A swoją drogą - marzy mi się ekranizacja "Niezwyciężonego", mojej ulubionej (obok Cyberiady) książki Lema. "Niezwyciężony" aż się prosi o ekranizację, ta książka to właściwie gotowy scenariusz, a przy współczesnej technice kinowej powstałby z tego naprawdę NIESAMOWITY!!!!!! film.
Książka, nawiasem mówiąc, powstała na początku lat 60tych. Czy ktoś przed Lemem wpadł na pomysł inteligencji rozproszonej, czy on był pierwszy?
@rol-ex: A pisał w nim: "Lem jest najprawdopodobniej wieloosobowym komitetem, a nie pojedynczym osobnikiem, gdyż pisze wieloma stylami i raz zna niektóre obce języki, a raz nie".
@UrzadPracy: No i w Dukaju chcę widzieć duchowego spadkobiercę Lema. Zajdel jakkolwiek bardzo przeze mnie lubiany i ceniony, nieco odstaje od tej dwójki - Dukaj i (przede wszystkim) Lem to czyste SCIENCE fiction.
A skoro już o ciekawych autorach to warto by wspomnieć o Wiśniewskim-Snergu
Ostatnio sluchalem superprodukcje audioteki "Niezwyciezony" do snu, historia przedstawiona przez Lema to prwdziwe arcydzielo, w polaczeniu ze swietnym wykonaniem dzwiekowym potrafi naprawde poruszyc wyobraznie.
@Jarek_P: Ona czytała o startujących, niby bezdusznych a ożywających maszynach, tutaj jakaś głębsza ekspresja była wręcz niewskazana moim zdaniem. Jej spokojny, obojętny głos obserwatora pasuje idealnie do tego wstępu :)
No i narrator nie jest zaangażowany w akcję, więc tym bardziej się nadaje.
@wooles: oj, nie. Przed chwilą wysłuchałem dostępnego na YT początku i szczerze mówiąc jestem mocno zdegustowany. Może nie jestem obiektywny bo ogólnie nie trawię jakoś idei audiobooków, ale tu... Czubówna, na pewno jest świetnym lektorem do czytania filmów popularnonaukowych, tam jej spokojny głos sprawdza się idealnie, tu natomiast... nie wiem, może dalej to inaczej wygląda, ale w tym początku brakuje mi właśnie choć odrobiny ekspresji, ona to czyta tak bardzo płasko...
Lem wiele razy podkreślał, że nie rezygnował z medycyny z powodu krwi. Na jego specjalizacji (położnictwo?) było jej aż nadto i gdyby to był problem, to zrezygnowałby wcześniej. On zwyczajnie na medycynę nie chciał iść, poszedł za namowami ojca.
Pierwsze powieści mają charakter przygodowy, wychwalają socjalizm. Na szczęście dla światowej literatury twórczość Lema szybko zmienia swój charakter, ewoluuje w kierunku fantastyki naukowej,
@venomik: Gdzieś, kiedyś - ale nie mam pojęcia gdzie - czytałem takie podsumowanie, że twórczość Lema dzieli się na Lem wczesnego, w którym bohaterscy astronauci lecą w kosmos, żeby budować wspaniały socjalizm i Lema późnego, gdzie bohaterscy astronauci lecą w kosmos i odkrywają straszny komunizm.
Nie pamiętam, jakie jest źródło tego stwierdzenia, ale widziałem go później na różnych forach/stronach, może stąd się wzięły te stwierdzenia (ja za mało czytałem Lema, żeby
Skoro wykopalisko się tak dobrze rozwija, to podyskutujmy może :)
Dla mnie osobiście w Lemie najbardziej niesamowite jest jego wizjonerstwo. Ileż idei w jego książkach się pojawia, idei które zostały zrealizowane znacznie, znacznie później. Wspominana już tutaj przeze mnie inteligencja rozproszona w Niezwyciężonym, idea układu scalonego przedstawiona w wydanych w 1951r "astronautach" (bohaterowie mieli małe radiotelefony w których cała pasywna elektronika wraz z połączeniami była naniesiona wprost na bańkę lampy elektronowej od
przed laty nagrałem te filmy na VHS, potem wrzuciłem w neta, ale nie na yt, tylko wystawiłem na ftp i napisałem na jakimś forum, żeby ludzie sobie to pobierali.
a tu się okazuje, że te pliki nadal funkcjonują...
z tym, że widzę tylko trzy części, a nagrałem chyba ze siedem, z jednym odcinkiem brakującym, bo zaspałem (program nadawany był w "telewizji edukacyjnej" w godzinach rannych...)
Jeśli chodzi o sztuczną inteligencję, polecam opowiadanie "Maska". Napisane jest to niesamowitym językiem, zupełnie niepodobnym do innych prac Lema, trochę jak z Poego albo Mary Shelley. Też byłby to niesamowity materiał na film, taki czarno-biały w stylu kina ekspresjonistycznego z lat 20...
Komentarze (50)
najlepsze
Książka, nawiasem mówiąc, powstała na początku lat 60tych. Czy ktoś przed Lemem wpadł na pomysł inteligencji rozproszonej, czy on był pierwszy?
Awruk! :D
A skoro już o ciekawych autorach to warto by wspomnieć o Wiśniewskim-Snergu
No i narrator nie jest zaangażowany w akcję, więc tym bardziej się nadaje.
Lem wiele razy podkreślał, że nie rezygnował z medycyny z powodu krwi. Na jego specjalizacji (położnictwo?) było jej aż nadto i gdyby to był problem, to zrezygnowałby wcześniej. On zwyczajnie na medycynę nie chciał iść, poszedł za namowami ojca.
Pierwsze powieści mają charakter przygodowy, wychwalają socjalizm. Na szczęście dla światowej literatury twórczość Lema szybko zmienia swój charakter, ewoluuje w kierunku fantastyki naukowej,
Błąd, ale warto rozwinąć. Pierwszą w
Nie pamiętam, jakie jest źródło tego stwierdzenia, ale widziałem go później na różnych forach/stronach, może stąd się wzięły te stwierdzenia (ja za mało czytałem Lema, żeby
Dla mnie osobiście w Lemie najbardziej niesamowite jest jego wizjonerstwo. Ileż idei w jego książkach się pojawia, idei które zostały zrealizowane znacznie, znacznie później. Wspominana już tutaj przeze mnie inteligencja rozproszona w Niezwyciężonym, idea układu scalonego przedstawiona w wydanych w 1951r "astronautach" (bohaterowie mieli małe radiotelefony w których cała pasywna elektronika wraz z połączeniami była naniesiona wprost na bańkę lampy elektronowej od
- dobrze jest, do miodka dzwoniłem
@Jarek_P: http://www.morfologia.com.pl/e/es/esej.html
przed laty nagrałem te filmy na VHS, potem wrzuciłem w neta, ale nie na yt, tylko wystawiłem na ftp i napisałem na jakimś forum, żeby ludzie sobie to pobierali.
a tu się okazuje, że te pliki nadal funkcjonują...
https://www.youtube.com/watch?v=pkSnWJVLIdE
z tym, że widzę tylko trzy części, a nagrałem chyba ze siedem, z jednym odcinkiem brakującym, bo zaspałem (program nadawany był w "telewizji edukacyjnej" w godzinach rannych...)