Historia degradacji ludzkiej wolności
Tylko 100 lat wystarczyło by silny, zdrowy, samowystarczalny człowiek stał się cherlawym, przestraszonym niewolnikiem. Czy zafundowaliśmy sobie to na własne życzenie?
govinda z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 79
Tylko 100 lat wystarczyło by silny, zdrowy, samowystarczalny człowiek stał się cherlawym, przestraszonym niewolnikiem. Czy zafundowaliśmy sobie to na własne życzenie?
govinda z
Komentarze (79)
najlepsze
Z jednej strony mamy wygodę, technologię, służbę zdrowia. Z drugiej natomiast jesteśmy niewolnikami pieniądza, kredytów, zobowiązań.
Dlaczego wydaje nam się, że kiedyś ludzie nie mogli być szczęśliwi? Ludzie na wsi pracowali cały dzień. Ok, ale ten dzień nie oznaczał 24/7, tylko okres dnia, w którym jest jasno, tak więc średnio przez cały rok wychodzi nam ok 12h pracy dziennie (z drugiej strony przerwy sobie każdy robił jak chciał, to w końcu nie była praca bez przerwy ). Kto w dzisiejszych czasach tyle nie pracuje? Ludzie siedzą nad robotą nawet dłużej, przynoszą ją do domu, do rodziny. Kiedyś natomiast o zmroku przychodziło się do domu i spędzało czas z rodziną, nie przed telewizorem,
a jeżeli chodzi o poziom szczęścia to zgadzam się z tobą - nie można tego porównywać
postep cywilizacyjny daje nam: zysk + koszt
zysk: co tu duzo pisac, na pewno zyje nam sie wzglednie lepiej ( wspolczesne technologie + coraz bardziej efektywne rozwiazania ekonomiczne, polityczne + nowe prady myslowe)
koszt:
Ludzie ze wsi nie chcieli nawet odwiedzać miast. Nie istniało dla nich nic bardziej atrakcyjnego poza gospodarowaniem na swej ojcowiźnie. Oni po prostu kochali swój własny naturalny kawałek świata. Proste życie i kompletne poleganie na prawach natury zaspokajało ich wszystkie potrzeby. Perspektywa życia w mieście była dla nich nienaturalnym stanem oderwania od natury i rezygnacji z całkowitej wolności, niezależności, samowystarczalności.
i to wystarczy, aby zobrazować poziom umysłowy autora. Każdy, kto
Jestem mieszczuchem z urodzenia i moim marzeniem jest życie na wsi, ale na pewno nie na wsi takiej, jaka była przed 100 laty, ze smrodem, głodem i ubóstwem.
Jak wspomniałem, całe życie żyję w mieście, ale urlopy spędzam zawsze w jednym miejscu, w pewniej niewielkiej wsi w okolicach (dalszych) Łeby. Jako podpowiedź dodam, że w to samo miejsce
Oczywiście, że nie. Każdy człowiek mógłby w każdej chwili wyjechać na tereny, gdzie cywilizacja jest ograniczona. Tylko po co?
Bo skoro nie można kogoś zmienić za wszelką cenę, pozostaje już tylko go obwinić za wszystko, zabić siebie i w miarę możliwości jak najwięcej tych, którzy się zmienić nie chcieli.
Racjonalnie rzecz biorąc nie powinno nas to martwić. Ale jeśli chodzi o strach, człowiek nie jest racjonalny. Tu działa instynkt
Postep technologiczny jest naszym przyjacielem, tyle ze sprawa wpadla w lapy tzw. "totalnie wolnego rynku" i psychopatycznej osoby prawnej zwanej korporacja, ktora jezeli ow postep nie bedzie dla niej narzedziem zysku, zrobi wszystko, zeby go wyhamowac.
Moglibysmy pracowac mniej, ale niestety cala machina jest tak skonstruowana, zeby 90% pracy ktora wygenerujemy przeznaczona byla dla 10% najbogatszych.
http://video.google.com/videoplay?docid=-25095097581118025