W Polsce pracę można dostać tylko po znajomości?
Większość młodych ludzi w Polsce nie wierzy, że pracę da się znaleźć uczciwie. pracodawcę O tym, że podczas rekrutacji liczą się tylko układy i koneksje, przekonało się na własnej skórze aż 40 proc. badanych
darosoldier z- #
- #
- #
- #
- #
- 164
Komentarze (164)
najlepsze
druga sprawa, że duża część stanowisk zamyka się przez rekomendacje pracowników, co niektórzy mylą z pracą "po znajomości". Jeśli mogę dostać fajnego kandydata od zaufanej osoby z firmy która w dodatku opowiedziała już co nieco o kulturze organizacyjnej i warunkach pracy
Wiesz, ja jestem z Warszawy - za co codziennie dziękuje wszystkim słowiańskim bogom i bożkom bo wiem jak wygląda sytuacja z mniejszych miejscowości - ale i tutaj typowe stawki dla szaraków jak przejrzysz ogłoszenia to też niewiele więcej bo7-9zł na rękę. A kwiatki typu "oferujemy regularne wypłaty" w ofertach także są normą. W koło zaś propaganda sukcesu bo OFICJALNE bezrobocie spada (a raczej bezrobotni są regularnie wykreślani pod byle pretekstem)
@erudytka:
13% to jest co najwyżej zarejestrowanych w UP. Wiele osób nie rejestruje się jako bezrobotne bo mają ubezpieczenie medyczne przez męża, nie mogą (mają ziemię rolną lub gospodarstwo), albo zostali wyrzuceni z ewidencji osób bezrobotnych bo odmawiali przyjęcia prac za 5zł na umowę zlecenie - co jest obecnie często praktyką "kreatywnego" zmniejsza bezrobocia przez biurwy w UP... Śmiem twierdzić, iż bezrobocie realne wynosi ponad 30%.
Oczywiście zaraz się
Rozumiem ze moze byc to niewskazane zjawisko w sektorze publicznym, natomiast jest to wskazane zjawisko w sektorze prywatnym.
Wezmy np branze w ktorej siedze, IT. Najciekawsze oferty pracy do najciekawszych firm nie sa nawet publicznie dostepne. Wszystko zalatwiane jest w kregu znajomych. Polecilem wielu kandydatow do pracy, wielu z nich dostalo te
W Polsce przez komune 'polecenia', 'znajomosci', 'plecy' wszystko to jset zle postrzegane.
W innych kulturach zacheca sie ludzi do budowania wlasnej sieci powiazan, jest to uznawane za czesc wartosci rynkowej danej osoby.
Duzo o takich rzeczach pisze
http://alexba.eu/
@NatenczasWojski: to sprawa przedsiebiorcy ze zatrudnia kogos kto nie bedzie mu przynosil zyskow lub problem przedsiebiorcy ze zatrudnia osoby ktore zatrudniaja osoby nie przynoszace zysku
Oczywiscie inaczej sprawa wyglada w spolkach publicznych tam powinien byc kompletny zakaz takich dzialan bo ludzie nie odpowiadaja swoim majatkiem. Jak ktos ponosi ryzyko finansowe na rozkrecenie wlasnego biznesu powinien miec prawo decydowania kogo chce
Oczywiście wszystko zależy od regionu, miasta, branży itd., ale jeśli ktoś ma odrobinę oleju w głowie i wykazuje pozytywny stosunek do wykonywanej pracy, to można pokonać opór materii.