@oruniak: A co to jest "uzasadniona przyczyna"? ;)
W każdym razie lidl powinien zrobić coś w rodzaju zniżki ilościowej, tylko na odwrót - kupujesz do 2-3 szt. cena jest 50zł, kupujesz powyżej tej ilości, cena 100zł. Takie coś na pewno nie jest zakazane, a w dużej mierze ukróciłoby zapędy wykupujących wszystko. A przynajmniej spowolniło, bo pewnie cebulactwo, żeby kupić 25 par spodni stałoby 10x w kolejce do kasy ;)
Art. 135. Kto, zajmując się sprzedażą towarów w przedsiębiorstwie handlu detalicznego lub w przedsiębiorstwie gastronomicznym, ukrywa przed nabywcą towar przeznaczony do sprzedaży lub umyślnie bez uzasadnionej przyczyny odmawia sprzedaży takiego towaru, podlega karze grzywny.
25 par spodni dresowych - myślałem, że zejdę ze śmiechu. Co ci ludzie mają w głowie, sam mam ciocię która potrafi pojechać do hipermarketu po drugiej stronie miasta bo mąka jest o 20 gr. tańsza - co najlepsze jeszcze kilka lat temu kupowała bilety więc i tak na tym traciła.
@prosiaczek: to wina lidla że nie potrafią myśleć, skoro im większość schodzi od razu po otwarciu to powinni albo sprzedawać drożej, albo mieć tego więcej
Miesiąc temu były w ofercie portfele i wyroby ze skóry - chciałem jeden kupić to przez 10min stałem i czekałem aż się to bydło składające się z samych starych babek rozejdzie. Po 10min straciłem cierpliwość i się wepchnąłem, czemu towarzyszył zbulwersowany wzrok starowinek. Drapnąłem portfel który miałem zamiar kupić - żaden już nie był w pudełku. Stojąc przy kasie zauważyłem, że większość osób w końcu
Codziennie przed robotą jeżdżę do Lidla po pieczywo, koło ósmej właśnie. Kocham te ich promocje, zawsze na chwilę się zatrzymuję aby popatrzeć jak cebulaki walczą ze sobą albo jak ścigają się do tych koszów z artykułami promocyjnymi. Takie cotygodniowe poranne zoo.
No ale o co chodzi? Przecież to są prawa rynku. Tak działa wolność. jak chcesz kupić taniej to musisz stać razem z tym "bydłem" a jak chcesz w normalnej rynkowej cenie to idziesz do baby na targ albo na allegro kupujesz.
@muslimhater: To też zależy od odpowiedniego podejścia, bo nie wszyscy to bydło. Wiosną, przed pracą, pojechałem sobie do Lidla na 8, wszedłem praktycznie za całą resztą oczekujących ludzi. W koszach z reszty która została, dorwałem koszulkę rowerową XL, która okazała się za mała. Po chwili rozmowy z innymi kupującymi, wymieniłem się bez problemu, na XXL, gdyż inna osoba wzięła za dużą. Przy okazji robiłem za manekina, bo miła pani kupowała dla
@kris007: Bylem na tej promocji. Zapłaciłem za kurtkę i spodnie narciarskie 250zł. W tradycyjnym sklepie z odzieżą sportową zapłaciłbym pewnie z 450zł. Jedyną żenującą sprawą jest to, że nie stać mnie na to by dołożyć te 200zł i kupić wszystko w ludzkich warunkach. Żenujące jest to, że te 200zł to dla 50% naszego społeczeństwa, tyle pieniędzy, że warto zrobić z siebie idiotę w sklepie...
Mylisz cebulactwo i wstyd przed kupowaniem tańszych, niemarkowych produktów, z niechęcią do upodlenia i porzucenia swojego człowieczeństwa. Co innego jak taki Niemiec miałby zaoszczędzić 45 euro, a co innego jak musiałby je sobie wywalczyć. Nie sądzę aby w Lidlach w DE ludzie budowali barykady z wózków, szarpali się ze sobą, a po dorwaniu się do koryta brali 10 najbliższych rzeczy i biegli z nimi w kąt. A wszystkie te sceny
Najgorsi są ludzie macający gołymi łapami po bułkach. Przodują w tym oczywiście stare baby. Przestałem kupować bułki w lidlach i biedronkach, biorę tylko chleb bo jest w folii.
aha, spróbujcie zwrócić uwagę - albo uda że nie słyszy albo powie "ale ja myłem/myłam!"
Najgorsi są ludzie macający gołymi łapami po bułkach. Przodują w tym oczywiście stare baby. Przestałem kupować bułki w lidlach i biedronkach, biorę tylko chleb bo jest w folii.
@Jaskier: zgadzam się w 100%. Wk@$?ia mnie jak j@@!ne cebulaki biorą pieczywo gołymi łapami, mimo że obok wiszą rękawiczki foliowe. A zwróć uwagę to normalnie obraza majestatu.
