Tak oszukują na wiejskich jajach
Chcesz mieć pyszną i zdrową jajecznicę, smaczne placki czy ciasto, którym będą się zajadać z radością twoi bliscy? Podstawą takiego kulinarnego sukcesu jest zdrowe jajo zniesione przez kurę biegającą luzem po podwórku. I tu czają się oszuści. Sprzedają na targowiskach najgorsze fermowe
Yamaneko_pl z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 126
Komentarze (126)
najlepsze
Kilka lat później bywałem z współpracownikami z biura po jedzenie w Morrisonie i kupowalie tylko te "lepsze" - czemu te kupujesz, a nie te tańsze ? No bo lepsze :-)
- ma jasną, nie pomarańczową, skorupkę - zazwyczaj jest też cieńsza i łatwiej się rozbija
- żółtko jest żółte a nie pomarańczowe
- świeże jajko, zniesione maksymalnie przed 2-3 dniami, po ugotowaniu ciężko obrać, słabo oddziela się od skorupki
ad1 masz racje ale nie jest to regułą bo jasniejsze skorupki klatkowe trójki też miewają.
ad2 i 3 to mozna sprawdzic niestety juz tylko po zakupie
A jak Ci się skorupka od białka nie chce oddzielać to po gotowaniu wsadź pod zimną wodę na kilka chwil ;)
Nono...
...a najlepiej to w ogóle mieć swoje kury nioski, albo babcię na wsi, co ma kury :) Nie wspomnę już o rosole z wiejskiej kury... ech, aż się głodny zrobiłem.
Komentarz usunięty przez moderatora