gazetka METRO w tym tygodniu któryś dzień, nie pamiętam, wywiady z młodymi ludźmi:
Jacuś (imię zmienione) "poszedłem na studia [humanistyczna #!$%@?, wstaw dowolne] nie wiążąc z nimi nadziei na przyszłość, określam siebie jako kreatywnego filozofa"
WTF????????
co za myślenie, bo na studia trzeba iść -żeby się w końcu urwać ze smyczy od rodziców, 5 lat balangi za darmo i zero odpowiedzialności...
ja poszedłem na studia po przejrzeniu z tatą w gazecie tabelki
Coś jak Polacy za granicą. Kiedyś mieszkańcy nowoczesnych krajów mogli zbierać truskawki za 20e/h ale przyjechali polacy i robią to za 5e/h i jeszcze dziękują. Tak działa otwarcie rynku na wszystkich.
@nico112: Ja na około 1-2 miesiące darmówki gdzie faktycznie mnie nauczą kupę nowych rzeczy i przybliżą mi realia danego fachu bym się bardzo chętnie zgodził. Ale nie więcej niż 1-2 miesiące i tylko w wypadku gdy jestem zadowolony z tego jak mnie szkolą, potem musieliby mi zacząć płacić albo idę w swoją stronę.
Może trzeba było choć trochę czasu i pieniędzy zainwestować we własny rozwój, a nie mieć niezłą robotę wszystko przeżreć a później się dziwić, że przyszli nowi i stawki spadły.
BOOM na WEB się skończył i już nie wróci. No ale najłatwiej biadolić, że to wina całego świata i liczyć na to, że inni sami się zwolnią, żeby mnie pracodawca podniósł stawkę. Egocentryzm + bezdenna głupota.
Aha dodam, że w branży można było liznąć systemów, trochę się pouczyć tego "idiotycznego" PHP-a, trochę pomyśleć, założyć firmę (albo nawet nie zakładać tylko wymyślić produkt) i dzisiaj dziewczyna miałaby kasy pod sufit.
No ale paniusia się widać zatrzymała w rozwoju X lat temu, najłatwiej narzekać że świat nie stoi w miejscu i nie można przez całe życie wklepywać tych samych bezwartościowych tekstów do komputera. Chociaż miała 1000x łatwiej niż ludzie dzisiaj.
No dobra - rozumiem, że utrzymują ich rodzice i nie potrzebują na mieszkanie czy wyżywienie. Ale czy tacy ludzie nie mają jakiegoś hobby na które potrzebują pieniędzy, ochoty na dalszy wyjazd wakacyjny, czy nawet chęci jedzenia w knajpkach/barach zamiast przywożenia "słoików" z domu? Nie mówię o oszczędzaniu, bo studentom może na tym nie zależeć.
Przecież po to się pracuje: by poprawić standard życia i by zwiększyć umiejętności. To drugie notabene również chcemy
a prosta praca nie hańbi. W knajpach np. pracowali Jeff Bezos, Madonna, Sharon Stone, Brad Pitt. Harrison Ford zarabiał na życie jako cieśla. Jest mnóstwo przykładów ludzi, którzy zanim stali sie znani i bogaci pracowali fizycznie, żeby sie utrzymać. No i nie za darmo oczywiscie ;)
@Helikon: Tylko, że Madonna nie machała całe życie szmatą i nie jęczała, że to donikąd nie prowadzi. Tutaj mamy świetny przykład zmarnowanej szansy.
Nowa i dobrze rokująca branża. Pracownik który zaczął w odpowiednim miejscu i w odpowiednim czasie... i ambicje, żeby do końca życia być wyrobnikiem. Zakażmy produkcji koparek, nie można przecież dopuścić do tego, żeby praca ludzi machających łopatami była niedoszacowana i niedoceniana.
Wspaniały artykuł. Ktoś rozsądnie pomyślał i napisał. Tak samo ze słoikami jest. Oni nie myślą wprzód, robią za grosze i cieszą się że mogą sobie kupić droższą bułeczkę. A perspektywy? Co ciekawe takie głąby mają perspektywy, bo w swojej ociemniałości idą z rynkiem dokładnie tak, że awansują. I tak jeden z drugim debil potem podejmuje masakryczne decyzje, bo nie ma szerszego spojrzenia na wiele spraw. I stąd mamy takie urzędowe kwiatki. Debilom
Nic nowego, każda osoba na prawie bez znajomości, musi odwalić staż za free przez 2-3 lata, inaczej na jej miejsce wchodzą 10 innych 'prawnków' chętnych do tyrania za free.
Komentarze (160)
najlepsze
Jacuś (imię zmienione) "poszedłem na studia [humanistyczna #!$%@?, wstaw dowolne] nie wiążąc z nimi nadziei na przyszłość, określam siebie jako kreatywnego filozofa"
WTF????????
co za myślenie, bo na studia trzeba iść -żeby się w końcu urwać ze smyczy od rodziców, 5 lat balangi za darmo i zero odpowiedzialności...
ja poszedłem na studia po przejrzeniu z tatą w gazecie tabelki
BOOM na WEB się skończył i już nie wróci. No ale najłatwiej biadolić, że to wina całego świata i liczyć na to, że inni sami się zwolnią, żeby mnie pracodawca podniósł stawkę. Egocentryzm + bezdenna głupota.
No ale paniusia się widać zatrzymała w rozwoju X lat temu, najłatwiej narzekać że świat nie stoi w miejscu i nie można przez całe życie wklepywać tych samych bezwartościowych tekstów do komputera. Chociaż miała 1000x łatwiej niż ludzie dzisiaj.
Przecież po to się pracuje: by poprawić standard życia i by zwiększyć umiejętności. To drugie notabene również chcemy
Nowa i dobrze rokująca branża. Pracownik który zaczął w odpowiednim miejscu i w odpowiednim czasie... i ambicje, żeby do końca życia być wyrobnikiem. Zakażmy produkcji koparek, nie można przecież dopuścić do tego, żeby praca ludzi machających łopatami była niedoszacowana i niedoceniana.
To, że ktoś mógł zarobić 50 PLN