Permanentna śmierć w grze?
Permanentna śmierć („permadeath”) w grze komputerowej była dawniej procesem całkowicie naturalnym, ze względu na ograniczenia technologiczne. Z czasem od permanentnej śmierci gracza ratowały kody, a jeszcze później popularne również dzisiaj stany zapisu.
darosoldier z- #
- #
- #
- 127
Komentarze (127)
najlepsze
Bzdura. Są całe społeczności poświęcone przechodzenia gier na poziomach "Hardcore" (D1,D2,D3, Path of Exile, Torchlight, Fallout: New Vegas oraz dziesiątki starszych gier itp.) oraz gier typu Roguelike/Roguelite (Nethack, Dwarf Fortress,Biding of
Jednak niektóre gry jawnie traktują "hard" jako "tryb oszusta" gdzie jesteś świadomy że komputer nie byłby w stanie wydobyć takiej ilości surowców/ stworzyć tak szybko tyle jednostek / policjanci z ośmio osobowej grupy wyścigowej taranują zawsze twoje auto.
Więc ja podziękuję z takimi "rozrywkami"
Włazisz do menu głównego, kasujesz sejwy i już.
Nie jesteśmy już dzieciakami które miały całe wieczory na przechodzenie gier, które dało się z reguły zaliczyć w godzinę, tylko że te miały kilka trudnych momentów w których musiałeś wyliczyć skok co do piksela.
@Pompeqijusz: Niby nikt, ale pewnie twórcy gry nie biorą pod uwagę takiego stylu gry i jest ona wtedy nieprzystosowana, wprowadzając losowe wydarzenia powodujące śmieć, których nie zawsze da się uniknąć czy przewidzieć.
W podobny sposób przeszedłem GTA IV - nie ginąć ani razu i nie będąc złapanym (używając tylko save). Było to jednak bardziej upierdliwe, niż "emocjonujące".
No nie, lepiej kląć nad grą, bo pół godziny robi się to samo do skutku. Pamiętam misję z San Andreas z gonieniem pociągu motorem. Naprawdę ta misja budziła moje emocje, ale nie były to emocje pozytywne. Albo misja w Max Paynie,
Podobno walka ta jest prostsza lub trudniejsza w zależności od klasy, którą się gra. Ja moim Adeptem na ~40 poziomie poddałem się po ok. pięciu godzinach mocowania się z tym jednym fragmentem.
Pr0.
Jak miałem Amiga CD32, miałem 7 płyt CD z grami - ciężko było dostać do niej gry w mojej okolicy, jak i też ciężko było kupić, lub były bardzo drogie - a nie miałem na to pieniędzy, bo dzieciak ze mnie był. Tak więc te 7 płyt torturowałem przez pare lat, dbałem, czyściłem.