Swoją drogą "odżywianie matki karmiącej" to bzdura. Niektórzy najchętniej raczyli by karmiące wyłącznie gotowanym na parze kurczakiem i marchewką (b--ń boże żadnych przypraw i soli). Trzeba jeść normalnie i tyle. Niech się dzieciak przyzwyczaja, a nie potem od byle gówna ma alergię.
@Amayor: razem z zona jemy ostro. W ciazy tez jadla wszystko i ostro i nie bylo problemu teraz jeszcze nie probowalismy, ale za to zona skusila sie na placki smazone i mielismy jazde z małą przez caly dzien (corka ma 3 tyg). Warzywa wzdymajace jak kapusta, groch, fasola moga za to powodowac kolke. Tez nic ciekawego. To jeszcze pamietam jak moj syn byl maly (teraz ma 10 lat).
Tylko skąd ta pewność, że za 30 lat nie będą mówili tego samego o naszych dzisiejszych zaleceniach odnośnie karmienia dzieci? Poza tym jakoś nikt z naszego pokolenia nie umarł od dostawania soku już po pierwszym miesiącu a i uczuleń jakoś było mniej…
I jeszcze jedno:
„Wykluczamy jedynie spożywanie czosnku, który przechodzi do mleka” - nóżki ma i przechodzi
Powszechnie wiadomo, że jak krowę się wypuści na łąkę gdzie rośnie czosnek i się
iiiiiiiiiiii sie dowiedziałem jak trzeba karmic dzieci, że nie trzeba dezynfekować gruczołów mlecznych przed i po posiłkiem, i od czego dzieci nie dostaną kolki :/ jeeeeej czuje się mądrzejszy o_O nigdy więcej
Komentarze (9)
najlepsze
I jeszcze jedno:
Powszechnie wiadomo, że jak krowę się wypuści na łąkę gdzie rośnie czosnek i się