@Luka_Wars: Osobiście zniósłbym również ten obowiązek. Jako kierowca nie przepadam za zachowaniem rowerzystów na jezdni, a jako rowerzysta (trzeźwy), boję się jeździć obok samochodów.
@Luka_Wars: to rozumiem, że jak po 2 piwach wpadnie pod maskę, to zagrożenie jest większe, niż gdy wpadnie na trzeźwo?
Bo na rowerze po 2 piwach jeździ się dokładnie tak samo bezpiecznie jak na trzeźwo, bo wszelkie straty w refleksie są całkowicie rekompensowane przez fakt, że po piwie jedzie się wolniej. A do tego rower hamuje bardzo szybko, więc rowerzysta refleksu nie potrzebuje.
Rewolucyjna ustawa to by była usuwająca podatek VAT. Tutaj możemy co najwyżej mówić o pewnym przybliżeniu się do normalności. Jeszcze nam daleko do rewolucji w prawodawstwie...
Zmiana pop?#?!@%onego przepisu w mniej pop?#?!@%ony jest rewolucją? To jak pies sąsiada nasra mi pod drzwiami mniejsze gówno niż zwykle to też jest to rewolucja?
ja p%%!@?@ę, jak my potrafimy komplikować proste kwestie...
od paru lat mieszkam w szwecji. odwoziłem ostatnio swoją kobietę na firmową imprezę, gdzie masowo udawały się tez jej koleżanki. z racji wykonywanej przez nią zawodu pielęgniarki były to głównie kobiety,
im bliżej miejsca gdzie impreza się odbywała tym więcej było rowerzystek, niektóre pedałowały w sukienkach wieczorowych.
i nikt tutaj nie robi z tego najmniejszego problemu. w tak opresyjnym kraju można całkiem otwarcie i
Wiele razy pisałem - rower mam po to, by po nakrapianej sobocie, powoli toczyć się chodnikiem do domu. Ale ludzie to zwyczajni debile i nie widzą różnicy pomiędzy toną stali a 18 kilo aluminium.
Komentarze (213)
najlepsze
Bo na rowerze po 2 piwach jeździ się dokładnie tak samo bezpiecznie jak na trzeźwo, bo wszelkie straty w refleksie są całkowicie rekompensowane przez fakt, że po piwie jedzie się wolniej. A do tego rower hamuje bardzo szybko, więc rowerzysta refleksu nie potrzebuje.
A jak ktoś jedzie wężykiem, to niech go
http://i.imgur.com/A85PxGv.gif
Jak rower po pijaku do ciebie zacznie fikać, to nigdy nie wiadomo jak to się skończy.
od paru lat mieszkam w szwecji. odwoziłem ostatnio swoją kobietę na firmową imprezę, gdzie masowo udawały się tez jej koleżanki. z racji wykonywanej przez nią zawodu pielęgniarki były to głównie kobiety,
im bliżej miejsca gdzie impreza się odbywała tym więcej było rowerzystek, niektóre pedałowały w sukienkach wieczorowych.
i nikt tutaj nie robi z tego najmniejszego problemu. w tak opresyjnym kraju można całkiem otwarcie i
-Jechałem rowerem.
-I co zabiłeś kogoś?
-Nie... jechałem rowerem.
Komentarz usunięty przez moderatora