Szefowa salonu sprzedaży telefonów dostaje 1300 na rękę. 2 miesiące będzie...
pracować za darmo, bo upuściła smartfona...Anna* pracuje w salonie sprzedaży jednego z operatorów komórkowych. Jest tam szefową, ale zarabia marnie: 1300 złotych netto. Ostatnio upuściła drogiego smartfona i teraz... będzie pracować przez dwa miesiące za darmo. Skandal? Niewolnictwo XXI wieku?
sportingkielce z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 212
Komentarze (212)
najlepsze
Gdyby opodatkować telefony komórkowe dodatkowym przymusowym ubezpieczeniem Ania nie musiała by umierać!
Bardziej bezczelna była konsultantka sprzed 4 miesięcy. Zadzwoniła do mnie mówiąc mi, że jako, że jestem
Praca bez fajerwerków, ale dobra kasa i brak monotonii.
PS: Proszę o obiecane gratulacje.
PS2: Wszędzie płacą 6 stów? Bitch, please...
Wykopki zachwycają się JKM i jego wolnorynkowymi populistycznymi hasełkami, a jak co do czego
Art. 115. Pracownik ponosi odpowiedzialność za szkodę w granicach rzeczywistej straty poniesionej przez pracodawcę i tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego wynikła szkoda.
Art. 119. Odszkodowanie ustala się w wysokości wyrządzonej szkody, jednak nie może ono przewyższać kwoty trzymiesięcznego wynagrodzenia przysługującego pracownikowi
Ciekawe dlaczego to prawo nie obowiązuje urzędników państwowych i posłów.
700zł ma zostać z wypłaty. Nawet komornik nie może więcej zająć.
Jak byś trochę poczytał to byś wiedział, że dobrostan kraju i społeczeństwa bierze się z mocnej klasy średniej,
@byme: Średnia 3800 zł brutto została policzona w GUS jako średnia dla pracowników firm 9+ osobowych. Ta ,,średnia'' podawana była w mediach. A miała się tyle do rzeczywistej średniej jak noga psa do łańcucha gór Karakorum.
Dla pozostałych firm średnia ta wyniosła 2300 zł (brutto oczywiście).
Taaa... wiem, zaraz muodzi wykształceni po wyższych szkółkach nicnierobienia mnie zakrzyczą, że przecież im się nie chce nigdzie ruszać z ich dziury, gdzie nie można znaleźć innej roboty.
Tak mi się przypomniało.
"Autentyk z dzisiejszej rozmowy o pracę mojego kumpla.
Rzecz dzieje się w dużej firmie, zajmującej się m.in. produkcją precyzyjnych części dla przemysłu, produkcją broni lub elementów do niej itp. czyli tematyka 'metalowa'.
(P)racodawca: Czy ma Pan doświadczenie w pracy na tokarkach (obrabiarkach)?
(K)umpel: Ostatnio pracowałem w innej branży, ale w technikum spędziłem na tych urządzeniach wiele godzin, zdobyłem uprawnienia i po technikum przez jakiś czas pracowałem
Wystarczyłoby zrobić, że pracownik dostaje tą 2 tys do ręki, czy tam na konto, ale tą nadwyżkę pomiędzy brutto, a netto niech sam sobie pracownik przeleje do odpowiednich instytucji państwowych.
Oczywiście wcale nie twierdze, że 1300 zł to dużo, ale ludzie najczęściej mówią wyzysk.
Idąc dalej tym tokiem rozuymowania to pracownik płaci podatki, nie pracodawca, on mu daje pensje 2 tys, a jest