Wolność-srolność. Jak wam kiedyś pijaczek kogoś z rodziny rozjedzie, to inaczej będziecie mówić. Niech sprawdzają ile wlezie i każdemu kto przekroczy 0,5 zabierać prawo jazdy dożywotnio.
@futomaki: No ale wtedy będzie wykop z bólem dupy jednego wykopka, że mu pijany rodzinę zabił a pierwszy komentarz w stylu "Zamykać pijanych w pierdlu i odbierać im majątek" będzie miał ponad 500 plusów, ot hipokryzja, panie...
Prawo jazdy mam 5 lat i nigdy nie miałem kontroli trzeźwości, a zrobiłem przez ten czas ~100 tys km. Samych kontroli to pewnie miałem z 30 albo i więcej:)
@L722: zależy gdzie jeździsz, na Śląsku jak się korzysta z dróg prowadzących do większych zakładów pracy można dmuchać i parę razy w tygodniu jak się ma szczęście ;-)
@Skarfejs: Ale w większości duże zakłady pracy same kontrolują trzeźwość pracowników. Więc taki raczej nie pojedzie do pracy bo się będzie bał, że wyleci.
Aha,jak złapią pijanego kierowcę to "dożywocie mu!",jak zatłuką takiego, tak jak ostatnio to "brawo,wyrwali chwasta!".Natomiast jak policja prowadzi prewencyjne kontrole to już jest "ograniczenie wolności".Dlatego Polska leży i kwiczy.
Z racji, że nasz naród ma ewidentny problem z nie łączeniem picia i prowadzenia auta, nawet popieram. Pomimo, że zalatuje to opresyjnym podejściem do obywatela. Jeszcze żeby te kontrole przeprowadzać przede wszystkim w dniach i porach, w których statystycznie zdarza się najwięcej wypadków z pijanymi kierowcami.
Z racji, że nasz naród ma ewidentny problem z nie łączeniem picia i prowadzenia auta, nawet popieram.
@mRzielony: Powtórzę jeszcze raz to, co napisałem w innym komentarzu: większość złapanych za "jazdę po pijanemu" to ludzie po jednym piwie czy po wczorajszej imprezie, którzy mają sprawność psychofizyczną jak trzeźwy człowiek, z tą różnicą, że mają promile. Wbrew pozorom Polacy mają rozum i godność człowieka, więc jak są NAPRAWDĘ nawaleni, to nie siadają
@mRzielony: Nasze państwo ma problem ze zbytnią opresyjnością. Jakoś w wielu krajach Europy dopuszczalna zawartość alkoholu we krwi jest kilkukrotnie wyższa niż w Polsce i na drogach armagedonu nie mają. Brytyjskie promile mniej kopią niż polskie?
To zależy.Czasem naprawdę są cwani.Mnie w ciągu dwóch miesięcy,dwa czy trzy razy na bramkach na autostradzie sprawdzali na trzeźwość (wjazd do Wrocławia).O tyle to sprytne,że jak jesteś pijany to masz problem się wymigać,nie objedziesz,nie zawrócisz (bo z tyłu już stoją i wszystko zatkane),nawet przesiąść się miałbyś problem.Ja nie piję,wię problemu nie mam,ale "wczorajszy" może się nieźle wkopać.
@stekelenburg2: tu nie prześladują pijanych, tylko trzeźwych. Łapanki są bezprawne, w złym czasie. Powinno się kontrolować ludzi zgodnie z prawem KLIK i o odpowienich porach i w odpowiednich miejscach. Najwięcej wypadków z udziałem osób po spożyciu jest w piątek i sobotę pod wieczór, latem. Tak mówią policyjne statystyki. Ile razy badali ciebie alkomatem na powrocie z działki, jeziora, plaży...? Nigdy? Mnie o dziwo też. Swego czasu jeździłem 2-3 razy w tygodniu
@Felonious_Gru: Ja wolałbym, żeby łapali tych, którzy wyprzedzają na trzeciego, wciskają się przede mnie, a nie podpitego gościa co sobie jedzie 30km/h o godzinie 4 nad ranem.
Szkoda, że te 16 000000 nie wie, że po badaniu trzeźwości powinni poprosić o protokół.
Komentarze (212)
najlepsze
Edit: ajjj miała być odpowiedź do komentarza @rdy
1 Zaznaczasz tekst
2 ctrl+c
3 usuń komentarz
4 odpowiedź na właściwy komentarz
5 ctrl+v
6 wyślij
@mRzielony: Powtórzę jeszcze raz to, co napisałem w innym komentarzu: większość złapanych za "jazdę po pijanemu" to ludzie po jednym piwie czy po wczorajszej imprezie, którzy mają sprawność psychofizyczną jak trzeźwy człowiek, z tą różnicą, że mają promile. Wbrew pozorom Polacy mają rozum i godność człowieka, więc jak są NAPRAWDĘ nawaleni, to nie siadają
To zależy.Czasem naprawdę są cwani.Mnie w ciągu dwóch miesięcy,dwa czy trzy razy na bramkach na autostradzie sprawdzali na trzeźwość (wjazd do Wrocławia).O tyle to sprytne,że jak jesteś pijany to masz problem się wymigać,nie objedziesz,nie zawrócisz (bo z tyłu już stoją i wszystko zatkane),nawet przesiąść się miałbyś problem.Ja nie piję,wię problemu nie mam,ale "wczorajszy" może się nieźle wkopać.
Szkoda, że te 16 000000 nie wie, że po badaniu trzeźwości powinni poprosić o protokół.