Dlaczego strzelali do uciekającego już BEZBRONNEGO człowieka?
Jak był bliżej i szansa trafienia z tego policyjnego badziewia w nogi była większa, to strzelili do 5 razy, a jak wyrzucił wszystko co miał to prawie jak z PM'u...
Czy Ci policjanci w ogóle byli szkoleni jak postąpić w takiej sytuacji? Chyba nie za bardzo. A uczy się ich w ogóle jak radzić sobie ze stresem w sytuacjach zagrożenia? Powinni być w takich sytuacjach
W pierwszej części niżej zacytowanego artykułu z Ustawy o ŚPB i broni palnej faktycznie jest informacja, że można użyć w przypadku "konieczność odparcia bezpośredniego, bezprawnego zamachu..."
ALE później masz
bezpośredni pościg za osobą, wobec której:
a) użycie broni palnej było dopuszczalne w przypadkach określonych w pkt 1 lit. a–c i pkt
Jak dla mnie użycie broni poza strzałami ostrzegawczymi (które tu i tak wyszły słabo) bezcelowe, po co zabijać jakiegoś pijanego/naćpanego typka za to, że nie wie co robi ? Skuteczność także kuleje, poza tym powinni użyć broni adekwatnej do tej typka, rozumiem miałby pistolet - strzelałbym, ale w takim wypadku ? Cokolwiek paralizator dystansowy, gazy pieprzowe i w dwóch z pałami, nie miałby szansy...
po co zabijać jakiegoś pijanego/naćpanego typka za to, że nie wie co robi ?
@QaDo: Właśnie po to żeby taki koleś, który nie miał problemu z atakiem policjantów, nie zaatakował/zabił kogoś po drodze. A jakby wziął sobie zakładnika? Co do wykonania zgoda. Nie wygląda to najlepiej.
Co za policyjne gbury... Strzelac do goscia, uzbrojonego w mlotek i 50cm pręt, w dodatku z odleglosci 3m i nie trafic... Potem kiedy juz gosciu pozbyl sie swojej "broni" strzelili mu w plecy... Co za idiotyzm... A najlepsze to nie udzielenie mu pierwszej pomocy po tym jak padl na ziemie... Wiesniacy...
Dlaczego Policja jest tak debilna? facet ma jakiś młotek oni mają pistolety czy to taki problem strzelić mu w kolano? Albo z zastrzyku uspokajającego? albo znetralizować wysokim napięciem zarzucić siatkę? Przecież jak biegał to nie stanowił zagrożenie a oni go zastrzelili jak ostatnie patafiany jakby ktoś wtedy wyszedł tam z bramy wychilił się przez okno mógł dostać kulkę w łeb albo odpryskiem albo najnormalniej w świecie rykosztem.
to samo z pościgami, jeden wariat ucieka przed policją gdyby nie gonili nie byłoby ofiar wśród niewinnych a przecież można ścigać tak aby go złapać, po numerze rejestracji dotrzeć jaki problem. to samo jak aresztowanie przestepcze gospodarczego wpadaja i wybijaja zeby i to jeszcze pod zlym adresem, mozna aresztowac bandziora inteligentniej jak wyjdzie smieci wyrzucic jako dostawca pizzy a nie na chama wjazd na chate
@fizbin: Po co strzelali gdy uciekał? No pewnie po to żeby nie uciekł :)
co do rykoszetów, fakt. Trochę ich poniosło z tym ostrzeganiem :) Ale widać było, że nie chcą mu zrobić krzywdy za wszelką cenę, robili wszystko byle by go nie postrzelić i przez to narazili potencjalnych gapiów czy mieszkańców na niebezpieczeństwo. Moim zdaniem adekwatnym środkiem uspokajającym dla takich agresorów jak ten pan, jest 9mm parabellum. Zastrzyki ze środkiem
Jak dla mnie porażka. Nie oddali strzałów ostrzegawczych, potem nie mogli trafić w dorosłego mężczyznę z odległości kilku metrów, a jak już leżał postrzelony, to bali się do niego podejść. Coś mi się wydaje, że wypadałoby sprawdzić czy jeszcze żyje, a jeśli żyje, to czy się przypadkiem nie wykrwawia i udzielić pomocy przedmedycznej.
@ostoja: Dlatego podchodzą we dwójkę, jedno osłania, a drugie przeszukuje. Odsunąć ręce i nogi można nawet stopą. Potem schować broń, zakuć w kajdanki, przeszukać. Wtedy jedno sprawdza stan, a drugie wzywa pomoc medyczną.
A w tym przypadku oboje skaczą bez celu z odbezpieczoną bronią, policjant nie ubezpiecza koleżanki tylko odchodzi. Przecież to mogło skończyć się masakrą, gdyby napastnik miał schowaną broń.
@ish_waw: Oczywiście zgadzam się z Tobą. Jeden celny strzał w korpus, gdy był najbliżej i nie byłoby później narażania innych pruciem na ślepo po okolicznych oknach. Tylko, że łatwo mówić, a praktyka to co innego. Do tego późniejsze procedury i konsekwencje to też istotna kwestia.
