Sekretarz skarbu Jack Lew ostrzegł Kongres, że USA wyczerpią swoje możliwości pożyczania pieniędzy najpóźniej 17 października, informuje Reuters na swojej stronie internetowej.
@zapok: Raczej mu chodziło o to, że mieli dużo zer, ale i ceny miały kilka zer, coś jak jen, tylko gorzej, zarabiali 10000 dolarów zimbabwe $Z :-), a bułka kosztowała 5000 $Z.
@mathix: USA przejmują się losem własnych obywateli (albo poparcia tychże dla rządu).
Przegłosują możliwość zadłużania się o kolejne kilka bilionów, a zapłacą za to w dużej mierze posiadacze rezerw w dolarach niekoniecznie mieszkający w USA.
Stany dzięki statusowi dolara jako globalnej waluty nie muszą się bać inflacji u siebie.
Oczywiście pierdyliard F22 i lotniskowców również działa na korzyść Stanów ;)
Ja to i tak te Stany podziwiam. Benzyna nisko opodatkowana, dosłownie grosze na litrze. Alkohole tańsze niż w Polsce. NIE MA VATu. Nie wiem jak p-------y, ale skoro nie ma VATu to na pewno są tańsze niż w Europie. Oni mają pieniądze jedynie z podatku od pracy obywateli i firm.
A u Nas? Gdyby ludzie zmniejszyli o 1/4 konsumpcję paliw, alkoholu i papierosów to nasz budżet rozsypałby się jak domek z kart.
@comrade: A to mówili dla odróżnienia jak się WWI skończyła. No po takiej wojnie to już było zupełnie niemożliwe...
Fakt, dzisiejszy świat jest inny, wtedy interesy w Europie nawet bardziej się zazębiały między państwami, ludzie również jeździli i to bez żadnych dokumentów itd.
ryzyko konwencjonalnego konfliktu symetrycznego między państwami cywilizowanymi i demokratycznymi jest dziś praktycznie zerowe. Nawet nie ma kraju który mógłby zdominować w pojedynkę (militarnie czy ekonomicznie) jakikolwiek większy obszar, w Europie czy gdziekolwiek indziej.
@comrade: Identyczne analizy były przed najstraszniejszą z wojen WW I. Nawet książki na ten temat ludzie pisali :P
Komentarze (54)
najlepsze
Przegłosują możliwość zadłużania się o kolejne kilka bilionów, a zapłacą za to w dużej mierze posiadacze rezerw w dolarach niekoniecznie mieszkający w USA.
Stany dzięki statusowi dolara jako globalnej waluty nie muszą się bać inflacji u siebie.
Oczywiście pierdyliard F22 i lotniskowców również działa na korzyść Stanów ;)
A u Nas? Gdyby ludzie zmniejszyli o 1/4 konsumpcję paliw, alkoholu i papierosów to nasz budżet rozsypałby się jak domek z kart.
@comrade: A to mówili dla odróżnienia jak się WWI skończyła. No po takiej wojnie to już było zupełnie niemożliwe...
Fakt, dzisiejszy świat jest inny, wtedy interesy w Europie nawet bardziej się zazębiały między państwami, ludzie również jeździli i to bez żadnych dokumentów itd.
@comrade: Identyczne analizy były przed najstraszniejszą z wojen WW I. Nawet książki na ten temat ludzie pisali :P