Zwolnienie z WF-u to nasza specjalność

Młodzi Polacy coraz mniej się ruszają i są coraz bardziej otyli. Minister Joanna Mucha chce przekonywać lekarzy, żeby nie wystawiali bez potrzeby zwolnień z WF-u. A rodziców, by nie traktowali ich jako alibi. Resort sportu będzie propagował sport wśród najmłodszych. Ma na to 70 mln zł.

[CreativePL]

Tak trochę nie chce mi się wierzyć w te masowe zwolnienia z wf. Mam 24 lata więc do LO aż tak dawno nie chodziłem, i szczerze powiem że nie znałem nikogo kto miał by zwolnienie z wf (chyba jedna koleżanka miała) ani nie znałem nikogo kto by na wf narzekał.

Oczywiście sprawa ustawienia wf w planie lekcyjnym to inna sprawa. Ale szczerze powiedziawszy nie da się tak zrobić aby każda klasa miała

[Goryptic]

@CreativePL: > Mam 24 lata więc do LO aż tak dawno nie chodziłem

Nie chcę Cie martwić, ale jednak dawno... 6-8 lat temu były zupełnie inne czasy.

[Seba169]

@CreativePL: Ja sądzę że ten problem jest niestety dość duży ale głównie wśród połowy uczniów - dziewczyn. Przez 12 lat edukacji nie miałem w klasie chłopaka który miał permanentne zwolnienie z WFu bo mu się nie chciało. Zdarzyło się trochę zwolnień kilkumiesięcznych związanych z jakimiś poważniejszymi urazami (sam miałem na pół roku po złamaniu ręki), ze 3 czy 4 które trwały około roku, ale zaraz po nich ludzie wracali do obiegu,

[szybkiekonto]

Co ja mam robić na wfie jak mam go na 8 i 9 godzinie, a nauczyciel każe nam po prostu siedzieć w szatni i przeczekać ten czas?

[rdy]

@szybkiekonto:

Nie przyjść. Za moich czasów to jak mi się nie chciało to po prostu nie przychodziłem, pilnowałem tylko 50% żeby nie mieć nkl. Z zachowania na koniec 3LO miałem chyba nieodpowiednie ale kogo to obchodziło, na studiach na to nikt nie patrzy. tak samo jak na oceny

Wolałem olać sobie bezsensowne granie na 1/2 hali gimnastycznej w halówkę non stop a później j#$@nie na pozostałych 6 godzinach bo nie było

[S.....y]

W 4 klasie technikum miałem 2 na półrocze z wf bo nauczyciel uwielbiał siatkówkę, a ja już nie do końca, więc nawet się nie przebierałem W drugim półroczu nazwijmy to, że się umówiliśmy, że mam tylko się przebierać i czasami liczyć punkty ;)

Na studiach z kolei koleś był nawiedzony z gimnastyką (jakiś stary trener chyba), każde zajęcia to była masakra. Żeby nas zmotywować od uprawiania sportu to tylko zniechęcał, laski np.

[Boxtick]

no to jak mi teraz lekarz nie wystawi zwolnienia to się wkur.... wkurzę

[wicioszek]

U mnie zawsze na WFach było zajebiście. Podstawówka, technikum, studia. Oczywiście nie wszystkim się podobało, ale tak to jest jedni lubią inni nie.

[I.....l]

Szkoła ma uczyć i wciskanie na siłę WF to chory pomysł ludzi, którzy nie posiadając innych interesujących cech poza kondycją i chęcią do biegania- wmawiają innym że takie właśnie cech to coś cennego. Jak ktoś chce to może po szkole pograć w piłkę i nie potrzebuje do tego bandy tępaków po AWF.

[qusqui21]

Ja marze o tym zeby w polsce byly takie szkoly jak w ameryce(przynajmniej w filmach zawsze totak wyglada). Nie na 500 uczniow tylko na 3000, zeby zwożono dzieciaki z calego miasta. Mozna by bylo uczyc sie jakiego jezyka sie chce, uprawiac sport jaki sie chce, kola zainteresowan bylyby wszelkiego rodzaju (a nie ze pani od chemi sie chce wiec w calej szkole tylko kolo chemii istnieje). Zeby na znaczeniu zyskaly rozgrywki miedzyszkolne

[xkajteqx]

U mnie w szkole osoby zwolnione z lekcji WF-u chodziły na zajęcia z szachów, lub brydża i wszystkim to na dobre wychodziło

[Eireika]

@xkajteqx: U mnie na uczelni strollowano ich w lepszy sposób- jak miałeś zwolnienie, to nie wybierałeś z różnych gier zespołowych, form gimnastyki, siłowni czy pływania, tylko dostawałeś się na zajęcia relaksacyjno-oddechowe. Hala olbrzymia, za kurtyną kosz, siatka czy co tam dusza pragnie a ty leżysz na materacyku i wdech-wydech, zamykamy oczy. I tak przez 1,5 godziny.

[t.....1]

@Eireika: U mnie sczeszcz bardziej strollowano, jak miałeś zwolnienie to szedłeś na wykład o sporcie i co jakiś czas był sprawdzian teoretyczny :)

[P.....e]

To uczucie gdy całe liceum nie chodziłem ale i tak mi dobrze szło, przychodziłem zaliczać sprawdziany i zawsze piąteczki i ratowałem dupę na koniec. Najlepiej wspominam tylko jeden rok w LO i siłownię bo wuefista miał swoją prywatną niedaleko szkoły i nas zabierał oczywiście nie kazał płacić ale w komfortowych warunkach można było poćwiczyć i w jednym roku było tak, że wfy mieliśmy w piątek na samym końcu i naprawdę tak było