@Jorgu: Znając życie, to zostawili otwarty, z kluczykami jeszcze "bo kto spod komendy ukradnie hehhee" a teraz "Mundurowi nie chcą wdawać się w szczegóły." :)
Prawdopodobnie jakieś młode pachołki pochlali gdzieś, rozbili samochód a ze strachu upozorowali kradzież i za jakiś czas znajdzie się rozbity przez rzekomych "złodziei" :)
@skud: Albo faktycznie im podprowadzili kilka dni temu a dzisiaj mieli gdzieś jechać i się zorientowali że nima fury, jak mawia mój kolega starszy aspirant policji: "policja w tym kraju jest nieudolna, wiem co mówię".
@lansvans: Watpie. Zaden typ 198 czyli Bravo II nie ma w homologacji takiej mocy. Najmocniejsze to 2.0 diesel 165 koni i 360 Nm, najmocniejsza benzyna to 1.4 T ze 150 koniami i momentem 206 Nm. Niby z czego sa w nich te ponoc lepsze hamulce i twardsze zawieszenie? Tekst o 'strojeniu' litosciwie przemilcze...
Jak to możliwe, że pod samą komendą mogło do czegoś takiego dojść? Odpowiedź na to pytanie nie jest na razie znana.
Jak to jak? Nikt przecież nie stoi cały dzień w oknie i nie patrzy na parking. Kamer brak. A dla profesjonalisty kradzież takiego auta to kilkadziesiąt sekund. Szczególnie, gdy ktoś jako jedyne zabezpieczenie używa zamek automatyczny - odebrać sygnał z kluczyków otwarcia i już złodziej jest w środku, pozostaje jedynie kwestia
Byle wytrzymali dwa tygodnie, potem policja wyśle do siebie list o umorzeniu z powodu nie wykrycia sprawcy, jak mi ktoś ukradł komplet kołpaków do toyoty to nawet nie przyszli się zapytać czy ktoś czegoś nie widział, przyszedł za to list po 2 tygodniach o umorzeniu. brawo policja...
Zacząłem czytać tytuł i myślałem że na końcu będzie - "potrzebny wykop effect!" :D No cóż, wiadomo że wykopowe biuro śledcze jest najlepsze, więc nie było by wstydu gdyby policja się tutaj zgłosiła.
Najgorsze w tym wszystkim jest to, że to podatnicy zapłacą za poszukiwania skradzionego samochodu i jak się nie znajdzie, to też za pieniądze podatników kupią drugi samochód.
Komentarze (101)
najlepsze
https://www.youtube.com/watch?v=CpcM9_tFrkc
to mogło być celowe zagranie i pokazali tym Policji swoją "wyższość"
Jak to jak? Nikt przecież nie stoi cały dzień w oknie i nie patrzy na parking. Kamer brak. A dla profesjonalisty kradzież takiego auta to kilkadziesiąt sekund. Szczególnie, gdy ktoś jako jedyne zabezpieczenie używa zamek automatyczny - odebrać sygnał z kluczyków otwarcia i już złodziej jest w środku, pozostaje jedynie kwestia
(pomijając fakt, że złodziej okradł nie tylko policję, a i nas wszystkich w sumie...)