Rodzina uprowadzonej kobiety tropi porywacza, zabija go i odbija kobietę
Mogli zatrzymać porywacza do przyjazdu policji ale sami woleli wymierzyć sprawiedliwość - mieli do tego prawo. Facet dostał co na co zasłużył. Bez sądu, bez apelacji - bez kosztów rozprawy ściąganych od podatników. Błyskawiczna karma.
M.....n z- #
- #
- #
- #
- 76
Komentarze (76)
najlepsze
2. Popieracie samosądy bez przebadania sprawy?
Inna sprawa, ze o takich zwyrodnialcach można powiedzieć wiele ale raczej nie ze kalkulują czy liczą sie z
Ciągle tylko "karma" i "karma", nagle wszyscy na buddyzm i hinduizm przeszli? A może po prostu zbrodnia i kara?
dokładnie.
karma to by była, jakby po porwaniu tej kobiety potknął się i spadł ze schodów łamiąc sobie kark.
Nie, nie mieli.
W momencie odbijania gdy porywacz zaczyna dźgać swoją schwytaną ofiarę mieli prawo go powstrzymać wszystkimi dostępnymi środkami. Wyrwali chwasta i dobrze zrobili.
Mam nadzieję, że to tyle w temacie.
G---o prawda - nie wymierzali żadnej sprawiedliwości tylko działali w ramach obrony koniecznej - gdy weszli do domku gdzie oprawca przetrzymywał kobietę to porywacz rzucił się na nich z nożem - dlatego go zastrzelili. Bóg jeden wie co by z nim zrobili gdyby się poddał i nie stwarzał zagrożenia, więc nie pisz bzdur typu "woleli sami wymierzyć sprawiedliwość".
To