@hellsmash86: nigdy nie zaparkowałem na takim miejscu, tak samo jak nigdy nie wyniosłem nic ze sklepu bez zapłaty - to ta sama kategoria nieprzekraczalnych norm
@hellsmash86: Na miejscu niepełnosprawnej osoby, zaparkowałbym auto za takim #!$%@?, co mi zajął miejsce. Zabrałeś mi miejsce, zabierz moje kalectwo... :|
A w rzeczywistości takie miejsca zajmują nie pełnosprawni- na których narzekają takie kampanie (bo albo są rozumni, albo boją się mandatów po 500zł), a ludzie którzy jakiś tam stopień może i dostali od orzecznika, ale ich stan zdrowia w żaden sposób nie wpływa na przejcie kilku metrów więcej po parkingu - ale można bliżej, "bo im się należy".
Sam wczoraj byłem świadkiem sytuacji, gdzie pod marketem budowlanym, właściciel auta oznakowanego wózkiem, na
A w rzeczywistości takie miejsca zajmują nie pełnosprawni- na których narzekają takie kampanie (bo albo są rozumni, albo boją się mandatów po 500zł), a ludzie którzy jakiś tam stopień może i dostali od orzecznika, ale ich stan zdrowia w żaden sposób nie wpływa na przejcie kilku metrów więcej po parkingu - ale można bliżej, "bo im się należy".
Nigdy nie parkuje na miejsach dla niepełnosprawnych i na miejsach dla matki z dzieckiem, jednak w niektórych centrach handlowych ktoś zdrowo przesadził z ilością takich miejsc. U mnie pod jednym sporym centrum miejsc jest pewnie z 50 jak nie więcej i co? Zawsze stoję puste ;]
@trzezwy: Mój znajomy, który jeździ Mustangiem, został obklejony kiedyś naklejką "karny #!$%@?", za to, że stał na miejscu parkingowym dla niepełnosprawnych.
Niestety naklejającemu nie przyszło do głowy, że widząc sportowy wóz, jego kierowca może być faktycznie niepełnosprawny i przykleił naklejkę, mimo, że za szybą była plakietka niepełnosprawnego. Straszny kwas z tego wyszedł :/
@trzezwy: Pod blokiem mam 2 takie miejsca - co śmieszniejsze, nie są koło siebie. Co gorsza - są standardowej szerokości. Ja zdrowy i szczupły mam czasami problem, żeby wysiąść z auta, bo jest tak ciasno, więc jaki jest sens robienia miejsc dla niepełnosprawnych o standardowej szerokości? A wystarczyłoby, żeby zrobili kawałek dalej te dwa miejsca, to raz, że byłoby szersze miejsce, dwa: byłoby 5 metrów od przychodni, a nie 100m.
Jak widzę w napisach wyrazy "ci" i "tobie" napisane wielką literą, to szlag mnie trafia. Trzeba być idiotą, żeby nie rozumieć, że wielka litera oznacza pisemną formę grzecznościową. Bohaterowie filmiku nie mówili do siebie wielkimi literami, bo wielkimi literami nie można mówić, a jedynie pisać.
W niektórych miastach grubo przesadzają z tymi miejscami. Tu gdzie mieszkam jest tego tyle, że wynika iż w mieście mieszka więcej niepełnosprawnych niż pełnosprawnych... No chyba że tu jest tak, że idziesz do lekarza, mówisz że bolą cię plecy, dostajesz kartę i możesz parkować gdzie chcesz.
@bm89: Z drugiej strony niepełnosprawny ma prawo dostać się do większości parkingów w mieście, nie? Są przesadzone przypadki kilkudziesięciu miejsc w centrach handlowych, ale np. po jednym miejscu na każdy parking? Wygląda na bardzo dużo, ale z drugiej strony jeśli ktoś się uczciwie kwalifikuje na taką naklejkę to znaczy, że raczej zdrowy, długi spacer nie wchodzi w jego definicję spędzana czasu...
Jestem osoba niepelnosprawna. Poruszam sie na wozku inwalidzkim i mam samochod. Dyskusja jest goraca i to co mnie najbardziej dziwi to fakt, ze ze chyba nikt nie rozumie po co sa te miejsca. Na filmie to widac i nikt tego tez nie zauwazyl. Nie chodzi o to ze to miejsce jest blisko - chociaz pewnie w wielu przypadkach moze byc to zaleta (zlamana noga itp). Chodzi o to, ze ono jest SZEROKIE.
Komentarze (191)
najlepsze
Sam wczoraj byłem świadkiem sytuacji, gdzie pod marketem budowlanym, właściciel auta oznakowanego wózkiem, na
@Kennedy:
Sam mam zdjęcia 20 aut na takich miejscach, wszyscy bez karty, z
-No a jak myślisz?
:D
Niestety naklejającemu nie przyszło do głowy, że widząc sportowy wóz, jego kierowca może być faktycznie niepełnosprawny i przykleił naklejkę, mimo, że za szybą była plakietka niepełnosprawnego. Straszny kwas z tego wyszedł :/
@qmshallo: a czy niektóre języki mają przecinki w niewłaściwych, miejscach?
Ale napisy były po polsku :(