@Defender: W taki, że będą się wliczać do statystyk wykroczeń, a nie wykrytych przestępstw. Pijany kierowca to, obok posiadacza marychy, ulubiony typ "przestępcy" każdego gliniarza. Jest wykryte przestępstwo - jest ujęty sprawca. Natychmiastowy wzrost wykrywalności przestępstw.
@jack-lumberjack: Niby w jaki sposób te statystki się zmienią? Pijany złapany rowerzysta nadal będzie pojawiał się w przyszłych zestawieniach. Zmiany obejmują jedynie kwalifikację prawną, a co za tym idzie sankcje, a nie zniesienie limitu zawartości alkoholu we krwi dla rowerzystów.
Myślę, że ta zmiana jest ważna, dla sezonowych rowerzystów, którzy wracają kilka razy do roku po paru piwach z zabaw lub ognisk. Dla recydywistów (głównie "dziadki na damkach po 3
Ktoś kto miał okazje wracać po 1-2 piwach np z grila u znajomych wie że to jest żadne zagrożenie.
Dla porównania raz chciałem przeparkować auto po jednym piwie i wiem że nie ma to sensu a już w ogóle jazda w takim stanie.
Tak jest ogromna różnica w jeździe autem i rowerem pod wpływem. Kto nie wie niech spróbuje zanim zacznie mówić że rowerzysta po 1-2 piwach to zagrożenie takie samo jak
@takelbery: Jeśli chodzi o Twój ostatni akapit, to mam te same przemyślenia. Tu nie chodzi o to, żeby nam ułatwić życia. Rząd szuka oszczędności gdzie może, bo mu się budżet wali, a utrzymywanie kilkunastu tysięcy skazańców jest cholernie drogim wydatkiem. Więc dla budżetu lepiej nie wsadzać do więzienia, a tylko pisać mandaty -> mniejsze koszty - większe wpływy.
Widze ze sporo osob nie rozumie co zmienia ta ustawa. Sa dwie wazne implikacje tej zmiany:
1. Jezeli masz wyrok w zawieszeniu (za cokolwiek, np za 0.001g trawy) to ci go nie odwiesza za to ze miales 0.26 promila jadac po sciezce rowerowej z pelnym oswietleniem.
2. Oszczednosc! Utrzymanie wieznia to niemaly koszt, zalozmy ze 2tys mniej by siedzialo gdyby ta ustawa weszla wczesniej (np. 2 lata temu), roczny koszt utrzymania wieznia
Ciekawa jednostka monetarna, to jakieś korony macedońskie? :>
Jakby nie karano więzieniem za recydywę dla tego przestępstwa, to by było pewnie z 10 tys. mniej więźniów. Poza tym raczej mało komu dawano zawiasy z karą pozbawienia wolności na rok lub więcej. Zazwyczaj to była połowa tego no i zawsze można starać się o przedwczesne zwolnienie.
Mi chodzi o sprawy w ktorej ludzie maja wyroki w zawieszeniu za np. nie placenie alimentow, ziolo, inne p$?$@$$y. Na to czesto zawiasy sa dosc dlugie. Ewentualnie jak ktos wyszedl na warunku to moga go za to cofnac, mimo ze mogl siedziec za cos zupelnie z tym niezwiazanego. Wtedy o kolejna wokande moze dopiero po roku miec.
Tu nie chodzi, żeby można było sobie piwkować na wycieczce poza miasto, ale żeby ograniczyć koszty. Z artykułu wynika, że z podatków utrzymujemy 13000 "kolarzy", którzy mają orzeczoną karę więzienia za jazdę pod wpływem. To generuje absurdalne koszty. Ustawa idzie w dobrą stronę, bo jej sankcje będą skupiały się na finansach delikwenta.
Pamiętajmy, że dla alkoholików to nic nie zmieni, ale normalny człowiek przestanie się czuć jak przestępca w niedzielne popołudnie.
ja za postępowanie karne w sprawie jazdy po pijaku rowerem zapłaciłem mniej niż w tym teraza zapowiedzianym taryfikatorze. W cywilizowanych krajach do półtorej promila można jeździć na rowerze, albo Polska to nie jest kraj cywilizowany tutaj posiadacz rośliny jest traktowany na równi z gwałcicielem.
