Tak się robi biznes! Sprzedaje budynek 12 razy drożej niż kupił go od samorządu
W maju 2004 r. XIX-wieczny budynek sprzedano w drodze negocjacji białostoczaninowi. Za śmieszną cenę – zaledwie 64 tys. zł. Teraz nowy właściciel chce go sprzedać. Jego ofertę można znaleźć na portalu Allegro.pl. Cena to... 790 tys. zł.
niniwa3 z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 55
Komentarze (55)
najlepsze
Druaa rzecz to to za ile nieruchomość wystawił. Być może niniwa3 jest zbyt tępy(a) by odróżnić cenę oferowaną od ceny
- W 2004 trochę inne były ceny na rynku nieruchomości.
- 5 lat to sporo czasu, okolica w której nikt nie chciał kupić budynku mogła nagle stać się modna, i zainteresowanie nieruchomościami znacznie wzrosło
- cena jest ceną ofertową a nie ceną za jaką ten budynek zostanie sprzedany
tyle czasu i jeszcze ani linka na NK, ani do aukcji na Allegro. Wstyd wykopowicze! ^^
niestety takie sprawy będą się działy dotąd, dokąd nie wprowadzi się osobistej odpowiedzialności urzędnika za podjętą decyzję.
Ktoś zarobi kupę pieniędzył. Co w tym złego, skoro nikt na tym nie ucierpiał? Czy uważacie, że koleś zrobił cokolwiek złego, nieuczciwego? Wszystko jest zgodnie z prawem, nie zrobił nikomu krzywdy.
Możemy mówić wyłącznie o nie zarobieniu pieniędzy, a nie o ich stracie.
Tylko się cieszyć że ludzie są u nas bardziej przedsiębiorczy od państwa.
Poza tym ja sobie mogę wystawić pudełko zapałem za 1 mln zł. Nie znaczy to wcale że tak drogo je sprzedam.
Burza w szklance wody.
a piec lat utrzymywania budynku?
a ryzyko?
no i to ze wystawił za 12 razy wiecej nie oznacza ze sprzeda za tyle
Zauważcie, że w 2004 roku ceny nieruchomości były inne i nie było to wtedy oczywiste, że pójdą w górę.
Jeżeli chcę coś sprzedać, a nikt nie chce kupić to normlanym jest że obniżam cenę.
Tak to była ironia.
Ja już się zdążyłem przyzwyczaić, że co państwowe to będzie rozkradane. Rzecz w tym, by nie dopuścić, by cokolwiek znów znalazło się we władaniu urzędników.
JEŚLI doszło do oszustwa i kolesiostwa to jest to warte wykopu.
SKORO nie znam szczegółów to ani wykop ani zakop.
2) Nie widzę powodu aby miasto nie sprzedawało budynków właśnie poprzez Allegro - dużo łatwiej będzie znaleźć nabywców, niż wysyłając listy do "potencjalnych zainteresowanych"
3) Facet jeszcze budynku nie sprzedał, to że jakaś cena na allegro wisi to jeszcze niewiele znaczy.
Postępowanie urzędników było prawidłowe IMHO. Coś jest warte tyle ile ktoś chce za to dać.
Czy jeśli za 15 lat ktoś wpadnie na pomysł aby wybudować tam coś extra i cena tej nieruchomości skoczy 100x to należy pozwać urzędników? Nie dajmy się zwariować.
Tylko kto to wykopuje i po co??
Oczywiście znienawidzona UPR.
Hipokryzja nie zna granic.
Gdyby był developerem uciekającym na kajmany ze wszystkimi pieniędzmi z kasiy firmy, żaden urzędnik nie odważyłby się go oskarżyć publicznie - ze strachu. Bo skoro potrafił wyruchać dziesiątki osób na miliony złotych, to nie zawaha się dopaść urzędasa który publicznie go za to oskarży.
P.S.
Po sprzedaży tego budynku za 750 tyś, warto byłoby dać w łapę komu trzeba, żeby tego urzędnika
Szkoda, że nie o wszystkich równo...