Absurd z InPost: nie odebrał listu z sądu, bo nie przyniósł... pieczątki?!
Pan Przemek poszedł odebrać list - do kiosku ruchu przy ul. Nowotarskiej w Zakopanem. Usłyszał tam, że albo potwierdzi odbiór przesyłki pieczątką firmową, albo listu nie dostanie.
sportingkielce z- #
- #
- #
- #
- #
- 61
Komentarze (61)
najlepsze
GDY PROWADZI SIĘ DZIAŁALNOŚĆ GOSPODARCZĄ - NIE MA ŻADNEGO OBOWIĄZKU POSIADANIA JAKIEJKOLWIEK PIECZĄTKI
Jeśli ktoś twierdzi inaczej, niech poda obowiązującą podstawę prawną. To że w bankach, firmach (j.w.) - "sobie życzą" (bo ciągle trwa po-prl-owska wiara w urzędową moc Pieczęci)- to sobie mogą. NIE MA OBOWIĄZKU, więc można prowadzić działalność bez pieczątki.
W relacjach z prywatnymi firmami (np z bankami czy firmami kurierskimi) faktycznie
on trzyma awizo nie polecony z sądu.
Ogólnie jednak szok największy, że naprawde ważne dokumenty dla np. Sp. z o.o. może odebrać KAŻDY kto tylko sobie wydrukuje i włoży do pieczątki dane firmy. W Poznaniu 99% odbiorów w moim przypadku to tylko okazanie pieczątki. Raz jeden jedyny mi się zdarzyło, że pani zastosowała formę weryfikacji polegającą na zapytaniu czy to ja jestem właścicielem
Jedynie jeśli trafi się na pracownika, który nie będzie upierdliwy to można odebrać bez, ale jest marudzenie
Kolejny artykuł - nagonka na InPost.