W Łodzi na PTAK-u można chińskie dresy (komplet) kupić po 5-6zł w hurcie a sprzedają to po 20-25zł.
Ale jak ktoś jest idiotą, kobitą bez wyobraźni i wiedzy, zarejestrowała se działalność gospodarczą, kupi takie dresy w lidliu za 15zł sprzeda na rynku za 20 i myśli że ma 5zł zarobku ale odchodzi paliwo i wszystkie inne opłaty. Potem taka kobita krzyczy, że państwo ją zniszczyło, że ZUS i US ją okradły i
@gadu-gadu: To co, lepiej niech siedzi na dupie, żłopie piwsko a społeczeństwo niech ją utrzymuje?
Nie rozumiem tej pogardy dla uczciwie pracujących nie płacących podatków i całkowitego pobłażania (lub nawet sympatii) dla patologii i pasożytów którzy ciągną socjal a ich ostatnią pracą było starcie tablicy gąbką w szkole 15 lat temu.
Jak ktoś nie zarobi 20k PLN rocznie to powinien lądować całkowicie poza systemem podatkowym. I tak więcej jest pracy z
@gadu-gadu: Moja sąsiadka robi w ciucholandzie (w którym mają też nowe rzeczy, tyle, że z wadami fabrycznymi, albo 3 kolekcje w tył) i co tydzień mają tam dresy South Pole, Nike, Jigga, Roca Wear, Adidasy, Pumy. Do wyboru do koloru. Ceny 15-30 zł. No i całkiem spory wybór t-shirtów i polówek, tych samych firm. Większość zametkowana.
W Auchan mają rozwiązanie na taki problem. Przy atrakcyjnej promocji wisi mega napis z ilością jaką maksymalnie można kupić. Żadna baba ze straganu nie wyniesie całych zapasów sklepu.
@TripleICZ: Pewnie, dla chcącego nic trudnego. Tylko dzięki temu zabiegowi nie dojdzie do sytuacji gdzie ludzie zabijają się o towar. Max. można wynieść na 1 raz określoną ilość i koniec.
@s3ba11: Znajomy handlarz po prostu kilka razy obraca z zakupami do samochodu. A jak kasjerka jest mila to i czasem sama mu proponuje, że wbije kilka paragonów po kolei. Takim sposobem nieraz wywozi i po 600kg cukru, gdy dozwolone jest 10. Czasem prosił mnie o pomoc, więc po 20kg woził, jako, że to na dwie osoby.
Sam zauważyłem po sobie, że klienci mają sporo racji. Jakiś czas temu na stronie biedronki pojawiła się informacja, że w kiermaszu książek można kupić Mistrza i Małgorzatę za 9.99zł. Poszedłem więc do jedynej w okolicy i przetrząsnąłem kosz z książkami w którym ewidentnie ktoś zrobił niezłego sajgonu. Książki nie było, a obsługa powiedziała, że chyba 2 sztuki były ale rozeszły się w pierwszej godzinie a dziś jest ostatni dzień tego sortu. No
Pare lat temu, jak cena cukru siegnela zenitu Polacy zaczeli sie zaopatrywac w ten produkt w przygranicznych niemieckich marketach. Wtedy tam wprowadzono reglamentacje na cukier.
Dziwne, ze na zachodzie mozna bylo zastosowac trik komuny a u nas nie.
@Limek: widocznie prawo w Niemczech jest inne niż w Polsce. Tak samo jak jest czasem dziwnie napisane iż nie sprzedaje się towaru w ilościach hurtowych, tylko co to jest ilość hurtowa dwa opakowania, zgrzewka, paleta czy może cały kontener.
A tak na poważnie, to Lidl ma i badziewie i czasami naprawdę dobre produkty w przyzwoitych cenach. Choćby ostatnio kupiłem słuchawki z zausznikami za chyba 15zł - specjalnie takie do biegania co by nie spadywały, a że audiofilem nie jestem.... grają w podobnej jakości jak słuchawki dodawane do telefonów samsunga, czyli jak dla mnie całkiem ok.
Znajomy od jakiegoś czasu używa szlifierki taśmowej - tzw czołgu
Szok i niedowieżanie! Podobno wszyscy w tym kraju zarabiają już 4200zł brutto i za 5 zł taniej mogliby zabic, rzucać się do gardeł, wyzywać od k***? A no właśnie.
Lidl widząc popularność będzie rzucał coraz gorszy chłam. Kupiłem dresy z tej promocji, ale nie rzucałem sie na koszyk, tylko sobie zajechałem przed pracą ok 9:00 rano. Dla kobiet w dobrych rozmiarach juz nic nie było, bo ekspedientki sobie odkładają dla znajomych, a same dresy męskie są chyba dla guliwerów i taka L - to jakieś worki. Na szczęście potrzebowałem coś tylko na do.ebanie w domu i przy pracach remontowych więc nie
Komentarze (233)
najlepsze
Ech, stare dobre czasy sie komuś przypominają.
