Jarosław Śmietana nie żyje

Jarosław Śmietana zmarł w wyniku komplikacji po operacji usunięcia guza mózgu, którą przeszedł na początku roku - podał magazyn "Jazz Forum". Miał 62 lata.

[Frollo]

"Jarosław Śmietana gra na Mayonesie" - taką reklamę można kiedyś było zobaczyć w "Gitara i bas". Pewien etap w historii polskiej muzyki został właśnie zamknięty. Szkoda.

[abd00l3k]

Jak jeszcze bylem ministrantem, majac 11 lat bylem u niego po koledzie. Mieszkal na os. II Pulku Lotniczego w Krakowie, w takim malym, przytulnym mieszkanku razem z zona. Wtedy nie wiedzialem jeszcze, ze jest on znanym muzykiem, dlatego wizyta nie zrobila na mnie wiekszego wrazenia. Lektor z ktorych bylem po koledzie dostal plyte z autografem, a ja.... nic! Dopiero potem zona wyszla z mieszkania i dala mi czekolade. Nie smakowala mi (

[tomaszt81]

Nie tylko polskiej tak naprawdę :(

[n.....i]

Słuchałem go w nocy w radiowej trojce....

[tomahs]

Trochę ponad rok temu byłem na jego koncercie, niewiele później zaczęły się jego problemy zdrowotne. Pomijając fakt, że był świetnym gitarzystom, był również wspaniałym człowiekiem, bardzo pozytywną osobą. Smutna informacja :(

[tomahs]

@tomahs: Oczywiście gitarzystą, nie gitarzystom. Przepraszam za gimbusowy błąd.

[Rzirzi]

@tomahs: Przeprosiny przyjęte, ale niesmak pozostał.

[xto89pl]

Jeden z endorserów marki Ibanez, światowej sławy producenta gitar elektrycznych, gdzie w Polsce właściwie tylko Krzysztof Misiak, i Jakub Żytecki mogą się na tym polu pochwalić. W Krakowie znany też jako wybitny nauczyciel. Ba nawet ja lata grałem na wzmacniaczu do gitary, którego niegdyś on używał. Jednak całe szczęście ma kto przejąć pałeczkę.

[jarek-mazur]

Do tej pory mam kilka numerów "Gitara i Bas" z Jarkiem reklamującym Mayonesa, jeden z powodów dla których złapałem gitarę do ręki.

[hokus_pokus]

@jarek-mazur: U mnie on takim powodem nie był, natomiast z pewnością był powodem ogrywania przeze mnie zagrywek jazzowych na gitarze ;)

[jarek-mazur]

@hokus_pokus: Bezpośrednio nie, ale miałem właśnie Mayonesa a pierwszą inspiracją był Kirk Hammet :D Generalnie bardzo wyraźne wspomnienie z dzieciństwa i pierwsze przygody z gitarą.

[tomaszt81]

Pat Martino miał więcej szczęścia. Warto przeczytać jego życiorys. Jest dowodem na to, że nigdy przenigdy nie należy się poddawać http://pl.wikipedia.org/wiki/Pat_Martino Choć oczywiście trzeba mieć też szczęście. Szkoda, że Jarek nie dostał drugiej szansy :(((

[ZenekSmietana]

jakikolwiek mój komentarz pod tym wykopem będzie nie na miejscu

[marcinxd7]

Niedawno zmarł Donald Byrd, teraz Śmietana, ostatnio odchodzą moi ulubieni muzycy :(

[Wintermute]

@marcinxd7: przerzuć się na Justina, może też odejdzie.