Jazda po pijaku nie powinna w ogóle być karana - w końcu wyraźnie, w końcu jak jest napisane w artykule: ofiary to niemal sami prowadzący rower po pijaku - co nas obchodzi, że ktoś się upił i zabił - 1 idiotę mniej. Latem w weekend chciałbym sobie pojechać do na imprezę w mieście około 10 km ode mnie wypić piwko i wrócić ale nie przepisy... dzięki temu siedzę w domu przed komputerem
Pijani rowerzyści nie powodują zbyt dużego zagrożenia według statystyk oraz państwo uznało, że represje są nieskuteczne i za kratki lądują ludzie którzy nie rozumieją za co tam są (wioskowy głupek nie ma pojęcia jakim dobrodziejstwem ale i zagrożeniem dla niego są zawiasy). Poza tym skala musiała się zmniejszyć (a to bonus dla edukacji).
Zmniejszanie represji świadczy też lepiej o społeczeństwie. I o rządzie. Gdyby jeszcze zabierali rower za brak
Komentarze (213)
najlepsze
@Defender: W taki, że będą się wliczać do statystyk wykroczeń, a nie wykrytych przestępstw. Pijany kierowca to, obok posiadacza marychy, ulubiony typ "przestępcy" każdego gliniarza. Jest wykryte przestępstwo - jest ujęty sprawca. Natychmiastowy wzrost wykrywalności przestępstw.
Myślę, że ta zmiana jest ważna, dla sezonowych rowerzystów, którzy wracają kilka razy do roku po paru piwach z zabaw lub ognisk. Dla recydywistów (głównie "dziadki na damkach po 3
Dla porównania raz chciałem przeparkować auto po jednym piwie i wiem że nie ma to sensu a już w ogóle jazda w takim stanie.
Tak jest ogromna różnica w jeździe autem i rowerem pod wpływem. Kto nie wie niech spróbuje zanim zacznie mówić że rowerzysta po 1-2 piwach to zagrożenie takie samo jak
Komentarz usunięty przez moderatora
1. Jezeli masz wyrok w zawieszeniu (za cokolwiek, np za 0.001g trawy) to ci go nie odwiesza za to ze miales 0.26 promila jadac po sciezce rowerowej z pelnym oswietleniem.
2. Oszczednosc! Utrzymanie wieznia to niemaly koszt, zalozmy ze 2tys mniej by siedzialo gdyby ta ustawa weszla wczesniej (np. 2 lata temu), roczny koszt utrzymania wieznia
@WhosYourDaddy:
Ciekawa jednostka monetarna, to jakieś korony macedońskie? :>
Jakby nie karano więzieniem za recydywę dla tego przestępstwa, to by było pewnie z 10 tys. mniej więźniów. Poza tym raczej mało komu dawano zawiasy z karą pozbawienia wolności na rok lub więcej. Zazwyczaj to była połowa tego no i zawsze można starać się o przedwczesne zwolnienie.
Mi chodzi o sprawy w ktorej ludzie maja wyroki w zawieszeniu za np. nie placenie alimentow, ziolo, inne p$?$@$$y. Na to czesto zawiasy sa dosc dlugie. Ewentualnie jak ktos wyszedl na warunku to moga go za to cofnac, mimo ze mogl siedziec za cos zupelnie z tym niezwiazanego. Wtedy o kolejna wokande moze dopiero po roku miec.
@Bienio
http://www.wykop.pl/wpis/6076956/testowalem-wlasnie-nowelizacje-ustawy-odnosnie-teg/
Pamiętajmy, że dla alkoholików to nic nie zmieni, ale normalny człowiek przestanie się czuć jak przestępca w niedzielne popołudnie.
Komentarz usunięty przez moderatora
Jaki ten świat zły ;-)
@wojek
Bo ruchanie jest dla bogatych a nie dla plebsu, biedna ludność wsi którą w dodatku nie stać na taksówkę, źle wypada w selekcji naturalnej ;-(
Jaki ten świat zły ;-)
Pijani rowerzyści nie powodują zbyt dużego zagrożenia według statystyk oraz państwo uznało, że represje są nieskuteczne i za kratki lądują ludzie którzy nie rozumieją za co tam są (wioskowy głupek nie ma pojęcia jakim dobrodziejstwem ale i zagrożeniem dla niego są zawiasy). Poza tym skala musiała się zmniejszyć (a to bonus dla edukacji).
Zmniejszanie represji świadczy też lepiej o społeczeństwie. I o rządzie. Gdyby jeszcze zabierali rower za brak