W każdym razie lidl powinien zrobić coś w rodzaju zniżki ilościowej, tylko na odwrót - kupujesz do 2-3 szt. cena jest 50zł, kupujesz powyżej tej ilości, cena 100zł. Takie coś na pewno nie jest zakazane, a w dużej mierze ukróciłoby zapędy wykupujących wszystko. A przynajmniej spowolniło, bo pewnie cebulactwo, żeby kupić 25 par spodni stałoby 10x w kolejce do kasy ;)
Art. 135. Kto, zajmując się sprzedażą towarów w przedsiębiorstwie handlu detalicznego lub w przedsiębiorstwie gastronomicznym, ukrywa przed nabywcą towar przeznaczony do sprzedaży lub umyślnie bez uzasadnionej przyczyny odmawia sprzedaży takiego towaru, podlega karze grzywny.
Miesiąc temu były w ofercie portfele i wyroby ze skóry - chciałem jeden kupić to przez 10min stałem i czekałem aż się to bydło składające się z samych starych babek rozejdzie. Po 10min straciłem cierpliwość i się wepchnąłem, czemu towarzyszył zbulwersowany wzrok starowinek. Drapnąłem portfel który miałem zamiar kupić - żaden już nie był w pudełku. Stojąc przy kasie zauważyłem, że większość osób w końcu
Mylisz cebulactwo i wstyd przed kupowaniem tańszych, niemarkowych produktów, z niechęcią do upodlenia i porzucenia swojego człowieczeństwa. Co innego jak taki Niemiec miałby zaoszczędzić 45 euro, a co innego jak musiałby je sobie wywalczyć. Nie sądzę aby w Lidlach w DE ludzie budowali barykady z wózków, szarpali się ze sobą, a po dorwaniu się do koryta brali 10 najbliższych rzeczy i biegli z nimi w kąt. A wszystkie te sceny
Komentarz usunięty przez moderatora
@payner: specjalny odział SS już do ciebie jedzie
aha, spróbujcie zwrócić uwagę - albo uda że nie słyszy albo powie "ale ja myłem/myłam!"
@Jaskier: zgadzam się w 100%. Wk@$?ia mnie jak j@@!ne cebulaki biorą pieczywo gołymi łapami, mimo że obok wiszą rękawiczki foliowe. A zwróć uwagę to normalnie obraza majestatu.
Ale jak ktoś jest idiotą, kobitą bez wyobraźni i wiedzy, zarejestrowała se działalność gospodarczą, kupi takie dresy w lidliu za 15zł sprzeda na rynku za 20 i myśli że ma 5zł zarobku ale odchodzi paliwo i wszystkie inne opłaty. Potem taka kobita krzyczy, że państwo ją zniszczyło, że ZUS i US ją okradły i
Nie rozumiem tej pogardy dla uczciwie pracujących nie płacących podatków i całkowitego pobłażania (lub nawet sympatii) dla patologii i pasożytów którzy ciągną socjal a ich ostatnią pracą było starcie tablicy gąbką w szkole 15 lat temu.
Jak ktoś nie zarobi 20k PLN rocznie to powinien lądować całkowicie poza systemem podatkowym. I tak więcej jest pracy z
Co to za słowo" sqrw*ów"? Najpierw przeczytałem "serwerów" O_O
Właściwy towar dla bydełka.
Jak by sprzedawali fortepiany była by kultura.
Dziwne, ze na zachodzie mozna bylo zastosowac trik komuny a u nas nie.
Było sztuczne ograniczenie, 10kg na osobę np. w Kauflandzie
A tak na poważnie, to Lidl ma i badziewie i czasami naprawdę dobre produkty w przyzwoitych cenach. Choćby ostatnio kupiłem słuchawki z zausznikami za chyba 15zł - specjalnie takie do biegania co by nie spadywały, a że audiofilem nie jestem.... grają w podobnej jakości jak słuchawki dodawane do telefonów samsunga, czyli jak dla mnie całkiem ok.
Znajomy od jakiegoś czasu używa szlifierki taśmowej - tzw czołgu
Sorry, ale jak czegoś zabraknie w jakimś sklepie (np. bułek wieczorem) to mam iść z mordą do kierownika? Czy w ogóle to jego jakiś
obowiązek?
On sprzedaje co ma a Ty kupujesz jeśli to ma. Kurcze, fuck logic.
Wymaganie od sprzedawcy, żeby ograniczał ilość na łeb albo
Lewak bo lewak ale robi takie akcje że się przebiera i zwiedza swoje Niemcy - za Murzyna, za bezdomnego, robił w Lidlu i w kawiarni Starbucks itp
Opisał nieziemski wyzysk w Lidlu gdy pracował przy wypieku "chleba", nie wiem ile w tym prawdy ale co się tam dzieje to szok