Oczywiście, że wiedza tego typu jest potrzebna i powinna być jakaś literatura, która albo pomoże rodzicom w jej przekazaniu, albo dzieciom, jeśli ich rodzice nie potrafią czy nie chcą tego zrobić.
Ale styl tych książek jest dla mnie jakiś taki obrzydliwy. Wydaje mi się, że jak byłem w wieku 11 czy 12 lat, to wolałem czytać materiały rzetelne i pisane stylem naukowym. Nie uważałem go za trudny, a jeśli nawet w jakiś
@PanAm: no, tego to już w ogóle się nie czepiam, bo zaraz będzie święta wojna. dlatego skoncentrowałem się na rzeczach merytorycznych, typu, znowu cytat z "książki o kupie": "człowiek przeważnie nie robi kupy przy innych". do kogo to jest pisane?
ja mam mieszane uczucia co do JKM, ale on ostatnio zaczął mówić, że zaczyna się upadek cywilizacji europejskiej, bo stawia się wszystko na głowie i powstaje w europie antycywilizacja... i chyba
@PanAm: Ja uczyłem się o seksie z babcinych Harlequinów, niemieckich reklam "ruf mich an" i całej masy przypuszczeń ukoronowaniem, których było przekonanie, że seks to tak naprawdę stosunek analny, a potem, że u kobiet cewka moczowa to ten sam przewód co pochwa. Z tym drugim dopiero w gimnazjum jakaś nauczycuelka od "wychowania..." wytłumaczyła nam co i jak i cała nasza grupa zrobiła wielkie oczy choć i tak nikt do końca nie
OK, sam za dzieciaka (około 12 - 13 lat) znalazłem w domu książkę o seksie i mi bardzo pomogła (nie było wtedy internetu i człowiek nie bardzo wiedział co się dzieje z jego ciałem w okresie dojrzewania). Po drugie, każdy dzieciak prawdopodobnie i tak już ma styczność z pornografią na internecie. Trzeba by było przeczytać te książki w całości, bo oceniać po zdjęciach losowych stron jest trochę niesprawiedliwe. Fakt, jedynie słownictwo budzi
Sama mam "Małą książkę o miesiączce" (dostałam na 19 urodziny od pewnego żartownisia). Nie ma w niej nic szokującego. Jedyne, co może poruszać, to niesamowicie czasem infantylne cytaty z dziewcząt zza oceanu na temat pierwszej miesiączki, bólu, dyskomfortu, wstydu etc.
@anna-zaborowska-73: Ale jak to dostałaś to cię ten prezent rozśmieszył czy bardziej zażenował? Bo w sumie to dobry pomysł na prezent dla mojej koleżanki xD
Ja wręcz jestem oburzony, że takich informacji się w szkołach nie przekazuje. Oczywiście wiadomo z umiarem, powinno to się zacząć dopiero w wieku, kiedy dzieci (a raczej nastolatkowie) zaczynają popęd czuć i ich to dotyczy, czyli w okolicach gimnazjum.
Poziom umiejętności łóżkowych ludzi jest bardzo przeciętny, potem są takie kwiatki, że kobiety udają orgazmy i statystyki pokazują, że 70% z nich nie miała orgazmu pochwowego i przysypia zamiast cieszyć się seksem.
Ktoś trafił na książkę która już od dawna jest na rynku i już aferę nie raz wzbudzała.
Dziecko samo książki nie kupi, zrobi to rodzic. Jeśli to jest świadomy wybór, jako pomoc w rozmowie z dzieckiem - nie widzę problemu. Lepsze to niż potem teksty typu "za pierwszym razem się nie zachodzi", "wystarczy wyciągnąć wcześnie".
@RzecznikWykopu: Chyba mylisz pedofilię z orientacją seksualną. To, że ktoś jest czarny, nie oznacza, że jest złodziejem. Tak samo gej nie musi być pedofilem.
@excavtio: Dlaczego go minusujecie? Przecież to jest kopia tego co niby się przytrafiło autorowi tego wykopu w Empiku. A wszystko w słowo w słowo napisane tak samo. Nawet screeny te same.
Komentarze (456)
najlepsze
Ale styl tych książek jest dla mnie jakiś taki obrzydliwy. Wydaje mi się, że jak byłem w wieku 11 czy 12 lat, to wolałem czytać materiały rzetelne i pisane stylem naukowym. Nie uważałem go za trudny, a jeśli nawet w jakiś
ja mam mieszane uczucia co do JKM, ale on ostatnio zaczął mówić, że zaczyna się upadek cywilizacji europejskiej, bo stawia się wszystko na głowie i powstaje w europie antycywilizacja... i chyba
Ciekaw jestem który rodzic kupiłby swemu dziecku coś takiego.
@anna-zaborowska-73: Może dlatego, że miałaś wtedy 19 lat a nie 9?
Poziom umiejętności łóżkowych ludzi jest bardzo przeciętny, potem są takie kwiatki, że kobiety udają orgazmy i statystyki pokazują, że 70% z nich nie miała orgazmu pochwowego i przysypia zamiast cieszyć się seksem.
Z
Dziecko samo książki nie kupi, zrobi to rodzic. Jeśli to jest świadomy wybór, jako pomoc w rozmowie z dzieckiem - nie widzę problemu. Lepsze to niż potem teksty typu "za pierwszym razem się nie zachodzi", "wystarczy wyciągnąć wcześnie".
@PanAm: Dodales teraz cudzyslow i zaslaniasz sie wiekim cytatem? Jak mozna cytowac obrazki, co za bzdura...