Witam wszystkich,
dawno już nie było pozytywnej historii o tym jak to duża firma traktuje zwykłego, małego klienta więc jestem i czuję się w obowiązku by to opisać! ;)
A więc przed świętami Bożego Narodzenia 2013 kupiłem w Kauflandzie między innymi ser "Corregio" marki President firmy Lactalis (
//www.lactalis.pl/).
Wróciłem do domu i zacząłem przygotowywać spaghetti carbonarę dla domowników (4 osoby). Boczek i cebula skrojone, sos przygotowany, makaron ugotowany itp. Wszystko wyłożone na talerz oraz na stół, wszyscy zainteresowani siadają, i sypią ser Corregio na swoją potrawę. Ja zasiadam do stołu i w momencie gdy sięgam po ser słyszę soczyste "błeeee" innych zainteresowanych spaghetti. Okazuje się, że coś jest nie tak bo dziwnie smakuje. Boczku nic nie zostało więc nie sprawdzimy ale mamy ser więc wysypujemy go na talerzyk i widzimy coś takiego:
pokaż spoiler Niestety nie mam zdjęć spaghetti ponieważ pomysł, żeby zgłosić reklamację i zrobić zdjęcia sera przyszedł na drugi dzień.
Ewidentnie widzimy zieloną pleśń! Ostro "poirytowani" bo jest godz 22:30, napaliliśmy się na carbonarę i straciliśmy 40min na przygotowanie a okazuje się, że z kolacji nici sprawdzamy datę ważności i okazuje się, że ser powinien nadawać się do spożycia.
Na następny dzień będąc w Kauflandzie ciekawi byliśmy jak zareagują na taką reklamację - okazało się, że nie ma najmniejszego problemu i przyjęli ser z powrotem i oddali 5,89 PLN ;)
Idąc za ciosem i przypominając sobie historie z wypoku napisaliśmy maila do producenta sera opisując całą sytuację.
Po krótkiej wymianie maili z przeprosinami oraz z prośbą o podanie serii poproszono o nasz adres ;) A po kilku dniach przyszło coś takiego:
Nie twierdzę, że to wina producenta - równie dobrze podczas wykładania towaru mogło dojść do uszkodzenia opakowania i dostania się do niego powietrza. Natomiast postawa sprzedawcy jak i producenta jest chyba taka jak być powinna ;)
Niestety moj kiciuś, który przespał całą sprawę :/
Komentarze (32)
najlepsze
Sam kilka razy pisałem do
Takze troche kusi