@ortofosforan: Teraz pomyśl, że idziesz ulicą. Wybiega na Ciebie obdarta kobieta, brudna, zapłakana, zakrwawiona. Z nią kilku karków, którzy akurat przechodzili obok i znaleźli panią po gwałcie. To była chwila temu, więc może jeszcze dorwą sprawcę. Kobieta jest roztrzęsiona wskazuje na Ciebie i krzyczy to on. Panowie wymierzają Ci sprawiedliwość, nagle pani się reflektuje, że w sumie to masz inną kurtkę, inną fryzurę że to nie Ty, ale maszyny już nie
@Kulek1981: Nie, nie byłby. potrzeba wymierzania samosądów wynika z upośledzonego działania policji, prokuratury, sadów. Od ustalania kar są sady a nie koleżki z siłowni, którzy działają pod wpływem emocji zwłaszcza gdy złapią typa na gorącym uczynku. Prawidłowe to byłoby gdyby funkcjonowały sady i typ za takie cos dostałby karę ktora byłaby nauczka.
Inna sprawa, ze o takich zwyrodnialcach można powiedzieć wiele ale raczej nie ze kalkulują czy liczą sie z konsekwencjami
“The man began harming her. He (Arceneaux’s family member) did what he needed to do to stop that aggressive behavior from Mr. Thomas,” Judice said.
W momencie odbijania gdy porywacz zaczyna dźgać swoją schwytaną ofiarę mieli prawo go powstrzymać wszystkimi dostępnymi środkami. Wyrwali chwasta i dobrze zrobili.
"Mężczyzna zaczął ją ranić. Zrobił (członek rodziny Arceneaux) to co powinien zrobić, by powstrzymać agresywne zachowanie pana Thomas,a". Powiedział sędzia.
Mogli zatrzymać porywacza do przyjazdu policji ale sami woleli wymierzyć sprawiedliwość
Gówno prawda - nie wymierzali żadnej sprawiedliwości tylko działali w ramach obrony koniecznej - gdy weszli do domku gdzie oprawca przetrzymywał kobietę to porywacz rzucił się na nich z nożem - dlatego go zastrzelili. Bóg jeden wie co by z nim zrobili gdyby się poddał i nie stwarzał zagrożenia, więc nie pisz bzdur typu "woleli sami wymierzyć sprawiedliwość".
Komentarze (76)
najlepsze
2. Popieracie samosądy bez przebadania sprawy?
Inna sprawa, ze o takich zwyrodnialcach można powiedzieć wiele ale raczej nie ze kalkulują czy liczą sie z konsekwencjami
Ciągle tylko "karma" i "karma", nagle wszyscy na buddyzm i hinduizm przeszli? A może po prostu zbrodnia i kara?
dokładnie.
karma to by była, jakby po porwaniu tej kobiety potknął się i spadł ze schodów łamiąc sobie kark.
Nie, nie mieli.
W momencie odbijania gdy porywacz zaczyna dźgać swoją schwytaną ofiarę mieli prawo go powstrzymać wszystkimi dostępnymi środkami. Wyrwali chwasta i dobrze zrobili.
Mam nadzieję, że to tyle w temacie.
Gówno prawda - nie wymierzali żadnej sprawiedliwości tylko działali w ramach obrony koniecznej - gdy weszli do domku gdzie oprawca przetrzymywał kobietę to porywacz rzucił się na nich z nożem - dlatego go zastrzelili. Bóg jeden wie co by z nim zrobili gdyby się poddał i nie stwarzał zagrożenia, więc nie pisz bzdur typu "woleli sami wymierzyć sprawiedliwość".