Syndrom świni
O tym skąd biorą się tak wysokie ceny książek, oraz dlaczego spada czytelnictwo w Polsce. Warto przeczytać.
intol z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 107
O tym skąd biorą się tak wysokie ceny książek, oraz dlaczego spada czytelnictwo w Polsce. Warto przeczytać.
intol z
Komentarze (107)
najlepsze
Pazerne bydlaki - firmy wydawnicze, fonograficzne, kartele, potężne korporacje, bankierzy, producenci dżinsów. Monopole. Potęgi. Zdzierają z nas i doją niemiłosiernie.
Czym sprawa rolnika i wydawcy książek różni się od sprawy:
- 12-letniego dzieciaka Indiach/chinach/tajwanie, które za uszycie dżinsów dostaje 10 centów, podczas gdy producent sprzedaje te dżinsy w sklepie za 15 dolarów.
- Chińskiego szewca, który szyje buty dla sławnych projektantów i
A gdy ja nie raz siedziałem gdzieś na parapecie w szkole pochłaniając kolejny tytuł, już nie mogąc doczekać się zakończenia byłem wyśmiewany, że po co to tak MARNOWAĆ czas. Lista lektur powinna byc
Gdyby faktycznie cena byla przeszkoda a polacy byliby tacy jak autor pisze, to w bibliotekach bylby tlok non-stop, a jak jest to kazdy mniejwiecej wie.
Polacy nie kupuja ksiazek, bo niewielu z nas wie ze
Polacy nie chca czytac bo latwiej im usiasc przed TV!
Ile kosztowałaby płyta kupowana bezpośrednio od artysty, ile kosztowałaby książka kupowana bezpośrednio od pisarza?
Wkurza mnie to, że największe korzyści mają Ci, którzy nic nie tworzą. No ale tak to na razie jest, wielki przemysł tak właśnie funkcjonuje i pozostaje się cieszyć, że właśnie pada na pysk.
Autorzy książek i tak nie mają się tak źle - często to jest 10-15% wartości końcowej książki. No i zazwyczaj dostaje się fajną kasę
Moja książka została wydana w nakładzie 500 egzemplarzy. To miało być takie "demo", żeby wybadać, czy to co piszę podoba się ludziom. Miałem dużo szczęścia, bo znaleźli się sponsorzy, którzy pokryli koszty druku - 6zł od sztuki: 135 stron, oprawa miękka oczywiście. Ale stawka została ustalona na 10zł. I po takiej cenie ja sprzedaję. Pewna księgarnia nie pobiera w ogóle prowizji, inne biorą niewielką, po
zauwazylem tez w polsce taki absurd. chcieliby
Zakładając, że przeciętny Niemiec zarabia (powiedzmy) 1500€ miesięcznie, cena Hyperiona, wynosząca 18€ jest ponad dwukrotnie niższa, niż w Polskiej księgarni, w której, przy przeciętnych zarobkach (powiedzmy) 1500PLN -- kosztuje
Nie od dzisiaj producenci dostrzegli magię sieci, aby pozbyć się narzutu kanałów dystrybucji.
A podaj.net, a tzw. książki za 5zł, audio booki lub ebooki to wszystko już dawno jest. Kwestia chyba edukacji konsumenta.
Już nawet nie wspominam o tym, że ludzie potrafią godzinami chłonąć książki za free w takich miejscach jak bookbox cafe, empik itp.
Dodam tylko od siebie, że w Polsce jest to wyjątkowo rozbujane, stąd ludzie zarabiając 1500zł wydają miesięcznie 3000zł, mieszkania, żywność, paliwo, energia. Chociażby taka energetyka kupuje po 15gr 1kwh a sprzedaje po 45gr gospodarstwom, a po 80 przedsiębiorstwom. Brak słów.
Dużo nie zarabiam, ale taka kasa, za taką rozrywkę nie jest wcale ogromna. Teraz w przeciwieństwie do czasów opisywanych przez autora artykułu dostęp do opinii oraz recenzji na temat książki jest znacznie łatwiejszy, także kupując książkę, dużo nie ryzykuje. Zawsze można też sobie przeczytać kawałek np. w empiku
Nie upieram sie ze to tylko wylacznie cena ksiazek, ale i cala polityka zwiazana z edukacja. Odnosnie bibliotek (zalezy jakie masz na mysli) - wezmy pod uwage biblioteki publiczne
Kiedys byla rejonizacja bibliotek, czyli jedna biblioteka na (o ile dobrze pamietam 25 km) - niech mnie ktos poprawi jak sie myle; migracja ludzi powoduje, ze albo zamyka sie bilbioteki albo otwiera tam gdzie nie bylo (szczerze o drugich przypadakch nie slyszalem).
jak ktos chce to naprawde moze czytac, problem jest duzo glebszy - malo osob chce, wiekszosc woli siedziec na NK i ogladac Taniec z gwiazdami(czy co tam teraz leci w tv)
"Czy jest na to rada? Bardzo prosta. Jak wszystkie proste rady, rewolucyjna. Ale nie chcę jej tu wykładać(...)"
A to mnie juz zupelnie rozwalilo. Najpierw gosc snuje wywody i wyliczenia i dochodzi
Grupa przyjaciół zastanawia się, jaki prezent kupić solenizantowi. Ktoś proponuje: może kupimy mu książkę...
Nie kupują, bo ktoś inny, lepiej poinformowany, krótko uzasdnia dlaczego jest to zły pomysł: on już jedną ma...
-Książki różne cienkie, grube, twarde i miękkie ale nie ma innego kryterium ceny jak nazwisko autora- nerw się rusza, rzut okiem i wiadomo 2-3 wydawnictwa na krzyż.
Wniosek wydawnictwa
Masz rację co do tych nazwisk, niestety. W latach 90, kiedy kariera słynnego pisarza, Andrzeja S. nabierała rozpędu, za jego "Chrzest Ognia" zapłaciłam chyba z 16PLN. Parę dni temu oglądałam nowe wydanie w księgarni --
Ja korzystam z biblioteki, książki za darmo, spory wybór, nic tylko czytać. Ludziom i tak się nie chce czytać wolą pooglądać telewizje, serio. ;p
Inną sprawa, że
"Bo nie myślę jak piszę, tylko co piszę".