Pacjent zmarł w szpitalu, bo zadławił się kotletem

Straszna śmierć na szpitalnym łóżku. Pacjent podczas posiłku zakrztusił się kotletem. Dusił się, a obok nie było nikogo kto mógłby mu pomóc. Krążą plotki, że lekarz z oddziału w tym czasie jeździł na rowerze, zamiast dyżurować!

[c.....r]

Kotlet w szpitalu? To na pewno fake.

[JaLonek]

@cbreaker: LoL, You sir R make my day!

[rt_of_vnt]

@cbreaker: zakopalem jako informacja nieprawdziwa.

[gardan]

Koleżanka miała ojca po wylewie. Facet na początku w ogóle nie kontaktował - leżał w szpitalu i nic. Po kilku tygodniach zaczął wreszcie dochodzić do siebie, odzyskał świadomość, samodzielnie siadał, próbował jeść. Niestety, personel dopuścił do zakrztuszenia i, co gorsza - je przegapił. Facet zapadł w śpiączkę i od kilku lat leży jak warzywo.

[mnlf]

Jako dziecko byłem świadkiem podobnej sytuacji, inne mniejsze dziecko zadławiło się parówką i pani kucharka która była od wydawania obiadów (czyli tych parówek) i nadzoru dzieci nie potrafiła mu pomóc. Wezwana na pomoc pielęgniarka też sobie nie radziła. Ostatecznie dziecko uratowały jakieś praktykantki, znaczy chyba uratowały bo do czasu aż nie opuściłem szpitala nie odzyskało ono przytomności, ale mówili, że raczej wyżyje bo oddycha samodzielnie.