W Polsce pracę można dostać tylko po znajomości?
Większość młodych ludzi w Polsce nie wierzy, że pracę da się znaleźć uczciwie. pracodawcę O tym, że podczas rekrutacji liczą się tylko układy i koneksje, przekonało się na własnej skórze aż 40 proc. badanych
darosoldier z- #
- #
- #
- #
- #
- 164
Komentarze (164)
najlepsze
Raczej tyle procent ludzi twierdzi, że przez to nie dostali pracy. Niektórym ciężko się przyznać, że ktoś był od nich lepszy czy, że wypadli słabo. Zawsze łatwiej uznać, że nie dostali pracy, bo ktoś po znajomości miał załatwiony etat o który się ubiegali.
Pogadaj ze znajomymi i niech Ci każdy szczerze odpowie jak się załapał do roboty a później wnioski wyciągnij sam. W najłagodniejszym przykładzie dostaje się cynk od znajomego o etacie. Jak już
"Ja nie widzę nic dziwnego w tym, że gdy ktoś ma firmę to zatrudnia jakiegoś
A swoją drogą skoro w tej "gównorobocie" można było "szybko pokazać, gdzie jesteś dobry" to nie była to taka gównorobota. Typowa gównorobota w naszym kraju charakteryzuje się tym, że:
- nie ma możliwości awansu
- nie ma możliwości rozwoju
-
Bo większość nic konstruktywnego nie potrafi zrobić.
Człowiek np. po prawie będzie przydatny w HR, ale oczywiście nikt go nie zatrudni, bo nie ma doświadczenia w HR, a na staż go nie przyjmą, bo... skończył studia niezwiązane z tematem, a że świetnie ogarnia prawo cywilne i prawo pracy? Kogo to obchodzi.
Każdy młody człowiek ma jakieś zalety i talenty, które pracodawca może wykorzystać. Ale specyfika rynku pracy
"- No, to dzięki stary ;)
- No spoko, musimy się na piwko w końcu zgadać!
- No wiadomo! To trzymaj się, do zobaczenia!"
Taa, moje szanse były niezwykle wysokie ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Może pracuję w specyficznej branży, ale starsi pracownicy, kiedy zapyta się ich o jakiś nietypowy problem - zawsze mają w telefonie jakiś kontakt, który 'będzie wiedział'. Pracę u nas też dostaje się po starych znajomościach, choć to raczej
Ogólnie od 2008r. wysłałem setki CV i żadnej odpowiedzi, nie licząc sprzedaży.
Niby jak zdobyć doświadczenie jak nie dają szansy?
Szwagierka była na rozmowie, zaprosili ją na drugi etap - przychodzi, a oni jej na to: przecież etap drugi został przesunięty na wczoraj. Nie zadzwoniliśmy do pani? Innym razem przegrała ze względu na płeć - zatrudnili kompletnego tłumoka, który nic nie potrafił bo przy niej go przepytywali.
Nóż w kieszeni się otwiera.
@czopek-wykopek: ta...
No po prostu cuda. Wiedzieli że nie chcą zatrudnić kobiety a jednak marnowali czas na rozmowę ;)