I pomyśleć, że gdyby Policja przechodziła systematycznie porządne strzelania i szkolenia, to koleś zamiast do trumny wylądowałby w szpitalu z postrzeloną ręką, czy nogami. Zaś jak strzelają na strzelnicy tyle, ile strzelają, to cud, że nie postrzelili nikogo więcej.
I by nie było wątpliwości: piję tutaj przede wszystkim do systemu. Policjanci działali pewnie tyle na ile mogli (własne zdrowie najważniejsze, atakujący wiedział jakie mogą być konsekwencje, choć raczej nie sądził, że jeśli
@cbreaker: Rozumiem, że byłeś tam z wykrywaczem metalu i sprawdziłeś czy wszystko wyrzucił zanim zaczął uciekać tylko cię wycięli. A użycie broni było w 100% uzasadnione, wystarczy znać prawo.
@cbreaker: Serio jesteś taki głupi, czy tylko udajesz? :D Proszę bardzo, policjant może użyć broni:
1) w celu odparcia bezpośredniego i bezprawnego zamachu na życie, zdrowie lub wolność policjanta lub innej osoby oraz w celu przeciwdziałania czynnościom zmierzającym bezpośrednio do takiego zamachu;
2) przeciwko osobie niepodporządkowującej się wezwaniu do natychmiastowego porzucenia broni lub innego niebezpiecznego narzędzia, którego użycie zagrozić może życiu, zdrowiu lub wolności policjanta albo innej osoby;
@Ex3_: jak dla mnie policja bardzo dobrze zareagowała. Przecież ten zjeb atakował policjantów którzy wielokrotnie kazali mu pozbyć się tego co trzymał. Gdyby uciekł i za rogiem kogoś dźgnął nożem to dopiero byłaby tragedia. Brawa dla policji za sprawną reakcję.
Komentarze (919)
najlepsze
Jednak tych policjantów prokurator zje za to co zrobili. Zamanie WSZELKICH zasad użycia broni.
Komentarz usunięty przez moderatora
Jak był bliżej i szansa trafienia z tego policyjnego badziewia w nogi była większa, to strzelili do 5 razy, a jak wyrzucił wszystko co miał to prawie jak z PM'u...
Czy Ci policjanci w ogóle byli szkoleni jak postąpić w takiej sytuacji? Chyba nie za bardzo. A uczy się ich w ogóle jak radzić sobie ze stresem w sytuacjach zagrożenia? Powinni być w takich sytuacjach
W pierwszej części niżej zacytowanego artykułu z Ustawy o ŚPB i broni palnej faktycznie jest informacja, że można użyć w przypadku "konieczność odparcia bezpośredniego, bezprawnego zamachu..."
ALE później masz
bezpośredni pościg za osobą, wobec której:
a) użycie broni palnej było dopuszczalne w przypadkach określonych w pkt 1 lit. a–c i pkt
Zatem mogli go #!$%@?ć.
PS. Jeśli to były TT-ki to nie
Ciekaw czy istnieje coś równie poręcznego jak pistolet, ale obezwładniające atakującego np. na godzinę bez trwałych uszkodzeń ciała?
Poza tym "po" akcji policjanci skaczą jak kozy,
@QaDo: Właśnie po to żeby taki koleś, który nie miał problemu z atakiem policjantów, nie zaatakował/zabił kogoś po drodze. A jakby wziął sobie zakładnika? Co do wykonania zgoda. Nie wygląda to najlepiej.
Jak dla mnie strzał prosto w klatkę powinien być rozwiązaniem.
Żenująca akcja. Wariat nie jest
to samo z pościgami, jeden wariat ucieka przed policją gdyby nie gonili nie byłoby ofiar wśród niewinnych a przecież można ścigać tak aby go złapać, po numerze rejestracji dotrzeć jaki problem. to samo jak aresztowanie przestepcze gospodarczego wpadaja i wybijaja zeby i to jeszcze pod zlym adresem, mozna aresztowac bandziora inteligentniej jak wyjdzie smieci wyrzucic jako dostawca pizzy a nie na chama wjazd na chate
co do rykoszetów, fakt. Trochę ich poniosło z tym ostrzeganiem :) Ale widać było, że nie chcą mu zrobić krzywdy za wszelką cenę, robili wszystko byle by go nie postrzelić i przez to narazili potencjalnych gapiów czy mieszkańców na niebezpieczeństwo. Moim zdaniem adekwatnym środkiem uspokajającym dla takich agresorów jak ten pan, jest 9mm parabellum. Zastrzyki ze środkiem
A w tym przypadku oboje skaczą bez celu z odbezpieczoną bronią, policjant nie ubezpiecza koleżanki tylko odchodzi. Przecież to mogło skończyć się masakrą, gdyby napastnik miał schowaną broń.
Komentarz usunięty przez moderatora
I by nie było wątpliwości: piję tutaj przede wszystkim do systemu. Policjanci działali pewnie tyle na ile mogli (własne zdrowie najważniejsze, atakujący wiedział jakie mogą być konsekwencje, choć raczej nie sądził, że jeśli
koleś dosyć kuloodporny...