, a jednak nie jest moja do końca bo się wszyscy wp#%%$@@ają co na niej robię. Jedynie moja jak trzeba płacić.
ale to nie jest grzywna tylko opłata administracyjna :). Zrzutka jest możliwa.
ze jest wlascicielem swojego terenu i moze robic co mu sie podoba?
nic dziwnego ze prawdziwy wlasciciel sie wkurzyl.